Potrzebujemy ich miłości przez całe życie
Także wtedy, kiedy jesteśmy już rodzicami, nadal pozostajemy dziećmi. Potrzebujemy miłości matki i ojca przez całe życie. Nie jest to jednak infantylna potrzeba zależności i bliskości fizycznej, jaką posiada niemowlę. Jest to przede wszystkim potrzeba utrzymania kontaktu "ze źródłem" życia fizycznego, emocjonalnego i duchowego, jakim nasi rodzice będą dla nas do końca naszych dni.
Dlatego też całe życie powinniśmy podejmować ciągły wysiłek, aby utrzymywać z rodzicami żywą więź. Po założeniu własnej rodziny młodzi są zwykle bardzo zajęci i zabiegani i niekiedy o nich zapominają. Znalezienie jednak w tym gorącym okresie życia chwili czasu dla własnych rodziców, jest ważnym znakiem i symbolem ludzkiej postawy. Jeżeli małżonkowie potrafią być ludzcy dla swoich własnych rodziców, będą także bardzo ludzcy wobec własnych dzieci. Trzeba dzisiaj mocno zachęcać osoby mające już swoje własne małżeństwa i dzieci do podtrzymywania więzi z rodzicami w okresie ich starzenia się. Młodych małżonków należałoby przestrzegać przed egoizmem prowadzącym do zaniedbania i lekceważenia własnych rodziców.
Zrozumienie swoich rodziców jest kluczem do własnego życia. Znany amerykański pisarz, Paul Auster, po śmierci swojego ojca napisał piękny esej Portret człowieka
niewidzialnego. Jest to autobiograficzna opowieść o jego relacji z własnym ojcem. "Jeżeli za jego życia starałem się go odnaleźć, próbowałem odszukać ojca, którego nie było, to teraz po jego śmierci wciąż mam uczucie, że poszukiwań nie mogę przerwać. Śmierć nie zmieniła niczego. Jedyna różnica polega na tym, że czas już się skończył" - mówi Paul Auster. Usiłując zrozumieć ojca już po jego śmierci, autor odnawia wszystkie rany. Pisanie o ojcu "zamiast podziałać, jak oczekiwałem, kojąco, moją ranę tylko zaogniło. Chwilami czułem nawet, że ból koncentruje się w mojej prawej dłoni; biorąc do ręki pióro i przykładając je do kartki, miałem wrażenie, jak gdyby mi tę dłoń rozrywało. Zamiast ostatecznie ojca pogrzebać, te słowa go ożywiły; być może jest teraz bardziej żywy niż kiedykolwiek przedtem. Nie tylko widzę go takim, jaki był, ale i takim, jaki jest, jaki będzie. Jest tu każdego dnia, wdziera się w moje myśli, wkrada bez ostrzeżenia" - wyznaje Paul Auster.
Takie poznanie i zrozumienie własnych rodziców jest ważne dla każdego człowieka, który pragnie świadomie przeżywać swoje życie. Nie można bowiem zrozumieć siebie, jeśli najpierw nie zrozumie się swoich rodziców. Im trudniejsza bywa historia ojca i matki, tym ważniejsze jest poznanie jej oraz poznanie tego, jak wpłynęła ona na życie dzieci. Nieraz odruchowo usiłujemy unikać wchodzenia w historię naszych rodziców, przeczuwając ból, jaki mogłaby nam sprawić.
Odwaga, trud i cierpienie zaangażowane w poznanie własnych korzeni rodzinnych owocują przede wszystkim zrozumieniem rodziców i siebie samych. Wtedy opuszcza nas pokusa zamykania się w sobie i gniewu na siebie i innych, bo zaczynamy pojmować, że postawy i zachowania, z którymi sobie nie radzimy, mają swoje głębokie zakorzenienie nie tylko w naszej własnej historii życia, ale także w historii życia naszych rodziców.
Wiecej w książce: Spragnieni miłości - Józef Augustyn SJ
Skomentuj artykuł