Pan Prezydent Komorowski zachwycił się inauguracją pontyfikatu i pochwalił homilię Ojca Świętego. To pochwała godna uwagi, w końcu Prezydent Komorowski nie pierwszy raz jest recenzentem kazań.
Pan Prezydent Komorowski zachwycił się inauguracją pontyfikatu i pochwalił homilię Ojca Świętego. To pochwała godna uwagi, w końcu Prezydent Komorowski nie pierwszy raz jest recenzentem kazań.
- Niech wam Bóg przebaczy - tymi słowy miał papież Franciszek zwrócić się do kardynałów, którzy klika godzin wcześniej wybrali go na biskupa Rzymu. Mało kto zrozumiał, że kard. Bergoglio nie wymyślił tej frazy na poczekaniu, a po prostu sparafrazował jednego ze swych poprzedników.
- Niech wam Bóg przebaczy - tymi słowy miał papież Franciszek zwrócić się do kardynałów, którzy klika godzin wcześniej wybrali go na biskupa Rzymu. Mało kto zrozumiał, że kard. Bergoglio nie wymyślił tej frazy na poczekaniu, a po prostu sparafrazował jednego ze swych poprzedników.
Nie pisałbym o rzeczach oczywistych gdyby nie fakt, że histeryczna reakcja tradycjonalistów na liturgię sprawowaną przez papieża Franciszka implicite zakłada krytykę tej formy pobożności.
Nie pisałbym o rzeczach oczywistych gdyby nie fakt, że histeryczna reakcja tradycjonalistów na liturgię sprawowaną przez papieża Franciszka implicite zakłada krytykę tej formy pobożności.
Marcin Łukasz Makowski
Im dłużej obserwuję dyskusje, które toczą się wokół papieża Franciszka, tym bardziej dochodzę do wniosku, że nastąpiło niebezpieczne, choć dojrzewające od czasów Soboru Watykańskiego II odwrócenie akcentów.
Im dłużej obserwuję dyskusje, które toczą się wokół papieża Franciszka, tym bardziej dochodzę do wniosku, że nastąpiło niebezpieczne, choć dojrzewające od czasów Soboru Watykańskiego II odwrócenie akcentów.
Dlaczego jedni i drudzy do zwyczajnych gestów, zachowań, do postawy Franciszka przykładają tak wielką wagę? Dlaczego w ogóle je zauważają? Dlaczego starają się wyciągać z nich wnioski?
Dlaczego jedni i drudzy do zwyczajnych gestów, zachowań, do postawy Franciszka przykładają tak wielką wagę? Dlaczego w ogóle je zauważają? Dlaczego starają się wyciągać z nich wnioski?
Kiedy po przeszło godzinnym oczekiwaniu usłyszeliśmy, że nowym papieżem został argentyński kardynał Jorge Maria Bergoglio, nasz zakonny współbrat, odczuliśmy najpierw wielkie zaskoczenie, potem radość i wyróżnienie także naszego zakonu. Zaraz jednak pojawiła się też myśl, że na pewno oczy świata zwrócą się teraz nie tylko na nowego papieża, ale także na zakon, z którego się wywodzi.
Kiedy po przeszło godzinnym oczekiwaniu usłyszeliśmy, że nowym papieżem został argentyński kardynał Jorge Maria Bergoglio, nasz zakonny współbrat, odczuliśmy najpierw wielkie zaskoczenie, potem radość i wyróżnienie także naszego zakonu. Zaraz jednak pojawiła się też myśl, że na pewno oczy świata zwrócą się teraz nie tylko na nowego papieża, ale także na zakon, z którego się wywodzi.
W dyskusji wokół oskarżeń skierowanych pod adresem nowego Papieża zauważyłem powtarzającą się opinię, wyrażaną przez wyraźnie zadeklarowanych katolików, że nie ma sensu zajmować się tą sprawą, szukać prawdy i próbować przekonywać do niej innych. Kilku użytkowników uważa wręcz, że portal DEON.pl uczestniczy w biciu medialnej piany wokół nowego pontyfikatu.
