Jak przestać być "nie fair" wobec siebie?
Dla jednych bycie w porządku to rezygnacją z własnych potrzeb. Inni bycie fair zamieniają w zasadę "oko za oko, ząb za ząb". Sprawdź, jak jest u ciebie i jak sobie radzić w relacjach z bliskimi.
Chcesz być fair w relacjach z innymi? Pewnie tak. Sprawdź jednak, czy pod płaszczykiem bycia fair nie ukrywasz jednej z dwóch destrukcyjnych postaw.
Każdy z nas chce być fair, w porządku wobec innych osób. I to nie tylko w życiu prywatnym, ale i zawodowym. Chcemy być uczciwie traktowani i jesteśmy wrażliwi na to, jak postępują inni wobec nas. Czy zastanowiłeś/aś się kiedyś, czym tak naprawdę jest bycie fair i jakie pułapki za sobą pociąga?
Bycie fair - definicja
Według słownika języka polskiego "fair" oznacza bycie uczciwym, postępowanie zgodnie z zasadami. Czyli jest to postawa przybierana wtedy, gdy nie stosuje się nieczystych zagrań, trików. To także respektowanie praw drugiej osoby i stawianie ich na równi z własnymi.
Od definicji do rzeczywistości
Podana definicja odnosi się do zachowania idealnego. W teorii wszystko wydaje się jasne i stosunkowo łatwe do stosowania. W praktyce tak prosto już nie jest, ponieważ chęć "bycia fair" może zmienić się w postawy, które nikomu nie służą. Dla niektórych bycie w porządku łączy się z rezygnacją ze swoich potrzeb, praw i pragnień. Inni z kolei bycie fair zamieniają w prawo z Kodeksu Hammurabiego i stosują zasadę "oko za oko, ząb za ząb".
Być może takie przedstawienie postawy "bycia fair" budzi twój sprzeciw. To dobrze. Zachęcam cię, przyjrzyj się mimo to swoim myślom i działaniom. A jako przewodniczkę proponuję ci Anię i jej historię.
Historia Ani
Ania miała ostatnio dużo stresów w pracy. Szef miał do niej sporo uwag i pretensji, groził obcięciem premii. Ania czuła się zestresowana i potrzebowała się wygadać. Postanowiła zadzwonić do swojej przyjaciółki. Basia najpierw nie odbierała. Gdy Ania zadzwoniła drugi raz, odebrała i obiecała oddzwonić, ale tego nie zrobiła. Odezwała się dopiero po kilku dniach.
Ania poczuła się zraniona. Naprawdę potrzebowała wsparcia. Sama zawsze starała się pomagać Basi. Czuła się odtrącona i zlekceważona. Jak mogła poradzić sobie z przeżywanymi emocjami i co mogła zrobić?
Opcja pierwsza
Mogłaby pielęgnować urazę i poczucie odrzucenia i jeszcze mocniej się nakręcać. Mogłaby też nie odebrać telefonu od Basi. W końcu skoro przyjaciółka nie miała dla niej czasu, to niech teraz sama poczuje, jak to jest, gdy nie można się do kogoś dodzwonić. Następnym krokiem mogłoby być oddzwonienie oraz okazywanie Basi pretensji i dystansu. Gdy przyjaciółka zapytałaby, czy coś się stało, padłoby odpowiednio zaakcentowane i wieloznaczne "nic". A relacja bardzo by ucierpiała.
Postępując w ten sposób, Ania miałaby przekonanie, że jest w porządku. W końcu Basia postąpiła wobec niej nie fair i ona tylko daje jej to odczuć. Pozwala jej zobaczyć konsekwencje. Ania mogłaby mieć przekonanie, że postępuje właściwie, bo przecież uważa, że racja jest po jej stronie.
Z doświadczenia zawodowego wiem, że niektórym trudno jest zobaczyć, że takie postępowanie to tak naprawdę próba dokonania zemsty, wzięcia odwetu. Nie dostrzegają także, że postępując w ten sposób, sami siebie pozbawiają tego, na czym im zależy.
