Sposoby na problemy wychowawcze?

(fot. flickr.com)
Ks. Marek Dziewiecki / "Źródło"

Profilaktyka stała się w ostatnich dziesięcioleciach ważnym elementem wychowania w rodzinie i szkole. Nie jest to wynik przypadku, lecz konsekwencja pojawienia się na nieznaną wcześniej skalę zachowań problemowych u dzieci i młodzieży.

Profilaktyka to zapobieganie złu za pomocą działań wychowawczych, których celem jest ochrona wychowanka przed zagrożeniami ze strony środowiska i ze strony samego siebie. Nigdy wcześniej tak wiele dzieci i młodzieży nie było objętych w naszym kraju programami profilaktycznymi na terenie szkół. Mimo tych działań, problemy alkoholowe i narkotykowe wśród uczniów stale rosną. Konieczne jest zatem opracowanie programów nowej generacji, które będą skuteczniejsze od dotychczasowych.

DEON.PL POLECA

Nie można skutecznie zapobiegać negatywnemu zjawisku, dopóki całościowo nie poznamy jego przyczyn. Działania profilaktyczne powinny koncentrować się na źródłach zagrożeń, a nie na zmaganiu z symptomami. Przez wiele dziesięcioleci wychowawcy sądzili, że sięganie po substancje uzależniające wynika głównie ze złej woli, deprawacji lub ignorancji ze strony wychowanków. Przy założeniu moralizatorskim profilaktyka uzależnień polegała na piętnowaniu sięgania po alkohol czy narkotyk, na straszeniu bolesnymi konsekwencjami takich zachowań, a także na apelowaniu do dobrej woli i sumienia danej osoby. Za główną metodę oddziaływań profilaktycznych uważano pogadanki, wykłady i moralizatorskie apele.

Od kilkunastu lat dominuje psychologizujący model profilaktyki, oparty na spostrzeżeniu, że atrakcyjność narkotyków czy alkoholu dla pewnych osób wynika głównie z dążenia do dobrego samopoczucia emocjonalnego, albo do uśmierzenia niepokoju w szybki i łatwy sposób, czyli bez potrzeby modyfikowania własnej sytuacji egzystencjalnej i własnego postępowania. Jednakże w perspektywie psychologizującej nie pada pytanie o to, skąd się biorą bolesne emocje, które pragnie modyfikować dany człowiek. Tymczasem bolesne stany emocjonalne są informacją o sytuacji życiowej danego człowieka.

Ostatecznym powodem sięgania po alkohol, nikotynę czy narkotyk nie jest zła wola, skłonności lub obciążenia genetyczne, czy przypadkowa ciekawość wychowanków, lecz trudna sytuacja życiowa, sygnalizowana przez bolesne stany emocjonalne. Substancje uzależniające są "lekarstwem" dla osób, które przeżywają kryzys (czasem bez swej winy!) i rezygnują z trudu kierowania życiem mocą własnej świadomości i wolności. Trudna sytuacja egzystencjalna wiąże się nie tylko z osobowością czy problematycznym postępowaniem danego wychowanka, ale także z jego sytuacją rodzinną, szkolną, rówieśniczą i społeczną oraz z całym kontekstem cywilizacyjnym, w którym żyje (środki przekazu, modne ideologie, dominujące wzorce życia).

Zagrożony wychowanek z reguły nie ma dojrzałej hierarchii wartości i bezkrytycznie akceptuje dominujące trendy społeczne. Trudno mu tworzyć więzi pozytywne, nie jest odporny na frustrację. Nie jest też zdolny do podjęcia zobowiązań oraz odpowiedzialności za własne postępowanie. Nie ceni życia i wartości duchowych, bywa pełen kompleksów i bloków emocjonalnych. Próbuje realizować siebie za pomocą tego, co łatwiejsze, co przynosi doraźną ulgę. Szuka chwilowej przyjemności (ulgi), kompulsywnie odreagowując swoje problemy, zamiast je rozwiązywać.