W dyskusji wokół oskarżeń skierowanych pod adresem nowego Papieża zauważyłem powtarzającą się opinię, wyrażaną przez wyraźnie zadeklarowanych katolików, że nie ma sensu zajmować się tą sprawą, szukać prawdy i próbować przekonywać do niej innych. Kilku użytkowników uważa wręcz, że portal DEON.pl uczestniczy w biciu medialnej piany wokół nowego pontyfikatu.
Nie zmieniajmy starych, papieskich butów w... kremówkę.
Nie zmieniajmy starych, papieskich butów w... kremówkę.
KAI / drr
Od początku pontyfikatu, poprzez oficjalne akty i gesty nowego Papieża, widzimy jego duchowość maryjną - powiedział KAI ks. Carlos Manuel Pedrosa Cabecinhas, rektor Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie. Opowiedział także o przygotowaniach do obchodów stulecia objawień Matki Bożej w Fatimie.
Od początku pontyfikatu, poprzez oficjalne akty i gesty nowego Papieża, widzimy jego duchowość maryjną - powiedział KAI ks. Carlos Manuel Pedrosa Cabecinhas, rektor Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie. Opowiedział także o przygotowaniach do obchodów stulecia objawień Matki Bożej w Fatimie.
Węgierski jezuita o. Ferenc Jálics, jeden z tysięcy z argentyńskich desaparecidos, któremu udało się przeżyć m.in. dzięki wstawiennictwu obecnego papieża, wydał oświadczenie nt. swojego aresztowania w czasie tzw. brudnej wojny, jaką hunta gen. Jorge Videla toczyła z lewicową partyzantką i opozycją w latach 1976-83.
Węgierski jezuita o. Ferenc Jálics, jeden z tysięcy z argentyńskich desaparecidos, któremu udało się przeżyć m.in. dzięki wstawiennictwu obecnego papieża, wydał oświadczenie nt. swojego aresztowania w czasie tzw. brudnej wojny, jaką hunta gen. Jorge Videla toczyła z lewicową partyzantką i opozycją w latach 1976-83.
Rozwiewam wątpliwości: Nie mam zamiaru sprzedawać nigdzie i nikomu profilu Franciszek. Projekt powstał w celu popularyzowania myśli Papieża i jego osoby. Nic więcej.
Rozwiewam wątpliwości: Nie mam zamiaru sprzedawać nigdzie i nikomu profilu Franciszek. Projekt powstał w celu popularyzowania myśli Papieża i jego osoby. Nic więcej.
Wybór jezuity z Ameryki Południowej na papieża z konieczności nasuwa pytanie o stosunek Franciszka do teologii wyzwolenia. Pierwsze komentarze, zarówno niektórych hierarchów jak i polskich jezuitów w wyraźny sposób upraszczają całe zagadnienie. Ich wspólnym mianownikiem jest hasło: obecny papież zawsze (jako jezuita, biskup i kardynał) sprzeciwiał się teologii wyzwolenia.
Wybór jezuity z Ameryki Południowej na papieża z konieczności nasuwa pytanie o stosunek Franciszka do teologii wyzwolenia. Pierwsze komentarze, zarówno niektórych hierarchów jak i polskich jezuitów w wyraźny sposób upraszczają całe zagadnienie. Ich wspólnym mianownikiem jest hasło: obecny papież zawsze (jako jezuita, biskup i kardynał) sprzeciwiał się teologii wyzwolenia.
ks. Przemysław Śliwiński i Krzysztof Tomasik / KAI / drr
- Myślę, że papież Franciszek w swojej prostocie pomoże ludziom dążyć do świętości - rozmowa z kard. Zenonem Grocholewskim o przebiegu konklawe i perspektywie nowego pontyfikatu.
- Myślę, że papież Franciszek w swojej prostocie pomoże ludziom dążyć do świętości - rozmowa z kard. Zenonem Grocholewskim o przebiegu konklawe i perspektywie nowego pontyfikatu.
Zrezygnował z limuzyny! Nie mieszkał w pałacu biskupim! Zamiast złotego założył srebrny krzyż! Po mieście jeździł autobusem i metrem! Zapłacił rachunek za hotel! Sam się spakował i wziął walizkę!
Zrezygnował z limuzyny! Nie mieszkał w pałacu biskupim! Zamiast złotego założył srebrny krzyż! Po mieście jeździł autobusem i metrem! Zapłacił rachunek za hotel! Sam się spakował i wziął walizkę!
