Kard. Ryś: To najważniejsze kazanie Jezusa. Jeśli wyrzucicie z niego jedno słowo, pozostanie karykatura Ewangelii
- Choćbym był obdarty ze wszystkiego, choćbym był sponiewierany i pozbawiony godności jak ten syn marnotrawny, mój tata mnie rozpozna. Mój ojciec zawsze we mnie zobaczy godność swojego dziecka - powiedział metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś, powołując się na wzruszającą historię o górniku i jego córce. Zrobił to w czwartek rano podczas Mszy świętej sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Koncelebrował ją także jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.
Kard. Grzegorz Ryś nawiązał do liturgii dnia, w której jest mowa o Modlitwie Pańskiej "Ojcze nasz". Przypomniał, że gdy "prowadzi się dorosłego człowieka do chrztu, to jednym z najważniejszych momentów tego prowadzenia jest właśnie przekazanie mu Modlitwy Pańskiej". Ciekawe, że "nie przekazuje się mu na przykład dziesięciu przykazań, a przekazuje się Modlitwę Pańską".
Kard. Grzegorz Ryś o znaczeniu Modlitwy Pańskiej
Metropolita łódzki podkreślił, że liturgia zachęca nas, aby przyjąć Modlitwę Pańską do siebie. Wyjaśnił, co to oznacza: "To z całą pewnością nie znaczy tylko nauczyć się jej słów. O wiele ważniejsze jest otwarcie się na Ducha, którego ona objawia i którego w sobie mieści".
"Mój tata mnie rozpozna". Wzruszająca historia o górniku i jego córce
Kard. Ryś przywołał historię zasłyszaną od angielskiego kardynała Roche’a. - Wspominał swoją pierwszą parafię w Anglii, na której pracował jako neoprezbiter. Była tam kopalnia węgla. Wieczorem, kiedy kończyła się praca, wielu ludzi przychodziło pod tę kopalnię, żeby przywitać wychodzących górników, ucieszyć się tym, że wrócili z tej przecież niebezpiecznej pracy - mówił w trakcie homilii kard. Ryś. - Wśród oczekujących była też mała dziewczynka, którą dla nieznanych powodów kilku ludzi chciało zniechęcić do tego oczekiwania na tatę. Mówili jej, że to nie ma sensu. Nie wiadomo kiedy tata wyjdzie z tej kopalni. Aż w końcu jeden powiedział, że jak wyjdzie to i tak go nie poznasz, bo będzie brudny i cały czarny od węgla. I to małe dziecko z taką powagą na jaką stać tylko małe dziewczynki powiedziało mu tak: ale mój tata mnie rozpozna".
"Najważniejsze kazanie Jezusa"
Ta historia poruszyła metropolitę łódzkiego. "Mój tata mnie rozpozna, to jest Ewangelia. Mój tata mnie rozpozna, nawet gdybym był przez lata poza domem, jak syn marnotrawny, mój tata mnie rozpozna, kiedy będę wracał" - zaznaczył kard. Ryś.
Na zakończenie kard. Grzegorz Ryś przypomniał, że fragment dzisiejszej Ewangelii to część kazania Jezusa na górze. To "najważniejsze kazanie Jezusa. W tym kazaniu słowo »Ojciec« pada 17 razy. Jak wyrzucicie słowo »Ojciec« z kazania na górze, to wam nic nie zostanie, chyba że jakaś karykatura Ewangelii. Mój tata mnie rozpozna" - podsumował metropolita łódzki.
Jak w każdy czwartek, Msza św. przy grobie św. Jana Pawła II zgromadziła wielu uczestników. W koncelebrze znalazło się około 50 kapłanów.
Źródło: Vatican News / KAI / pk
Skomentuj artykuł