Opcja druga
Ania mogłaby też wybrać inną ścieżkę działania. Mogłaby zaprzeczyć swoim emocjom - poczuciu zlekceważenia i odtrącenia. Powiedzieć, że nic się nie stało, że jej sprawy w końcu nie są aż tak ważne. Mogłaby całą sprawę pominąć milczeniem i Basia miałaby przekonanie, że nic się nie stało. Wybierając ten sposób postępowania, Ania również naraziłaby ich relację na szwank.
Dlaczego? Ponieważ zaprzeczanie odczuwanym emocjom (tak samo jak zbytnia koncentracja na nich) nie prowadzi do niczego dobrego. Emocje to informacje, nie są dobre ani złe. One po prostu są. Gdy się pojawiają, warto się im przyjrzeć. Zastanowić się, co je wywołało, dlaczego akurat tak się poczułem/am?
Jeżeli Ania prezentuje postawę pokazującą, że jej emocje i sprawy nie są ważne, to stawia się od razu w pozycji bycia gorszą. A przecież nie o to chodzi w relacji między ludźmi. Jeżeli nie powie Basi, że jej zachowanie sprawia jej przykrość, to jak ona będzie mogła się zmienić? Prawdopodobnie będzie postępowała ciągle tak samo i nieświadomie dalej raniła Anię.
Wielu ludzi ma trudność z powiedzeniem o swoich potrzebach. Umniejszają je i uważają za nieistotne. Postępując w ten sposób, powodują, że ich bliscy nie mają szansy nauczyć się zaspokajania tych potrzeb oraz zachowywania się tak, aby nie ranić tych osób.
Opcja trzecia
Jest jeszcze trzecia droga. Ania mogłaby porozmawiać z Basią i powiedzieć jej, że czuje się zraniona i wytłumaczyć dlaczego. Gdy dzielimy się z drugą osobą swoimi przeżyciami bez oskarżania, to dzieje się niezwykła rzecz. Rozmówca ma szansę zobaczyć nasz wewnętrzny świat przeżyć i choć trochę go zrozumieć. Może też powiedzieć, co stało się u niego, bez poczucia bycia atakowanym lub konieczności tłumaczenia się.
Być może Basia nie oddzwoniła, bo zapomniała. Gdy dowie się, że dla Ani było to trudne, to ma szansę powiedzieć "przepraszam" i postąpić inaczej w przyszłości. Innym powodem braku kontaktu mogło być to, że Basia sama czuła się bardzo obciążona swoimi problemami i nie potrafiła dać wsparcia przyjaciółce. Gdy szczerze rozmawiamy i jesteśmy otwarci na innych, to możemy dostrzec, że druga osoba jest tak samo krucha jak my. Przyjmując jej słabości, szybciej też zaakceptujemy własne braki. Łatwiej będzie nam również wybaczyć innym i samym sobie.
Ćwiczenie praktyczne
Dziś mam dla ciebie tylko jedno zadanie. Poświęć chwilę i pomyśl, który typ reakcji stosujesz najczęściej. Nie oceniaj siebie, po prostu zobacz, jak postępujesz. A jeżeli znajdziesz coś, co nie jest dla ciebie dobre, to zacznij małymi krokami to zmieniać:
1. Spróbuj nie chować urazy, a za to wybaczać.
2. Przyznaj się do swoich emocji przed sobą i innymi.
3. Przypominaj sobie, że jesteś tak samo niedoskonały/a jak twoi bliscy.
Przeczytaj też: Jak uratować każdą rozmowę i 3 kroki do bliskich relacji
Dr Zuzanna Górska - psycholog, grafolog, coach i wykładowca UKSW w Warszawie. Przeprowadziła największe na świecie badania z zakresu psychologii pisma. Na ich podstawie stworzyła GCP Method® - Graphological Competence Profile - trafną i wiarygodną metodę profilowania predyspozycji i kompetencji osobistych i zawodowych. W swojej pracy dąży do tego, aby każdy lepiej poznał siebie, rozpoznał swoje talenty i był spełniony w tym, co robi. Prowadzi eksperckiego bloga o grafologii i coachingu - www.zuzannagorska.com
Skomentuj artykuł