Nie tylko kasa i pedofilia
Gdyby kierować się tym, co w ostatnim czasie mówią media, można odnieść wrażenie, że Kościół katolicki w Polsce ma tylko dwa problemy: jak zamieść pod dywan kwestię pedofilii wśród duchownych oraz jak wydrzeć z państwowej kasy maksymalnie dużo gotówki.
Taki obraz utwierdzają również w umysłach milionów polskich katolików relacje medialne z trwającego właśnie plenarnego zebrania Konferencji Episkopatu Polski. To niedobrze, ponieważ powinni oni znać prawdę o swojej wspólnocie i wiedzieć, z jakimi rzeczywistymi problemami i tematami się ona aktualnie mierzy.
Mają prawo wiedzieć, na przykład, że Kościół, który tworzą, próbuje prowadzić rozmowę z zaskakująco silnymi środowiskami "intronizacyjnymi". Mają prawo wiedzieć, że - jak powiedział bp Andrzej Czaja - "Biskupi absolutnie nie zgadzają się z ideą intronizacji Chrystusa na Króla Polski", jednak wciąż chcą rozmawiać z tymi, którym jest ona bliska. Sprawa nie jest błaha i nie chodzi w niej tylko o posłuszeństwo, ale o kwestie głęboko dotykające istotnych prawd wiary.
Członkowie Kościoła katolickiego w Polsce powinni również wiedzieć, że coraz istotniejszą bolączką wspólnoty, do której należą, jest fałszowanie prawd wiary. Że mamy aktualnie w kraju do czynienia z "wielką nawałnicą" takich zjawisk jak, wróżbiarstwo, magia, okultyzm, satanizm, działalność sekt, promowanie wschodnich filozofii. Bp Romuald Kamiński zwraca uwagę, że "wielu ludzi w sposób nieświadomy wchodzi w tę tematykę nie zdając sobie sprawy, że to jest wejście na teren bardzo daleki do chrześcijaństwa" i przyznaje coś bardzo niepokojącego: przeciwdziałanie tym zjawiskom i wyjaśnianie katolikom, jak się mają przed nimi bronić "jest trudne, bo sprawy zabrnęły za daleko".
Do świadomości katolików w Polsce musi też dotrzeć informacja, że Kościół nie zrezygnował z zajmowania się tematami społecznymi, choć wydawałoby się, że zapotrzebowanie na jego głos w tej materii w ciągu ostatnich dwóch dekad radykalnie spadło, a przez część uczestników tej sfery życia jest wręcz niepożądany. Wierni powinni wiedzieć, że według ich pasterzy "Polska znajduje się obecnie w momencie przełomowym, w którym rozwojowi - mimo wielu godnych uznania sukcesów - zagraża poważny kryzys: kryzys wartości, które spajały Naród przez stulecia, pozwalając mu przetrwać w najcięższych czasach".
A skoro tak, to Kościół nie tylko ma prawo, ale obowiązek wskazywać kierunki postępowania dla wszystkich swych członków, w tym dla polityków, pracowników mediów, przedsiębiorców i pracowników. Wobec wkraczania polityki praktycznie we wszystkie dziedziny życia Kościół musi przypominać, iż "sprawowanie władzy politycznej winna cechować postawa służby. Od polityków oczekuje się zdecydowanego przezwyciężania takich pokus, jak nieuczciwość, korupcja, kłamstwo, wykorzystywanie dóbr publicznych do wzbogacenia niewielkiej grupy osób, stosowanie nieetycznych środków dla zdobycia, utrzymania bądź powiększenia władzy za wszelką cenę".
Skomentuj artykuł