78 tys. zł w "Darze dla Nowonarodzonego". "Światło świeci dalej, także przez nasze dobre czyny"
Prawie 78 tys. zł na rehabilitację dzieci z zespołem Downa i na pomoc dotkniętym biedą dzieciom z Libanu zebrano w ramach akcji „Dar dla Nowonarodzonego", ogłoszonej przez metropolitę łódzkiego abp. Grzegorza Rysia przed świętami. "Zbiórka nadal trwa" - podał w czwartek abp Ryś.
W siedzibie Caritas Archidiecezji Łódzkiej odbył się w czwartek briefing, podczas którego podsumowano zbiórkę, która towarzyszyła Orszakowi Trzech Króli w Łodzi. Jak podał dyrektor łódzkiej Caritas Tomasz Kopytowski, od początku grudnia udało się zgromadzić kwotę 77.838 zł. Podziękowania za ofiarność złożył inicjator zbiórki abp. Grzegorz Ryś.
"Światło świeci dalej, także przez nasze dobre czyny. Takim dobrem czynem może być ciągle dołożenie się do naszej kolekty na lekcje logopedyczne dla dzieci z zespołem Downa i dla rodzin z Bejrutu. Zapraszam ciągle do tej ofiarności. Nasza zbiórka dalej trwa" – podkreślił ksiądz arcybiskup.
Zgodnie z wcześniejszymi planami, łódzka Caritas przekaże pieniądze na 500 godzin zajęć logopedycznych dla dzieci z zespołem Downa. Według wyliczeń na taką sfinansowanie ich potrzeba na ok. 50 tys. zł.
"Po zakończeniu zbiórki pieniądze przekażemy organizacjom pozarządowym, które prowadzą terapię. To zaufani partnerzy, z dużym doświadczeniem, wskazani przez rodziców dzieci. Zajęcia będą opłacone w całości albo w części dofinansowane, w zależności od sytuacji finansowej rodzin" - wyjaśnił Kopytowski.
"U dzieci z zespołem Downa występuje duża wiotkość mięśni i problemy z aparatem mowy; ćwiczenia wspomagają mowę i umożliwiają im komunikację. Ale logopedia to nie tylko nauka mówienia; na początku dziecko uczy się prawidłowo jeść, gryźć, układać język. To też praca z ortodontą, który koryguje ustawienie zębów. Wszystko ma na celu doprowadzenie do tego, by wypowiedź dziecka była później jak najlepiej zrozumiała" - powiedziała PAP mama Krzysia Agata Wasiak.
Jak dodała, w przypadku osób z zespołem Downa rehabilitacja logopedyczna trwa często przez całe życie, bo w wieku dorosłym mowa może ulec uwstecznieniu. "Trzeba nad tym pracować i to ciężko - od najmłodszych lat, a potem podtrzymywać te umiejętności, bo ryzyko ich cofnięcia jest duże. Konsekwencją braku mowy albo jej upośledzenia jest często wtórne upośledzenie intelektualne" - zaznaczyła.
Pozostałe pieniądze przeznaczone na pomoc dla dzieci w Bejrucie trafią bezpośrednio do parafii św. Michała w stolicy Libanu, pod opieką której znajdują się rodziny. Koordynacją działań zajmą się członkowie Domu Wschodniego w Libanie – sprawdzony i doświadczony zespół, który od ponad dwóch lat wspólnie z łódzką Caritas pracuje na rzecz potrzebujących pomocy Libańczyków.
"Pieniądze zebrane w Orszaku Trzech Króli chcemy przeznaczyć bezpośrednio dla dzieci - na opłacenie kosztów edukacji czy terapii, ponieważ najmłodsi wciąż zmagają się z traumą wynikającą z dużej niestabilności ekonomicznej i społecznej. To jest miejsce, które żyje na granicy konfliktu między chrześcijanami a muzułmanami. Pomoc jest też potrzebna na codzienne funkcjonowanie - zakup żywności, odzieży, opłacenie opału, bo mimo, że to Bliski Wschód, jest tam już dość chłodno" - zaznaczył Kopytowski.
Zbiórka prowadzona będzie do 2 lutego. Można ją wspierać m.in. poprzez stronę internetową łódzkiej Caritas.
PAP / mł
Skomentuj artykuł