Szczupły człowiek znaczy zdrowy człowiek
Czy osoby starsze powinny dbać o to, by zbytnio nie przytyć? A jeśli już przytyją, to czy dobrze jest się odchudzać? Czy diety-cud, których jest mnóstwo w różnych poradnikach, są odpowiednie dla każdego?
Według badań przeprowadzonych przez Berliński Instytut Roberta Kocha, niemieckiej federalnej instytucji odpowiedzialnej za zapobieganie i kontrolę chorób, około 44 proc. mężczyzn i kobiet powyżej 65. roku życia ma nadwagę, a zaledwie około 1 proc. - niedowagę. A moda na szczupłość sprawia, że - zdaniem Remuda Rancha z Kliniki Zaburzeń Odżywiania w amerykańskim stanie Arizona - coraz więcej seniorów, zwłaszcza pań, chce schudnąć. I to najlepiej szybko. Dlatego bardzo popularne są rozmaite pigułki wspomagające odchudzanie.
Tymczasem zamiast łykać dodatkowe pastylki, lepiej zwrócić baczniejszą uwagę na to, co się je. Bo powszechnym problemem wśród osób starszych jest po prostu niezdrowe odżywianie się.
Na podstawie przygotowanego przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) raportu pt. "Zdrowie i opieka zdrowotna w zarysie: Europa 2010" stwierdzono, że Europejczycy do sześćdziesiątki i trochę ponad, cieszą się dobrym zdrowiem. Naukowcy zadają sobie pytanie, czy w takiej kondycji można żyć jeszcze dłużej? Zwłaszcza że według Europejskiej Rady Informacji o Żywności (EUFIC) możemy liczyć średnio na 78 lat życia, czyli sześć lat więcej niż w latach 80. XX w.
Aby sprawdzić, czy i jak można wydłużyć okres dobrego zdrowia, kierowane przez Uniwersytet Boloński we Włoszech konsorcjum NU-AGE zaprosiło do współpracy 31 ekspertów ze środowiska naukowego, akademickiego i przemysłowego. Koordynator projektu NU-AGE, profesor Franceschi z Uniwersytetu Bolońskiego uważa, że przeprowadzone doświadczenie pozwoli dowiedzieć się, jaki może być wpływ zdrowej diety na choroby związane z wiekiem i niesprawność czynnościową. A ta wiedza, zdaniem profesora, przyczyni się do poprawy zdrowia i jakości życia starzejącej się populacji w Europie.
Projekt NU-AGE (Nowe strategie dietetyczne odpowiadające na specyficzne potrzeby starszej populacji na rzecz zdrowego starzenia się w Europie) ma na celu przeciwdziałanie niesprawności myślenia, uczenia się, zaburzeniom pamięci oraz niesprawności fizycznej odczuwanej przez osoby starsze. Jego partnerzy pochodzą z: Austrii, Belgii, Czech, Finlandii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Polski, Szwajcarii, Szwecji, Turcji, USA, Węgier, Wielkiej Brytanii i Włoch.
Liczba Europejczyków w wieku powyżej 65 lat rośnie i osiągnie 40 proc. ogólnej populacji w ciągu niecałych 19 lat. Profilaktyka chorób związanych z wiekiem pomoże również odciążyć budżety systemów opieki zdrowotnej i społecznej. Eksperci są przekonani, że na starzenie się wpływają niezliczone czynniki środowiskowe i biologiczne, a dieta jest jednym z nich. Chcą więc wyjaśnić, w jaki sposób dieta oddziałuje na proces starzenia się i ustalić dietę optymalną.
Partnerzy NU-AGE planują też opracowanie nowej piramidy żywienia dla osób powyżej 65. r.ż. Wytyczne dietetyczne stosowane w Europie zostaną wykorzystane do określenia proporcji rozmaitych produktów żywnościowych, które powinny stanowić elementy zbilansowanej diety. Partnerzy twierdzą, że piramida żywieniowa, nazwana NU-AGE 65+, obejmie potrzeby żywieniowe osób starszych. Seniorzy zaproszeni do eksperymentu otrzymają wzbogaconą żywność oraz porady, co powinni jeść. Informacje na temat spożywanych pokarmów, a także próbki krwi, moczu i inne zostaną porównane z tymi, które pochodzić będą od osób starszych, nie biorących udziału w eksperymencie dietetycznym.
