Współczesna biotechnologia i biomedycyna wciąż zaskakuje nas swoimi osiągnięciami. Wiele z nowych dokonań dotyczy sfery interwencji gdzieś w obszarze początków ludzkiego życia.
Jeśli embrionom odmówimy prawa do adopcji - a jest to w świetle obecnego nauczania Kościoła jedyny możliwy sposób na ochronę tego życia - to znaczy, że traktujemy je jako coś gorszego, co tym samym zaprzecza tezie o pełnoprawności ich życia.
W związku z toczącą się dyskusją na temat ustawodawstwa bioetycznego, w tym proceduty in vitro, przypominamy omówienie instrukcji watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary "Dignitas personae" z 2008 r., która zawiera aktualne stanowisko Kościoła na ten temat.
Episkopat nie stygmatyzuje dzieci z in vitro, wszystkie są przez Kościół kochane tak samo - zapewnił rzecznik Konferencji Episkopatu Polski (KEP) ks. Józef Kloch. To reakcja na słowa Agnieszki Ziółkowskiej, pierwszego polskiego dziecka urodzonego dzięki in vitro. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" zarzuciła ona Kościołowi stygmatyzowanie dzieci poczętych tą metodą.
Procedura in vitro, mimo ukierunkowania na szlachetny cel: poczęcie i urodzenie dziecka, jest strukturalnie związana z niszczeniem życia poczętych istot ludzkich - brzmi treść apelu przesłanego KAI przez Polską Federację Ruchów Obrony Życia (PFROŻ).
Ludzi z in vitro żyją obok nas. "Chociaż nie można aprobować sposobu, przez który dokonuje się poczęcie ludzkie w FIVET (inna nazwa in vitro - przyp. autora), każde dziecko przychodzące na świat ma być przyjęte jako żywy dar dobroci Bożej i wychowane z miłością" ("Donum vitae" 5).
Kościele - wyjdź do ludzi, by ich posłuchać i porozmawiać o in vitro. Nawet jeżeli parlament przyjmie ustawę daleką od katolickiego nauczania, i tak zbierzesz plon stukrotny.
Kiedy w wyszukiwarkę wrzucimy frazę: "in vitro do skutku", wujek Google usłużnie poda nam link do odpowiedniej strony, na której przeczytamy, że program o tym tytule daje "gwarancję sukcesu". Kiedy jednak zagłębimy się dalej, odkryjemy, że organizatorzy pominęli w reklamie drobny detal. Otóż przez sukces rozumieją ciążę, a nie - jak spodziewaliby się zapewne przyszli rodzice - urodzenie dziecka ("Program trwa tak długo, aż wszystkie zakwalifikowane pacjentki zakończą leczenie sukcesem - ciążą").
- Choć nie zakończyły się jeszcze badania dotyczące technologii wspomaganego rozrodu u zwierząt, już stosuje się ją u ludzi i to na masową skalę - podkreśla w rozmowie z KAI prof. Andrzej Kochański. Genetyk zwraca uwagę, iż z prowadzonych na świecie badań jednoznacznie wynika, że w populacji dzieci poczętych in vitro występuje zwiększony odsetek wad wrodzonych. Przypominamy rozmowę z prof. Kochańskim w związku z opublikowaniem dziś dokumentu bioetycznego KEP.
Portal gazeta.pl opublikował list Agnieszki Ziółkowskiej, w którym krytykuje ona stanowisko Kościoła w kwestii zapłodnienia in vitro.
Maria Libura
Gorący spór, jaki rozgorzał wokół poświęconemu in vitro wywiadu ks. prof. F. Longchamp de Berier, podzielił opinię społeczną wedle powierzchownego, choć przewidywalnego klucza: "konserwatyści" bronią księdza, "liberałowie" - atakują. Tymczasem argumentacja, którą posłużył się ks. prof. de Berier, warta jest głębszej analizy; to rewolucja w dotychczasowym prezentowaniu stanowiska Kościoła Katolickiego w sprawie in vitro.
Ponad milion par małżeńskich w Polsce ma problemy z płodnością. Część lekarzy poleca i obiecuje niepłodnym parom dziecko "z probówki". Lekarze ci ukrywają wiedzę o tym, co w rzeczywistości oznacza procedura in vitro.
Metody naturalnego planowania rodziny uważane są przez "postępowe" kobiety i ich wygodnych partnerów za opresyjną katolicką moralność, a przez pary (także niewierzące), które je stosują - za małżeński cement. Gdzie leży prawda?
Wpis z forum internetowego: "Brałam tabletki przez 8 lat (bez żadnej przerwy!) i aktualnie jestem w pierwszym miesiącu stosowania metod naturalnego planowania rodziny. Czuję się z tym naprawdę fajnie: wreszcie sobą, wreszcie kobietą, wreszcie wolna! I cieszą mnie nawet te wszystkie obserwacje, wyliczenia i pomiary!"
Z dr. Tadeuszem Wasilewskim, ginekologiem położnikiem, specjalizującym się w leczeniu niepłodności małżeńskiej przy wykorzystaniu najnowszych osiągnięć medycyny, w tym naprotechnologii, rozmawia Jolanta Tęcza-Ćwierz.
Lekarze zajmujący się leczeniem niepłodności, obradujący na Międzynarodowej Konferencji "NaProTechnology - Lublin 2009", informują: istnieje i rozwija się metoda diagnostyczno-terapuetyczna, ukierunkowana na zdrowie prokreacyjne kobiety, znana jako NaProTechnologia (Metoda Naturalnej Prokreacji). Łączy ona edukację w zakresie odpowiedzialnego rodzicielstwa z najnowocześniejszą technologią medyczną.
Poranek mojego rodzicielstwa zastępczego był książkowo prosty. Moi rodzice mają tylko mnie - niezbyt udany egzemplarz córki, który miał być Frankiem. Nieszczęśliwa z powodu braku rodzeństwa - było mi naprawdę wszystko jedno, byle ktoś mi niszczył zabawki, bił się o deser, podsłuchiwał rozmowy z przyjaciółką i donosił rodzicom o wiosennych wagarach - namawiałam Mamę i Tatę na adopcję.
Ewa Przesmycka−Perczyńska / "SŁUŻBA ŻYCIU"
Usłyszałam niedawno od jednej z matek, że rodzicielstwo to najtrudniejsze zadanie, z jakim spotkała się w życiu. Kocha swoje dzieci, troszczy się o nie, ale doświadcza też trudu wychowania.
Magdalena Wojaczek
Badania CBOS donoszą, że 78% Polaków uważa rodzinę za największą wartość w życiu każdego człowieka. Tymczasem blisko 100 tysięcy dzieci pozbawionych jest rodzicielskiej opieki i miłości. Szansą dla nich są wciąż jeszcze mało popularne rodziny zastępcze.
W łóżeczkach leżą maluchy. Olaf - choroba serca, matka w więzieniu, alkoholowy zespół płodowy (FAS). Filip - problem neurologiczny i prawdopodobnie FAS. Madzia - jej matka ma zaburzenia w sferze psychicznej. Dzieci. Jeśli będą miały szczęście, adoptują ich obcokrajowcy. Jeśli nie, spędzą życie w domu opieki.
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}