Chcesz być szczęśliwy? Bądź wdzięczny
„Jeśli jest jakiś przepis na to, żeby liczył się każdy dzień w naszym życiu, jego sekretnym składnikiem jest właśnie wdzięczność.” Wdzięczność to uczucie, postawa, a przy pewnym wysiłku z naszej strony również nawyk. Jeden z dziesięciu, według Chrisa Lowney’a, prowadzący do lepszego i szczęśliwszego życia.
Kiedy coś otrzymujemy, zwłaszcza jeśli o to prosiliśmy, czujemy się wdzięczni. Jako chrześcijanie jesteśmy wdzięczni Bogu za pomyślne załatwienie jakiejś sprawy, rozwiązanie problemu lub po prostu za to, że nas wysłuchał. Czujemy wdzięczność również wobec ludzi, za wielkie i małe rzeczy, które dla nas robią.
Wdzięczność za wszystko
A co, gdyby okazało się, że zawdzięczamy innym więcej, niż nam się wydaje? Jeśli przyjrzelibyśmy się uważnie swojemu życiu, doszlibyśmy do wniosku, że nic, co mamy lub co osiągnęliśmy, nie udałoby się bez czyjejś pomocy. Czasami bardzo widocznej, najczęściej anonimowej.
Wyobraźmy sobie taką sytuację: zdajemy egzamin na prawo jazdy. Liczymy na własne umiejętności i szczęście. Umiejętności zawdzięczamy m.in. instruktorowi jazdy, komuś z rodziny czy znajomym, a „szczęściem” okazuje się cierpliwy egzaminator, kierowca, który nas przepuścił, dzięki czemu trudne skrzyżowanie przejechaliśmy bezpiecznie, pieszy, który zaczekał, aż go miniemy... Ten prosty przykład pokazuje, że chociaż nie zdajemy sobie z tego sprawy, to zawsze na drodze do szczęścia jest drugi człowiek.
Powiedz to
Jednak nie wystarczy tylko być wdzięcznym, trzeba jeszcze o tym mówić. Każdy, komu chcielibyśmy podziękować, powinien usłyszeć, jak ważne było dla nas jego słowo lub działanie.
Tak uważa Chris Lowney, autor książki „Stać cię na więcej. 10 nawyków dobrego życia”. Jak pisze w jednym z rozdziałów, mail od szefa, że docenia jego zaangażowanie, pomógł mu zmierzyć się z trudnym zadaniem w pracy. Za każdym razem, kiedy ogarniało go zniechęcenie, czytał jego słowa i na nowo odzyskiwał zapał. Dlatego dziś zachęca, by nie zwlekać z podziękowaniami.
Od dziękowania do wdzięczności
Jeśli trudno ci być wdzięcznym Bogu czy ludziom, bo masz wrażenie że niewiele dobrego dzieje się w twoim życiu, skup się na tym, co już masz i na pozytywnych wydarzeniach, które cię spotykają.
Możesz zacząć od prostego ćwiczenia: codziennie wieczorem pomyśl o 10 dobrych rzeczach, które udało ci się zrobić lub które otrzymałeś od innych ludzi. Rób tak przez jakiś czas, a na pewno zauważysz, że z każdym dniem łatwiej ci dziękować.
Albo przygotuj sobie pudełko/duży słoik, do którego będziesz wrzucać zapisane na karteczkach dobre rzeczy, których doświadczyłeś w przeszłości i masz obecnie. Zdziwisz się, jak szybko je zapełnisz.
Warto też dodać do codziennego rachunku sumienia 2 pytania: za co jestem wdzięczny Bogu i ludziom dzisiaj oraz co dobrego zrobiłem dzisiaj dla innych.
Wdzięczność ciału
Wdzięczność możemy okazać również naszemu… ciału. Za to, że jest zdrowe, że nam służy. Za to, że widzimy, słyszymy, potrafimy zawiązać buty czy samodzielnie wyjść z domu. Bo zazwyczaj doceniamy to dopiero wtedy, kiedy „coś” przestaje działać.
Czasami w dziękowaniu przeszkadzają nam kompleksy. Monika Jurczyk, stylistka i autorka książki „Styl bardzo osobisty”, zachęca, by rozprawiać się z nimi systematycznie. Proponuje m.in. takie ćwiczenie: napisz na kartce, czego najbardziej w sobie nie lubisz, a następnie za co jesteś wdzięczna/wdzięczny tej części ciała.
Nie lubisz swoich dłoni, bo wydają się takie wielkie i mało kobiece? Podziękuj im za to, że możesz codziennie uczesać się, przygotować obiad, przytulić najbliższych…
Wdzięczność = lepsze samopoczucie
Wdzięczność ma jeszcze jeden dodatkowy atut, a mianowicie: kiedy nauczymy się dziękować, poprawi się nasze samopoczucie. Wspominając na koniec każdego dnia dobro, które otrzymaliśmy, wracamy do miłych wspomnień, a to podnosi nastrój, daje nadzieję.
Chris Lowney wspomina przy tej okazji o pewnym eksperymencie. Otóż podzielono jego uczestników na dwie grupy - jedna miała zapisywać za co lub za kogo danego dnia była wdzięczna, druga miała skupić się na tym, co było irytujące. Kiedy po miesiącu podsumowano wyniki, okazało się, że osoby z pierwszej grupy były bardziej optymistyczne, aktywniejsze, miały lepsze samopoczucie i rzadziej korzystały z pomocy lekarza.
Skomentuj artykuł