Abp Józef Michalik wręczył krzyże misyjne
Pięć osób świeckich i jeden kapłan otrzymali we wtorek krzyże misyjne z rąk abpa Józefa Michalika i za kilka dni wyjadą na misje na Wyspy Zielonego Przylądka. - Ewangelia miłości, jest ewangelią, która nawraca - powiedział przewodniczący KEP podczas Mszy św. sprawowanej w krośnieńskiej farze.
- Misyjność to nasza troska o rozszerzenie wiary, to uniwersalna miłość, żeby pomagać głodnym, żyjącym w trudnych warunkach, żeby dźwigać człowieka poranionego. Ewangelia miłości, życzliwości, podanej dłoni, jest ewangelią, która nawraca - mówił abp Michalik.
Zaznaczył, że każdy chrześcijanin powinien poczuć się misjonarzem. - To nie jest łaska z naszej strony, to nasz obowiązek - podkreślił metropolita przemyski.
Po kazaniu przyszli misjonarze otrzymali krzyże misyjne i błogosławieństwo na swoją pracę. Są to młodzi ludzie z różnych miejscowości Podkarpacia, skupieni przy wspólnocie misyjnej "Furaha". Powstała ona 9 września 2009 roku i działa przy zgromadzeniu Sióstr Misjonarek św. Piotra Klawera.
- Odkąd pamiętam, marzyłam, żeby pojechać do Afryki i pomagać ludziom, którzy tam żyją i głosić im Pana Jezusa. Misjonarz to osoba, która idzie głosić Pana Jezusa, mówić o Bogu i pokazać jak może On działać - mówi Sabina Gonet. - Nawet nie znamy języka, ale myślę, że ciałem, gestem, mimiką możemy głosić Pana Jezusa - dodaje.
Marcin Ogrodnik przyznaje, że jeszcze rok temu nie chciał jechać na misje. - Bardzo się tego bałem. Ale w maju tamtego roku Mistrz mnie powołał, obawy znikły. Chcę pojechać, żeby świadczyć i poznać tamten Kościół, zobaczyć Afrykę, ale przede wszystkim spełnić to pragnienie, aby iść i świadczyć, żeby powiedzieć za św. Pawłem: "Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii" - tłumaczy.
Misjonarze spędzą na Wyspach Zielonego Przylądka ponad miesiąc. Będą pomagać w prowadzeniu turnusów rekolekcyjnych dla dzieci adoptowanych przez Polaków w ramach akcji "Adopcja na odległość". Zawiozą tam przybory szkolne, Pismo Święte i różańce.
Do swojej posługi przygotowywali się przez blisko rok na cotygodniowych weekendowych spotkaniach.
Skomentuj artykuł