"Mucha" - odcinek specjalny

"Mucha" - odcinek specjalny
rysował Przemysław Wysogląd SJ
Jarosław Naliwajko SJ

Dzisiejszy odcinek "Tam w zakrystii" to dowód na istnienie pewnego rodzaju dialogu Autora z Czytelnikami - nawet tymi najbardziej krytycznymi.

- A to co? - dziwiła się Siostra, śledząc lot owada.
- Stworzenie boże - odpowiedział przytomnie Młody.
Wszyscy troje, to znaczy Średni, Młody i Siostra, czekając na Starego, szukali rozwiązania zagadki, skąd w zimie w zakrystii mucha?

DEON.PL POLECA

 

 

- Piękna, duża, tłusta mucha. Dziwne, przeważnie zimą to muchy śpią - dopowiedział Młody, ale zamilkł, gdy kątem oka dostrzegł, że Średni energicznie ruszył na zaplecze zakrystii.

- Niestety wszystkie tam religijne - powiedział pełen rezygnacji po przyjściu.
- Co? Muchy? - Młody nie rozumiał słów Średniego.

- Gazety. Wszystkie gazety na zapleczu religijne. A trzeba gada ubić i tyle. Co będzie taka nieczysta po zakrystii fruwać. Siostro? - Średni pytająco spojrzał na zakrystiankę.

- Ja tam nie będę nikogo zabijać, żeby potem mieć na sumieniu. Też mi rada! - odpowiedziała.
Na te słowa wkroczył majestatycznie Stary z zawiniątkiem pod pachą.

DEON.PL POLECA


- I co tak stoją? Już czas się się ubierać - powiedział i spojrzał w górę. Najpewniej dostrzegł latającą muchę.

- No właśnie dlatego - odrzekł Średni.

Nikt już nic więcej nie powiedział. Do wszystkich dopiero teraz dotarło, że Stary odezwał się w zakrystii zaraz po wejściu. Zazwyczaj po prostu się ubierał. Czynnością tą i brakiem słów wywierał nacisk moralny na pozostałych. Tym razem się odezwał. Jeszcze większe zdziwienie wywołały następne słowa, które Stary wypowiedział po tym, jak dostrzegł latającą muchę.

- Czyli musi być tu ciepło? To znaczy, niepotrzebnie zabrałem ze sobą drugi bezrękawnik - po ostatnim słowie Stary niedbale rzucił zawiniątką na kredencję.

- To właściwie jest taka wersja plażowa - próbował żartować Młody.
- Okrojona - powiedział statecznie Stary. Na Młodego nawet nie spojrzał.

Średni nagle ruszył w pogoń za owadem, klaszcząc i wymachując dłońmi w powietrzu.

- Nie będzie taka nam tu przeszkadzać.

Średni był wyraźnie zdenerowany. Niestety na musze widać nie zrobiło to żadnego wrażenia. Po prostu poszybowała w górę wysoko. Zrobiła dwa okrążenia i poleciała w kierunku wyjścia do ołtarza.
- Ożeż ty, mucho! - Średni chwycił za bezrękawnik w wersji okrojonej i zaczął wymachiwać...
Moi drodzy, Stary był zdruzgotany. Po raz pierwszy sytuacja wymknęła się spod jego kontroli. Całkowicie. W dodatku sytuacja, która dotyczyła w jakiś sposób jego spraw i rzeczy osobistych.

Słowniczek okołokościelny

Mucha - owad bardzo pożyteczny, pozwala ćwiczyć mięśnie gałek ocznych.

Bezrękawnik - model swetra w wersji z klimatyzacją (na lato) i podgrzewanymi fotelami (na zimę).

Nacisk moralny - w Kościele - i nie tylko - sytuacja, gdy mówi się „A”, by osiągnąć „B” z efektem dyskomfortu u słuchacza.

Plaża - nieskończony zbiór ziarenek piasku lub ruchomy koniec akwenu.

Klaskanie - niby nic, a jednak brawo.

Kontrola sytuacji - mamy z nią do czynienia wtedy, gdy możemy dorzucić grzyba do barszczu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Mucha" - odcinek specjalny
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.