Spodobała mi się pierwsza homilia papieża Franciszka, wygłoszona w czwartek, niecałą dobę po jego wyborze na rzymską stolicę św. Piotra. Była krótka, a jednocześnie bardzo treściwa. I choć Papież nie skorzystał ze sposobności, żeby wyraźnie nakreślić priorytety swego pontyfikatu, to przecież coś ważnego Kościołowi powiedział.
Spodobała mi się pierwsza homilia papieża Franciszka, wygłoszona w czwartek, niecałą dobę po jego wyborze na rzymską stolicę św. Piotra. Była krótka, a jednocześnie bardzo treściwa. I choć Papież nie skorzystał ze sposobności, żeby wyraźnie nakreślić priorytety swego pontyfikatu, to przecież coś ważnego Kościołowi powiedział.
tłumaczenie z j. niemieckiego: Jacek Poznański SJ
W Buenos Aires mieszkałem od roku 1957. W 1974, poruszony głębokim pragnieniem życia Ewangelią i zwrócenia uwagi na przerażające ubóstwo, za pozwoleniem arcybiskupa Aramburu i ówczesnego prowincjała, o. Jorge Mario Bergoglio, razem z zakonnym współbratem przeprowadziliśmy się do pewnej "Faveli", ubogiej dzielnicy miasta. Stamtąd kontynuowaliśmy naszą pracę jako wykładowcy na uniwersytecie.
W Buenos Aires mieszkałem od roku 1957. W 1974, poruszony głębokim pragnieniem życia Ewangelią i zwrócenia uwagi na przerażające ubóstwo, za pozwoleniem arcybiskupa Aramburu i ówczesnego prowincjała, o. Jorge Mario Bergoglio, razem z zakonnym współbratem przeprowadziliśmy się do pewnej "Faveli", ubogiej dzielnicy miasta. Stamtąd kontynuowaliśmy naszą pracę jako wykładowcy na uniwersytecie.
Marcin Łukasz Makowski
Wychodzi człowiek, na którego patrzą miliony. Może zrobić show, może jednym gestem zawładnąć tłumem, a on co robi? Prosi o modlitwę w ciszy. Pierwsze wystąpienie i pierwsza lekcja pokory dana temu rozgadanemu światu.
Wychodzi człowiek, na którego patrzą miliony. Może zrobić show, może jednym gestem zawładnąć tłumem, a on co robi? Prosi o modlitwę w ciszy. Pierwsze wystąpienie i pierwsza lekcja pokory dana temu rozgadanemu światu.
Wybór kardynała Jorge Mario Bergoglio na papieża to pełne zaskoczenie dla wszystkich - w tym pewnie największe dla samych jezuitów.
Wybór kardynała Jorge Mario Bergoglio na papieża to pełne zaskoczenie dla wszystkich - w tym pewnie największe dla samych jezuitów.
W wyborach politycznych jest tak, że jedni się cieszą, że ich kandydaci wygrali, a inni smucą, bo ich partia osiągnęła słaby wynik. Przy wyborze papieża bywa natomiast tak, że działający przez kardynałów-elektorów Duch Święty zaskakuje wszystkich. I w rezultacie… wszyscy się cieszą. No może z małymi wyjątkami.
W wyborach politycznych jest tak, że jedni się cieszą, że ich kandydaci wygrali, a inni smucą, bo ich partia osiągnęła słaby wynik. Przy wyborze papieża bywa natomiast tak, że działający przez kardynałów-elektorów Duch Święty zaskakuje wszystkich. I w rezultacie… wszyscy się cieszą. No może z małymi wyjątkami.
- To koniec świata - mówi o wyborze jezuity, kardynała Jorge Mario Bergoglio na papieża prowincjał Prowincji Południowej Towarzystwa Jezusowego, o. Wojciech Ziółek SJ, przywołując żartobliwe powiedzenie.
- To koniec świata - mówi o wyborze jezuity, kardynała Jorge Mario Bergoglio na papieża prowincjał Prowincji Południowej Towarzystwa Jezusowego, o. Wojciech Ziółek SJ, przywołując żartobliwe powiedzenie.