Ks. Isakowicz-Zaleski przebywa w szpitalu i przechodzi radioterapię. "Mam nadzieję, że wygram z rakiem"
- Jestem w szpitalu, przechodzę radioterapię. Kiepsko się czuję po niej, chociaż dopiero ją zacząłem - powiedział ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który wierzy, że pokona nowotwór.
Ks. Isakowicz-Zaleski wszedł w drugi etap walki z rakiem prostaty. Polega on na rozpoczęciu radioterapii, która zastąpiła chemioterapię. Duchowny w rozmowie z "Super Expressem" wyjaśnił, że jest w szpitalu i czuje się "kiepsko". Dodał jednak, że na szczęście nie ma przerzutów.
- Jestem w szpitalu, przechodzę radioterapię. Kiepsko się czuję po niej, chociaż dopiero ją zacząłem - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski "Super Expressowi". - Na szczęście nie ma przerzutów. To miało związek ze stosunkowo wczesnym wykryciem raka - dodał kapłan.
Ks. Isakowicz-Zaleski przyznał również, że nikt do końca nie jest gotowy na tak poważną diagnozę. - Człowiek jest słaby. Jeśli chodzi o mnie, to sądziłem, że jestem odporny, ale kiedy okazuje się, że jest to nowotwór złośliwy, to wszystko się łamie - powiedział kapłan. - Inaczej bym już się dawno poddał. Wierzę, że wszystko będzie dobrze i że wyzdrowieję. Mam nadzieję, że wygram z rakiem - zdradził ks. Isakowicz-Zaleski w rozmowie z "Super Expressem".
Ks. Isakowicz-Zaleski apeluje do mężczyzn
Wcześniej informowaliśmy o tym, że ks. Isakowicz-Zaleski zaapelował o kontrolowanie swojego stanu zdrowia. Duchowny szczególnie zwrócił się do mężczyzn, aby przełamać opory psychiczne przed wizytą u lekarza i przed badaniami.
U ks. Isakowicza-Zaleskiego nowotwór został wykryty przypadkiem. Na dodatkowe badania poszedł, ponieważ miał złe wyniki innych badań.
Źródło: Super Express / pk
Skomentuj artykuł