Można wskazać typowe cechy rodzin, z których wywodzą się wychowankowie zagrożeni zachowaniami problematycznymi i uzależnieniami. Z reguły chodzi tu o rodziny, które są podporządkowane konsumpcyjnemu stylowi życia; są niepewne swych zadań, obowiązków i celów życiowych; nie przekazują swoim dzieciom dojrzałej hierarchii wartości ani dojrzałych wzorców postępowania; są podporządkowane pracy zawodowej w sposób, który powoduje trudności wychowawcze i emocjonalne w rodzinie. Społeczeństwo sprzyjające rozszerzaniu się uzależnień proponuje młodemu pokoleniu słowa, aktywność i przestrzeń działania pozbawione wartości wychowawczych. Jest bezradne wobec problemów ludzi młodych (np. problemy związane z zatrudnieniem, ze zdobyciem własnego mieszkania, z negatywnym wpływem grup dewiacyjnych); przekazuje wychowankom sprzeczne treści co do podstawowych wartości i sensu życia; traktuje młodość jako symbol pełni życia, a nie jako fazę rozwoju. Kieruje się filozofią konsumpcji w pogoni za iluzją, że w ten sposób osiągnie brakujące szczęście.

Jednym z nowych trendów są programy specjalistyczne, zmierzające do uchronienia wychowanków przed inicjacją w odniesieniu do konkretnych substancji psychoaktywnych. Programy te zakładają, że sięganie przez młodzież po substancje uzależniające ma zwykle charakter sekwencyjny, czyli po fazie "niższej" (mniej destrukcyjnej) niemal nieuchronnie następuje (jeśli nie dojdzie do skutecznej interwencji) faza "wyższa", czyli bardziej destrukcyjna.

Kolejny trend to profilaktyka problemowa, która opiera się na założeniu, że w konstrukcji programów profilaktycznych punktem wyjścia powinno być uwzględnienie wszelkich zachowań problematycznych ze strony wychowanków, a nie tylko sięganie po substancje psychoaktywne. Zachowaniem problematycznym jest przecież także np. przedwczesna inicjacja seksualna, przemoc i agresja, niepowodzenia szkolne, łamanie prawa i udział w grupach przestępczych, kłamstwa, wagary, ucieczki z domu itp. Celem tej grupy programów profilaktycznych jest zapobieganie wszystkim tego typu szkodliwym czy zaburzonym zachowaniom.

Ważnym nurtem są programy środowiskowe. Wyróżnia je dążenie do aktywnego włączenia lokalnego środowiska społecznego w realizację działań zapobiegawczych (szkoła, parafia, urząd gminny, policja, organizacje społeczne, ruchy samopomocy itd.). Najważniejszym elementem profilaktycznych programów środowiskowych jest współpraca szkoły z rodzicami, a także udzielanie wsparcia rodzicom, którzy nie radzą sobie z wychowaniem dzieci, gdyż sami przeżywają poważny kryzys.

Kolejny nurt w profilaktyce uzależnień wiąże się z programami opartymi na promowaniu pozytywnych umiejętności życiowych u dzieci i młodzieży. Punktem wyjścia jest fakt, iż skuteczna obrona przed zagrożeniami wymaga zdobycia pozytywnych umiejętności i kompetencji. Największą słabością tego modelu jest zwykle to, że programy nie obejmują promowania u wychowanków najważniejszych umiejętności, np. zdolności zrozumienia i dojrzałego pokochania samego siebie czy też zdolności stawiania sobie wymagań i postępowania zgodnego z przyjętą hierarchią wartości.

Innym trendem w profilaktyce uzależnień jest praca z grupami ryzyka. Nie jest to tendencja nowa, tego typu podejście dominowało w minionych dziesięcioleciach. W ostatnich latach punkt ciężkości przesunął się na profilaktykę podstawową, która adresowana jest do całej populacji wychowanków.

Nowy nurt w profilaktyce polega na opracowaniu programów adresowanych bezpośrednio do dziewcząt. Badania empiryczne jednoznacznie dowodzą, że dziewczęta obecnie stanowią grupę podwyższonego ryzyka. Z badań w roku 2000 wynika, że dziewczęta "dogoniły" chłopców w częstym piciu alkoholu i paleniu papierosów, a po narkotyki sięgają niemal równie często jak oni.

Programy alternatyw (nowy trend w profilaktyce uzależnień) bazują na obserwacji, że sięganie po substancje psychotropowe zaspokaja - w subiektywnym odczuciu danego wychowanka - niektóre jego potrzeby i aspiracje (np. osiąganie miłych stanów emocjonalnych, integracja z grupą, satysfakcjonujący kontakt z rówieśnikami itp.). Profilaktyka polega tutaj na wskazywaniu nastolatkom zdrowszych i dojrzalszych sposobów osiągania pożądanych celów, np. poprzez sport, zabawę, sukcesy szkolne, hobby, muzykę, turystykę itp.