Tymczasem już wiadomo, że nawet mała "nadwyżka" tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha lub bioder jest bardzo niezdrowa. Badacze z Mayo Clinic w USA odkryli, że nawet niewielki "brzuch piwny" lub tzw. muffin top, tj. fałda brzuszna, boczki lub wałki tłuszczu znacznie bardziej zwiększają ryzyko śmierci u pacjentów z chorobą wieńcową serca niż w przypadku, gdy tkanka tłuszczowa kumuluje się w innych miejscach ciała. Analizując dane ponad 15 tys. osób na całym świecie badacze odkryli, że tkanka tłuszczowa na brzuchu szkodzi, ponieważ tłuszcz jest tu bardziej aktywny metabolicznie, co oznacza, że silniej oddziałuje na poziom cholesterolu, ciśnienie i poziom cukru we krwi.
Uczeni z Instytutu Karolinska w Szwecji, studiując specyfikę nadwagi, przeanalizowali dane ponad 8000 bliźniąt w wieku 65 lat lub starszych. Trzydzieści lat wcześniej u tej samej grupy zbadano wzrost i masę ciała. Okazało się, że ci uczestnicy badania, którzy mieli nadwagę lub otyłość w średnim wieku, byli o 80 procent bardziej narażeni na rozwój demencji, choroby Alzheimera lub demencji naczyniowej w porównaniu z osobami o przeciętnej wadze.
Okazuje się więc, że lepiej być szczuplejszym niż mieć nadwagę. Dlatego, jeśli czasem mamy ochotę na kolejną przekąskę, a chcemy uniknąć dodatkowych kilogramów i wyrzutów sumienia, to dobrym rozwiązaniem okazuje się "zasada pistacji". Została opracowana przez eksperta nawyków żywieniowych, doktora Jamesa Paintera, kierownika School of Family and Consumer Sciences na Eastern Illinois University. Zasada jest zbiorem prostych technik pomocnych w utrzymaniu prawidłowej wagi ciała, bez odczuwania głodu.
Orzechy są zdrową alternatywą przekąski, jednak należy po nie sięgać mądrze. Lepiej wybierać te zamknięte w skorupach (np. pistacje, jeden orzech ma tylko 3 kalorie). Obierając je, trzeba zostawiać łupiny, które będą wskazywać, ile już zjedliśmy. Badania doktora J. Paintera wykazały, że osoby, które pozostawiały łupiny orzechów, spożywały ich średnio 20 proc. mniej i jednocześnie odczuwały sytość. Ponadto ten, kto wybrał orzechy w łupinach, zjadł średnio 41 proc. mniej kalorii niż osoba, która wolała orzechy łuskane.
Według doktora J. Paintera, jasne światło i dynamiczna muzyka mogą sprawiać, że jemy szybciej i więcej. Spożywanie posiłków z przyjaciółmi również wpływa na zwiększenie ilości przyjmowanych kalorii. Zajęci rozmową nie zwracamy uwagi, że wciąż sięgamy po coś dobrego. Dlatego polecane są mniejsze talerze, miski i szklanki. Wybierając przekąski, warto zadowalać się małymi porcjami. Badania potwierdzają, że zjadanie dużych porcji przekąsek może spowodować wzrost kaloryczności posiłku o średnio 22 proc.
Uczeni zwracają też uwagę na węglowodany. Są one głównym źródłem energii dla naszego organizmu, dlatego tak chętnie po nie sięgamy. Joanna Brzezińska, ekspert Spersonalizowanego Programu Zarządzania Wagą uważa, że choć węglowodany dostarczają naszemu organizmowi paliwa, dzięki któremu możemy funkcjonować, to spożywanie ich w zbyt dużej ilości może uniemożliwiać walkę ze zbędnymi kilogramami. Aby nie utyć, należy postawić na aktywność fizyczną i w codziennej diecie zastosować zamienniki; makaron biały zamienić na pełnoziarnisty lub razowy; ryż biały na - basmanti lub pełnoziarnisty, a białe pieczywo na chleb razowy najlepiej taki, który jest produkowany na naturalnym zakwasie chlebowym i z mąki pełnoziarnistej. Warto też ograniczyć ziemniaki lub traktować je jak dodatek do innych warzyw. Dobrze zrobi naszej sylwetce powrót do kasz: gryczanej, perłowej, jęczmiennej i włączenie do diety produktów białkowych, ryb oraz chudego mięsa. Dzięki tym innowacjom będziemy chudsi i zdrowsi.
Źródło: Szczupły znaczy zdrowy
Skomentuj artykuł