Gesty Franciszka - zdjęcia mówią więcej niż słowa

Gesty Franciszka - zdjęcia mówią więcej niż słowa
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)

Podróż Papieża do Ziemi Świętej pełna była gestów wiele znaczących dla dialogu. Niektóre uchwycono na fotografiach - i obrazy te poszły w świat, stając się "ikonami" papieskiej pielgrzymki. Środkami przekazu, nierzadko silniejszymi i bardziej skutecznymi niż wypowiedziane słowa.

Za taką właśnie "ikonę" uważam zdjęcie przedstawiające braterski uścisk biskupa Rzymu Franciszka z patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem I. Ono mówi więcej niż niezwykle przecież istotna deklaracja ekumeniczna podpisana przez obu hierarchów. Stanowi znak nadziei dla podzielonego chrześcijaństwa, mimo że Bartłomiej I, honorowy zwierzchnik całego prawosławia, pozostaje w świecie prawosławnym - również ze względu na swą otwartość i dążenie do jedności - dosyć osamotniony i kontestowany.

DEON.PL POLECA

Uwiecznione na zdjęciach braterstwo Franciszka i Bartłomieja - następców apostołów Piotra i Andrzeja, którzy byli przecież rodzonymi braćmi - jest drogą, na którą powinny wejść Kościoły chrześcijańskie; trzeba tylko, by przejęły się testamentem Jezusa Chrystusa: "Ut unum sint".

Drugi ważny dla mnie obraz to Franciszek modlący się przy murze oddzielającym terytorium Autonomii Palestyńskiej od Izraela. Wiele już na ten temat powiedziano, komentując zwłaszcza fakt, że na murze widniał napis: "Betlejem wygląda jak getto warszawskie". Niektórzy z kolei porównywali tę ścianę do jerozolimskiej Ściany Płaczu, co − jak sądzę − nie jest właściwe. Te podobieństwa bowiem (do muru getta i Ściany Płaczu) są pozorne - tu szczególnie dobrze widać, iż obraz wymaga nieraz komentarza, bez którego staje się niezrozumiały i mylący.

Papież podszedł do tego muru i się przy nim zadumał, choć wielu komentatorów (nie tylko żydowskich) uważa, że nie powinien był tego robić. Ale Franciszek przecież chciał w ten sposób - powtarzam za ks. Davidem Neuhausem, duszpasterzem katolików języka hebrajskiego (tzn. żydowskich chrześcijan) - "dotknąć wszystkich problemów tej ziemi", również ran Palestyńczyków. Chciał dotknąć tego węzła gordyjskiego niemożliwego do przecięcia bez modlitwy, do której wezwał przywódców obu stron konfliktu, ale i nas wszystkich.

Na kolejnej "ikonie" możemy zobaczyć, jak zwierzchnik Kościoła katolickiego całuje ręce sześciorga Żydów ocalonych z Zagłady. To obraz dla niektórych katolików szokujący. I to do tego stopnia, że np. korespondent KAI napisał, iż Franciszek ucałował jedynie dłonie obecnych w tym gronie kobiet.. Tymczasem ten gest, podjęty także wobec mężczyzn, nie powinien bulwersować nikogo, kto przemyślał i poważnie potraktował nauczanie Kościoła "opłakującego - nie z pobudek politycznych, ale pod wpływem religijnej miłości ewangelicznej - akty nienawiści, prześladowania, przejawy antysemityzmu, które kiedykolwiek i przez kogokolwiek kierowane były przeciw Żydom" (deklaracja "Nostra aetate"). Papieski pocałunek był jednocześnie aktem pokuty i wyrazem szacunku dla ofiar Zagłady. A także wyciągnięciem wniosków ze słów św. Jana Pawła II, że człowiek - każdy człowiek! - "jest drogą Kościoła". To nie przypadek, że w Jad Waszem przed Papieżem stanęło akurat sześcioro Żydów - można w tym widzieć symboliczną reprezentację sześciu milionów ofiar Szoa. Ofiar, które - przynajmniej od czasu kanonizacji Edyty Stein - są (powinny być) traktowane przez Kościół jak męczennicy.

I ostatni już obraz, o którym warto pamiętać: modlitwa przy Murze Zachodnim (Ścianie Płaczu) i następująca zaraz potem scena, w której Papież obejmuje swoich argentyńskich przyjaciół: rabina Abrahama Skórkę i szejka Omara Abbouda. Zwracam szczególną uwagę na obecność tego drugiego w miejscu świętym dla wyznawców judaizmu!

Papież Franciszek pojechał do Ammanu, Betlejem i Jerozolimy jako budowniczy pokoju. I świętą rację ma cytowany tu już David Neuhaus, kiedy mówi, że dzięki niemu "zobaczyliśmy, jak otworzyć się na innych, zaakceptować i słuchać brata innego wyznania i religii. (…) A także zobaczyć inne drogi, o których nie mieliśmy pojęcia".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Gesty Franciszka - zdjęcia mówią więcej niż słowa
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.