Kolejny trend w profilaktyce to programy zmian środowiskowych. Zakłada on, że skuteczne działania zapobiegawcze wymagają poprawy jakości środowiska lokalnego, w którym żyje grupa wychowanków objętych danym programem profilaktycznym poprzez tworzenie instytucji wsparcia, zmiany w przepisach prawnych, doskonalenie regulaminów szkolnych, tworzenie świetlic środowiskowych i innych miejsc, a także tych struktur, które w pozytywny sposób wpływają na sytuację oraz zachowanie dzieci i młodzieży.

Coraz częściej pojawiają się również propozycje budzące poważny niepokój. Chodzi tu zwłaszcza o uznawanie za programy profilaktyczne takich działań, które w ogóle nie stawiają sobie celów profilaktycznych. Najbardziej symptomatyczna jest w tym względzie tendencja, aby zawęzić profilaktykę do redukowania strat (harm reduction) związanych z sięganiem przez wychowanków po substancje psychotropowe. W przyjęciu skrajnie pesymistycznej wizji "profilaktyki" dużą rolę odgrywają motywy osobiste zwolenników tej koncepcji (usprawiedliwienie czy ukrycie własnych niepowodzeń w dotychczasowej pracy profilaktycznej). Niemałą rolę odgrywają naciski kulturowe (promowanie filozofii życia opartej na doraźnej przyjemności, popieranie skrajnego subiektywizmu i opacznie rozumianej tolerancji), "poprawność" polityczna, która coraz bardziej przenika do nauk o wychowaniu oraz naciski środowisk, które zarabiają na sprzedaży toksycznych towarów.

Konieczność opracowania jakościowo nowych programów profilaktycznych wynika nie tylko z niskiej skuteczności dotychczasowych działań, ale także z postępu w zakresie wiedzy o czynnikach, które są najbardziej skuteczne w profilaktyce. Najważniejsze z nich to: pozytywna więź z rodzicami, pozytywna więź z Bogiem, charyzmatyczne wzorce ze strony wychowawców oraz zdolność wychowanków do interioryzacji podstawowych norm moralnych i wartości duchowych. To nie przekaz wiedzy, lecz promowanie pozytywnych więzi, wzorców oraz norm postępowania okazuje się podstawowym warunkiem skuteczności programów profilaktycznych. Rzeczywisty wpływ na "motywowanie młodzieży do odpowiedzialnych wyborów może mieć tylko ta osoba, która żyje w zgodzie z tym, czego uczy. Taki realizator jest zarazem modelem i wzorcem dla młodzieży".

W perspektywie integralnej chodzi o zapobieganie wszelkim, a nie tylko niektórym zachowaniom i postawom, które są szkodliwe. Nie oznacza to, że w każdej z form działania celem profilaktyki powinno być zapobieganie wszystkim możliwym problemom jednocześnie. Koncentrując się w danym momencie na specyficznym zagrożeniu (np. nikotyna, alkohol, narkotyk, nieodpowiedzialna inicjacja seksualna, choroby weneryczne i AIDS, pornografia, przestępczość, przemoc, demoralizacja, telewizja, Internet, hazard itd.) świadomie i konsekwentnie wspomagamy oddziaływania z innych obszarów profilaktyki i wychowania.

Profilaktyka integralna cechuje się zatem całościowością swych celów i obszarów działania. Owa całościowość i kompletność ma podwójny wymiar. Z jednej strony zakłada patrzenie na wychowanka jako na całość psychofizyczną i duchowo-społeczną. Z drugiej strony wymaga całościowego spojrzenia na różnorodne formy zagrożeń w wieku rozwojowym oraz na kompetencje życiowe, którymi powinien dysponować wychowanek.

Innymi słowy, profilaktyka integralna stara się w pełni respektować fakt, że sięganie po substancje psychoaktywne, współżycie seksualne przedmałżeńskie, przemoc i agresja, przestępczość, niepowodzenia szkolne i inne niepokojące zachowania to zjawiska ze sobą powiązane, i tylko zwalczając każde z nich można skutecznie zapobiegać pojawieniu się pozostałych. Profilaktyka integralna jest działaniem holistycznym nie tylko w odniesieniu do wychowanka w całym bogactwie jego wewnętrznych uwarunkowań, ale także w odniesieniu do grup i środowisk społecznych, które wpływają na jego sytuację i zachowania. Z tego względu powinny być one włączone w działania profilaktyczne (rodzice i rodzina, parafia, szkoła, grupy rówieśnicze, psycholodzy i pedagodzy szkolni, policja, instytucje samorządowe, organizacje pozarządowe itp.).

