"Skrzypce Goebbelsa". Instrument, który ukrywał straszną prawdę
Od kilku lat na naszym rynku księgarskim nieprzerwanym zainteresowaniem cieszą się nie tylko powieści kryminalne, ale także literatura wojenna i obozowa. Wprawdzie gusta czytelników są dość kapryśne i nie wszystko, co ukazuje się w tym gatunku, gwarantuje sukces, jednak nie brakuje pozycji, których popularność zaskakuje nawet samych wydawców. Na sukces każdej książki składa się wiele czynników, jednak nie bez znaczenia jest wspomniany fakt, że gusta są kapryśne, a łaska Pańska - jak mówi przysłowie - na pstrym koniu jeździ. Jak będzie tym razem?
Przełożona z języka francuskiego powieść „Skrzypce Goebbelsa” (gdyby dosłownie przetłumaczyć tytuł, byłoby „Stradivarius Goebbelsa”) to najnowsza powieść wojenna Wydawnictwa Mando - książka tajemnicza i intrygująca, wciągająca, ale poniekąd straszna.
Skrzypce ministra propagandy Trzeciej Rzeszy wcale nie były jego własnością ani też ona sam na nich nie koncertował - instrument w rzeczywistości należał do żydowskiego artysty wysłanego na śmierć. Zrabowane skrzypce podarowano japońskiej artystce jako symbol przyjaźni obu narodów oraz znak politycznego wsparcia, jakiego nawzajem udzielały sobie rządy Japonii i faszystowskich Niemiec. W ten sposób, zupełnie niezgodny z duchem sztuki, to, co wzniosłe i piękne zostało przemocą wcielone w machinę wojny.
Niestety, dźwięki bezcennych skrzypiec nie były w stanie załagodzić ducha zniszczenia i zagłady. Okazało się, że japońska skrzypaczka, mimo niewątpliwego talentu, nie była w stanie okiełznać duszy instrumentu, który w zagadkowy sposób stawiał jej opór. Z pomocą przyszedł dopiero stary lutnik, który odgadł mroczną tajemnicę i krok po kroku uczył artystkę, jak oswoić instrument, który posiada duszę.
Książka została napisana w stylu zbeletryzowanej biografii. Zresztą Nejiko Suwa to postać autentyczna, a jej historia - jak wielu ludzi z pokolenia wojny - jest prawdziwym dramatem. Jej życie pokazuje, jak to, co na świecie brzydkie, dla własnych celów wykorzystuje to, co wzniosłe i piękne, w konsekwencji wszystko prowadząc ku jednej wielkiej tragedii. Niestety, podczas wojny nawet sztuka staje się zakładnikiem, czasami jeńcem, a czasami nawet ofiarą.
„Skrzypce Goebbelsa” Yoann Iacono możesz kupić tu.
Skomentuj artykuł