Jak chronić swoje dziecko przed porwaniem? Trzymaj się tych kluczowych zasad!

Porywanie dzieci jest jednym z najgorszych dramatów, o jakich słyszymy w mediach. W Polsce tego typu przypadki nie zdarzają się często, jednak przestępcy nie śpią i nigdy nie wiadomo, czy nie zdecydują się porwać właśnie naszego dziecka. W jaki sposób rodzice mogą chronić swoje pociechy przed porwaniem lub zaginięciem? Na ten temat w rozmowie z Fundacją Siewca mówi były policjant kryminalny.
Jak chronić dziecko przed porwaniem?
Jak zminimalizować ryzyko porwania swojego dziecka? Były funkcjonariusz o pseudonimie "Spid" wskazuje przede wszystkim na rozmowę, podczas której rodzice powinni uświadomić swoje dzieci o istniejącym zagrożeniu. Nie można wychowywać dzieci "pod kloszem", wmawiając im, że nigdy nic złego im się nie stanie. Z drugiej strony nie powinno się straszyć dzieci porwaniami, powodując w nich ciągłe poczucie lęku.
Rodzice powinni też przestrzec swoje dzieci, aby nie nawiązywały żadnych znajomości w autobusie/tramwaju czy innym miejscu, w którym jest dużo obcych osób. Nie oznacza to, że dzieci nie powinny prosić dorosłych o pomoc, jeżeli czują zagrożenie z czyjejś strony.
Nie można straszyć dzieci policją
Były policjant zaznacza też, że rodzice, kiedy mają problem z wychowaniem dziecka, nie mogą straszyć go słowami: "przyjdzie policjant i cię zabierze". Funkcjonariusze są od tego, aby chronić także dzieci, a nie je porywać. W sytuacji realnego zagrożenia dziecko, któremu wmówiono tego typu hasło, może uciec od policjanta, zamiast pomóc mu na przykład w odnalezieniu zaginionego kolegi.
Dobrą praktyką jest też "śledzenie" dziecka przez lokalizator GPS, który można włożyć mu do plecaka, bądź nałożyć na rękę, co jest zdecydowanie lepszą opcją. Warto także wymagać od swoich dzieci, aby informowały rodziców między innymi o tym, że wyszły ze szkoły, idą do domu lub wychodzą gdzieś ze znajomymi, a także o tym, że bezpiecznie dotarły do domu.
Naucz dziecko krzyczeć, gdy dzieje się coś złego
Rodzice powinni też uczyć pociechy, aby w sytuacji zagrożenia i braku natychmiastowej pomocy z zewnątrz, po prostu krzyczały. Najlepiej, aby były to proste, zrozumiałe hasła, takie jak: "POMOCY", "RATUNKU". Jest duże prawdopodobieństwo, że ktoś nawet z oddali usłyszy krzyk dziecka i przybiegnie zobaczyć, co się dzieje.
Były funkcjonariusz zauważa też, że choć w Polsce porwania dzieci dla okupu są rzadkością, to zaginięcia dzieci zdarzają się bardzo często. Jego zdaniem lepiej jest "dmuchać na zimne" i zgłosić policji zaginięcie dziecka, nawet jeżeli ono tylko gdzieś się zawieruszyło.
Błędy rodziców przy zaginięciu dzieci
Tego typu powiadomień ze strony rodziców jest coraz więcej i często wynika z błędów, które sami popełniają. W obecnych czasach wielu opiekunów daje swoim dzieciom pieniądze, aby same kupiły sobie coś do jedzenia. Niestety nierzadko kończy się to wizytą najmłodszych w kinie lub innym miejscu, w którym nie powinno ich być.
Źródło: SiewcaPL / YouTube.com / tk
Skomentuj artykuł