Istnieje ścisły związek między postawą wychowanków wobec substancji psychoaktywnych a ich postawą wobec życia. Każdy człowiek ma tendencję do kierowania się w miarę jednolitą logiką działania w każdej dziedzinie życia. Błędna postawa w jednej ze sfer jego funkcjonowania (np. wobec alkoholu czy seksualności) powoduje przyjęcie błędnej postawy w innych sferach. Programy profilaktyczne, które nie opierają się na podejściu integralnym i holistycznym, zakładają swoistą schizofrenię postaw u wychowanków, gdyż liczą, że będą oni zdolni do zajęcia odpowiedzialnej postawy i zachowania wewnętrznej wolności w obliczu alkoholu czy narkotyków, mimo że nie uczą się postępować w sposób odpowiedzialny i wolny np. w sferze seksualnej, w sferze myślenia, emocji czy więzi.

Istotną cechą programu integralnego jest postawienie w centrum oddziaływań profilaktycznych człowieka, a nie substancji psychoaktywnych. W tej perspektywie podstawowym punktem odniesienia jest wychowanek, a nie alkohol czy narkotyk. Integralny program profilaktyczny kształtuje dojrzałego wychowanka, który potrafi troszczyć się o własny rozwój we wszystkich dziedzinach życia, który buduje pozytywne więzi z Bogiem, z samym sobą i z drugim człowiekiem, który potrafi ochronić i rozwinąć swoją świadomość, wolność i odpowiedzialność. Taki wychowanek jest w stanie skutecznie oprzeć się nie tylko negatywnym naciskom z zewnątrz, ale także swoim wewnętrznym słabościom.

Integralny program profilaktyczny powinien spełniać jednocześnie kilka kryteriów weryfikujących. Pierwszym z nich jest fakt, że podstawą dla określenia głównych celów działań profilaktycznych jest antropologia. Dorobek psychologii i pedagogiki stanowi podstawę do określenia metod i strategii, umożliwiających realizację przyjętych celów programowych.

Drugim kryterium weryfikacji integralności jest fakt, że dany program umożliwia wychowankom nabycie pozytywnych umiejętności we wszystkich podstawowych dziedzinach życia, a nie tylko w odniesieniu do substancji psychotropowych. Istnieje w tej dziedzinie przekonanie, że "rodzaje umiejętności potrzebnych człowiekowi do dobrego funkcjonowania w życiu i hierarchia ich ważności zależy od wielu czynników demograficzno-społecznych i kulturowych". Tymczasem jest to jedynie część prawdy. Lista najważniejszych kompetencji życiowych powinna mieć głębsze podstawy, bowiem sytuacja społeczna czy kulturowa ma w tym względzie znaczenie raczej modyfikujące niż decydujące.

Na podstawie całościowego i realistycznego rozumienia człowieka możemy wyodrębnić cztery grupy umiejętności, które umożliwiają wychowankowi dojrzałe radzenie sobie z własną sytuacją życiową:

  • zdolność realistycznego myślenia,
  • dojrzałość emocjonalna,
  • zdolność budowania odpowiedzialnych więzi międzyosobowych,
  • zdolność odkrycia i respektowania podstawowych wartości i norm moralnych.

Uczenie opisanych tutaj umiejętności życiowych stanowi najtrudniejsze zadanie, z jakim musi zmierzyć się integralny program profilaktyki. Jednak konstruowanie programów z pominięciem tego zadania może przynieść jedynie kolejne porażki i rozczarowania.

Trzecim elementem weryfikującym integralność programu profilaktycznego jest jednoznaczna promocja abstynencji i wstrzemięźliwości we wszystkich dziedzinach. Konstruowanie i realizowanie integralnego programu profilaktyki wymaga zatem odwagi proponowania wychowankowi optymalnego sposobu postępowania.

Czwartym elementem weryfikującym integralny program profilaktyki jest troska o przygotowanie merytoryczne oraz formowanie osobowościowe realizatorów działań profilaktycznych. "Efekty pracy profilaktycznej z młodzieżą w dużej mierze zależą od zaangażowania osoby, która się jej podejmuje, od jej osobistego przekonania o potrzebie, sensowności czy skuteczności podejmowanych działań".

