Piję, bo się boję

Piję, bo się boję
(fot. shutterstock.com)

Krzysiek, mąż kuzynki wziął z nią ślub ze względu na dziecko. Potem sypało mu się wszystko. Zamierzał skoczyć z dachu, bo nie chciał już żyć. Dużo pił, bo sobie nie radził. Nie żyje od roku.

Pamiętam, jak wstrząsnął mną seans "Pod Mocnym Aniołem" (wyreżyserowana przez Smarzowskiego powieść Pilcha). "Piję, bo jestem nieśmiała", "z powodu seksualnego uniesienia", "bo wszyscy piją", "bo się boję", "bo lubię" - zwierzali się bohaterowie, choć film był nie tyle o powodach, co o efektach alkoholowego upodlenia. O degrengoladzie i życiu bez nadziei.

Nie skończył się happy endem, reżyser zostawił mnie z niedopowiedzeniem. W ostatnich kadrach główny bohater wysiada z taksówki po kolejnym odwyku i nikt nie wie, czy jego historia znów zatoczy koło, czy tym razem nie wejdzie do tego co zwykle baru. I czy zamiast kolejnych łyków wódki sprawdzi, jak smakuje życie bez picia.

Znikające fatamorgany miłości

DEON.PL POLECA

W realu bywa podobnie. Są tacy, którym alkohol zrujnował wszystko i tacy, którzy na gruzach efektów uzależnienia próbują budować nowy świat. Lepszy. Taki bez znikających fatamorgan szczęścia i miłości.

Nie czuję się upoważniona do intelektualnych wywodów o alkoholizmie. Bo, co nowego mogę napisać. Że wszystko potrafi zniszczyć, a zamiast likwidować kłopoty funduje podłe życie? Że równie mocno jak w uzależnionego uderza w rodzinę i przyjaciół? Że tak samo może spotkać bezdomnego jak biznesmena?

Od debiutanta do klasyka

"Prawdziwym debiutantom - tym, którzy właśnie na osiedlu otwierają pierwszą flaszkę nawet nie śni się, że też mogą zostać klasykami" - mówi Robert Więckiewicz w filmie Smarzowskiego. Moja znajoma Ala pije co wieczór lampkę wina, bez niej nie kładzie się spać. Na prawie każdym spotkaniu pyta, czy myślę, że już ma problem, czy jeszcze nie powinna się martwić. Powinna?

Krzysiek, mąż kuzynki wziął z nią ślub ze względu na dziecko. Potem sypało mu się wszystko. Praca, relacja z żoną, z dziećmi. Zamierzał skoczyć z dachu, bo nie chciał już żyć. Dużo pił, bo sobie nie radził. Potem rozwód, przeprowadzka, praca za granicą. Alkohol, terapia, znów alkohol. Nie żyje od roku.

Smak życia bez picia

Od bohatera filmu "Pod Mocnym Aniołem" często słyszymy: tym razem będzie inaczej. Są tacy, którym się udało. Dlatego dzisiaj na DEON.pl oddajemy im głos. Chcemy powiedzieć, że z alkoholem da się wygrać. Oni znają cenę tej walki, ale wiedzą też, jak smakuje życie bez picia.

"Anonimowi Alkoholicy mówią, że w rękach Boga ciemna przeszłość jest największą wartością, jaką posiadamy. Jest kluczem do szczęśliwego, wartościowego życia innych. Ktoś może się czegoś na moich błędach nauczyć. Z prawdziwą, niezafałszowaną retuszem i lukrem przeszłością staję się żywym dowodem na działanie Boga. Albo, jeśli kto woli, sił opiekuńczych, naturalnego porządku świata, kosmicznej energii. Zobaczcie gdzie byłam, jaka byłam i kim byłam. Zobaczcie, jaka jestem teraz. Cuda się zdarzają" - pisze Mika Dunin w autobiograficznej książce "Alkoholiczka".

Z alkoholem da się wygrać

Ta autorka w artykule opowie, jak pogodziła się z Bogiem i została "przywrócona światu", Meszuge - terapeuta, alkoholik - zaprosi do "12 Kroków od dna", które pomagają wygrać z nałogiem. Z kolei Dominika Krupińska da kilka rad osobom z syndromem DDA, bo sama też go ma.

Przeczytacie tekst o. Darka Piórkowskiego z odpowiedzią na pytanie "ile wina może wypić chrześcijanin?" i co o alkoholu myśli Ewangelia oraz rozmowę Aleksandry Lągawy z panem Krzysztofem Jaźwcem terapeutą i alkoholikiem o tym, jak wrócić do życia i budować relacje po wyjściu z alkoholizmu.

Alkoholizm nie może być końcem świata.

*imiona bohaterów zostały zmienione

Edyta Drozdowska - redaktorka DEON.pl, prowadzi dział Inteligentne Życie

Piję, bo się boję - zdjęcie w treści artykułu

z wykształcenia polonistka i pedagog, z pasji dziennikarka i trenerka. Ma w sercu jedność chrześcijan. Lubi życie w rytmie "magis", czyli dawanie z siebie więcej niż trzeba

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Piję, bo się boję
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.