Bp Pikus o ks. Popiełuszce: Został zniszczony, ale niepokonany
- Został zniszczony, ale niepokonany. Całym swoim życiem i męczeństwem ukazał, jak należy służyć Bogu, Kościołowi, ludziom i Ojczyźnie - tak o ks. Jerzym Popiełuszce powiedział Bp Tadeusz Pikus w trakcie Mszy w 37. rocznicę porwania i męczeńskiej śmierci kapłana.
W uroczystości 19 października w sanktuarium kapłana-męczennika wzięli udział członkowie rodziny Popiełuszków, przedstawiciele rządu, samorządów, reprezentacje regionów i zakładów pracy NSZZ Solidarność, przedstawiciele służb mundurowych oraz różnych instytucji, a także środowisko przyjaciół i współpracowników księdza Jerzego. Licznie przybyli pielgrzymi, którzy uczestniczyli w Eucharystii zarówno w świątyni, jak i wokół niej.
Msza św. rozpoczęła się od uroczystej procesji do grobu męczennika przy dźwiękach donośnego bicia dzwonu „Jerzy” poświęconego w 1987 r. przez św. Jana Pawła II.
W homilii bp Pikus przypomniał niezłomną wiarę błogosławionego. Ks. Jerzy wierzył, że moc słowa Bożego, które głosił z przekonaniem i otwarciem na Ducha Świętego, jest tym argumentem, który ma moc oddzielenia ziarna od plew, prawdy od fałszu, dobra od zła. Jako kapłan liczył się z konsekwencjami swego wiernego posługiwania, gdyż nieobce mu było ostrzeżenie Chrystusa, że "brat wyda brata na śmierć". - Jednak się nie uląkł, przyjął słowa św. Pawła: „nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” jako motto swojego życia i posługiwania – mówił hierarcha.
Biskup zwrócił uwagę, że błogosławiony Jerzy w swoim kapłańskim życiu był zawsze wierny przykazaniu miłości przyjaciół i nieprzyjaciół. Świadczył o nim nie tylko swoim nauczaniem, ale całym życiem, na zasadzie, że „najpierw przykład, potem wykład”.
- Miłość najpełniej ujawnia się wtedy, gdy ktoś służy, cierpi, kiedy składa ofiarę – kontynuował biskup. – Miłość Boża jest nie do pokonania, nie do zniszczenia. Ta miłość odsuwa kamień z grobu, który pokrywa nasze serce. Kamieniem tym jest chciwość, pycha, nienawiść i chęć zemsty.
Hierarcha przytoczył świadectwo pewnego mężczyzny, który w jednej z audycji radiowych wspominał chwile niepewności i lęku po porwaniu ks. Jerzego. Świadek tamtych chwil mówił: Byłem na modlitwie w kościele św. Stanisława Kostki, gdy przyszła wiadomość o śmierci księdza Jerzego. Poraziła ona nas wszystkich, wybuchł płacz. Poczułem nienawiść do morderców. Jeden z księży rozpoczął modlitwę „Ojcze nasz”. Zgromadzeni podjęli modlitwę.
Po słowach: „i odpuść nam nasze winy” zapadła cisza, wyczuwało się grozę, ludzie szlochali. Ksiądz rozpoczął po raz drugi modlitwę, i znowu wszyscy przerwali w tym samym miejscu. Ksiądz rozpoczął modlitwę po raz trzeci – i dopiero wtedy ludzie się włączyli i ja wraz z innymi odpowiedziałem w bólu i we łzach: „jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Dopiero po wypowiedzeniu tych słów – kontynuował biskup – ten człowiek, jak wspominał, osobiście poczuł ulgę i swego rodzaju zwycięstwo, poczuł się wewnętrznie wolny, opuścił go lęk i nienawiść.
Bp Pikus o ks. Jerzym Popiełuszce
Odnosząc się do świadectwa wiary bł. Jerzego, biskup zacytował napis, który widnieje na jednym z nagrobków w Stanach Zjednoczonych: „Każdy daje trochę, niektórzy dają wszystko”. - Ks. Jerzy Popiełuszko zaufał Bogu i oddała mu wszystko. Służąc ludziom do końca i zwyciężając zło dobrem. Był kapłanem wiernym Jezusowi Chrystusowi i Jego Ewangelii. Został zniszczony, ale niepokonany. Całym swoim życiem i męczeństwem ukazał zarówno duchownym jak i świeckim, jak należy służyć Bogu, Kościołowi, ludziom i Ojczyźnie, by osiągnąć zbawienie - powiedział na zakończenie biskup Tadeusz.
Uroczysta Eucharystia zakończyła się modlitwą o kanonizację bł. Jerzego Popiełuszki. Po Mszy przy grobie męczennika złożono wieńce.
Z okazji rocznicy śmierci księdza Jerzego Popiełuszki w kaplicy zostały wystawione relikwie: sutanna, koszula oraz przedmioty, jakie w momencie śmierci miał ze sobą kapelan „Solidarności”.
Dzień wcześniej na terenie kościelnym otwarta została wystawa plenerowa „Dekalog Księdza Jerzego”, zrealizowana we współpracy z Białostockim Oddziałem IPN, Fundacją „Dobro” prowadzoną przez rodzinę Popiełuszków, Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie, Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Samorząd Województwa Podlaskiego. Wystawa ta była do tej pory eksponowana jedynie w Rzymie na Uniwersytecie Urbaniana oraz w Białymstoku.
Uroczystości rocznicowe obywają się pod honorowym patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dydy. Partnerem wydarzenia jest NSZZ „Solidarność”.
Jerzy Popiełuszko urodził się 14 września (w święto Podwyższenia Krzyża Świętego) 1947 r. we wsi Okopy na Podlasiu. Wyświęcony na kapłana przez kard. Stefana Wyszyńskiego, był gorliwym duszpasterzem ludzi pracy, służby zdrowia, chorych i prześladowanych. W latach 1980-1984 wsławił się odprawianiem Mszy św. za Ojczyznę w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. W trudnym okresie dziejów Polski (komunizmu i stanu wojennego), obejmował wszystkich ludzi, bez wyjątku, swą pasterską miłością, nawołując do pojednania i do zwyciężania zła dobrem. 19 października 1984 r. został porwany i zamordowany przez oficerów Służby Bezpieczeństwa. Do jego grobu na terenie żoliborskiego sanktuarium od dnia pogrzebu pielgrzymują rzesze wiernych z Polski i z zagranicy.
Skomentuj artykuł