Szkoła, która chce skuteczniej niż dotąd realizować profilaktykę integralną, powinna systematycznie współpracować z rodzicami32, z samorządem lokalnym, z parafią, ze świetlicami środowiskowymi, z ośrodkami pomocy społecznej, z policją, a także z grupami AA, Al-Anon i Klubami Abstynenta.

Ważna jest ponadto współpraca szkoły z tymi organizacjami młodzieżowymi, których program wychowawczy opiera się na jednoznacznym promowaniu i wymaganiu abstynencji w wieku rozwojowym. Chodzi tu np. o harcerstwo czy ruch "Światło-Życie". Pozytywną rolę w aspekcie profilaktyki mogą spełniać także kompetentni psycholodzy i pedagodzy szkolni.

Istotną rolę w profilaktyce integralnej odgrywa zdolność do szczególnego rodzaju postawy, którą można nazwać miłością wychowującą. Pod względem osobistej odpowiedzialności oraz emocjonalnego zaangażowania jest to oczywiście inna miłość niż do współmałżonka, dzieci czy rodziców. Jest to miłość mająca postać serdecznej troski. Aby skutecznie chronić dzieci i młodzież przed złem i promować optymalny rozwój wychowanków, nie wystarczy mieć rację. Nie wystarczy też dysponować solidnym programem. Trzeba kochać. Kochać miłością wychowującą, czyli dostosowaną do niepowtarzalnej sytuacji i zachowania danego wychowanka. "Miłość wychowująca okazuje się najskuteczniejszą formą profilaktyki w każdej dziedzinie życia. Właśnie taka miłość najlepiej chroni ludzką wolność i mądrość, najskuteczniej zapobiega alkoholizmowi, narkomanii, agresywności, przestępczości, wyuzdaniu, rozpaczy".

Drugą ważną cechą profilaktyka jest mentalność zwycięzcy. Oznacza ona odwagę wskazywania dzieciom i młodzieży optymalnej drogi życia. Niestety, coraz częściej spotykamy się z profilaktykami, którzy mają mentalność przegranych. Nie uczą oni dzieci i młodzieży sztuki dojrzałego życia, lecz skupiają się głównie na redukowaniu strat wychowawczych wtedy, gdy wychowanek wybiera to, co łatwiejsze, zamiast tego, co wartościowsze. Profilaktyk o mentalności zwycięzcy rozumie, że jego zadaniem jest wskazywanie wyłącznie najdojrzalszej drogi życia.

Dojrzały profilaktyk ma świadomość, że nie istnieje równość szans między wychowaniem a demoralizowaniem, między krzywdzeniem a chronieniem, między proponowaniem drogi wolności i realizmu, a kuszeniem młodych iluzjami łatwego szczęścia. Każdemu człowiekowi łatwiej jest czynić zło (nawet to, którego nie chce) niż dobro (nawet to, którego pragnie), a wychowankowie są z reguły znacznie mniej krytyczni wobec tych, którzy mamią ich łatwym szczęściem niż wobec tych, którzy ukazują im realia ludzkiego życia oraz płynące z tych realiów wymagania wychowawcze i normy moralne.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sposoby na problemy wychowawcze?
Komentarze (2)
F
franek
25 stycznia 2012, 18:52
Przebrnąłem przez tekst. Wygląda na to, że napisany był pierwotnie dla jakiegoś grona teoretyków działań społecznych. Zgadzam się z tezami, ale zabrakło mi jednej sprawy. Uważam, że w wychowaniu jednym z najistotniejszych elementów jest więź między wychowawcą a wychowankiem. Tylko ona może zapewnić w miarę sprawny przepływ  trudno wymiernych wartości i postaw od wychowawcy do wychowanka. Być może nie da się tego osiągnąć pracując na etacie wychowawcy, dlatego najważniejszy wpływ mają rodzice. O ich poziom trzeba zabiegać, by rozumieli że wychowanie wymaga czasu i przyjaźni z dziećmi, a nie tylko zaspokojenia potrzeb materialnych. To mogą zrobić tylko rodzice którzy są najpierw dobrym mężem i żoną.
C
Czytelnik
25 stycznia 2012, 15:09
 Mądry tekst, ale ciężki do czytania. Zasadniczo zgadzam się z autorem, choć gdyby zszedł na nieco niższy poziom abstrakcji, byłoby korzystniej dla odbiorców.