"Oddawanie czci Bogu, wymaga publicznego świadectwa wiary"
Kard. Celestino Aós, odpowiedzialny za odnowę Kościoła w Chile, stwierdził, że „oddawanie czci Bogu nigdy nie jest aktem czysto prywatnym, bez konsekwencji w naszych stosunkach społecznych: przeciwnie, wymaga publicznego świadectwa wiary”.
Kard. Celestino Aós, podczas nabożeństwa Te Deum w katedrze w Santiago, wezwał do poszanowania wartości niepodlegających negocjacjom. W obecności czołowych polityków kraju, w tym prezydenta Sebastiána Piñery, opowiedział się za obroną życia i rozumieniem małżeństwa jako związku między mężczyzną a kobietą. Obecnie Kongres Chile debatuje nad ustawą o małżeństwach osób tej samej płci, promowaną przez rząd.
Kard. Aós nawiązał do kształtu przyszłej konstytucji kraju. Po ubiegłorocznym referendum, w którym 78 proc. z 7,4 mln uczestników opowiedziało się za zmianą ustawy zasadniczej, zgromadzenie konstytucyjne pracuje obecnie nad jej nowym kształtem.
- Dziękujemy za wszystkich, którzy starają się szanować i chronić wartości niepodlegające negocjacjom: szacunek i obronę życia ludzkiego od poczęcia do jego naturalnego końca, rodzinę opartą na małżeństwie mężczyzny i kobiety, wolność wyboru modelu edukacji dla ich dzieci, promowanie dobra wspólnego we wszystkich jego formach oraz pomocniczość państwa, które szanuje autonomię organizacji i współpracuje z nimi - powiedział kardynał.
Kard. Aós zwrócił również uwagę, że kiedy wychodzimy „ze studni pandemii i gorliwie szukamy postępu i rozwoju”, to choć Chile ma bogate zasoby, wychodzenie na prostą utrudniają „oszustwa i defraudacje, korupcja i przemoc, nierówność i niesprawiedliwość, które są po prostu skandaliczne”. Przypomniał, że często zaniedbywany jest obowiązek solidarności.
- Marnotrawstwo i konsumpcjonistyczny superrozwój kontrastują z ubóstwem, niepewnością, a nawet nędzą - wskazał hierarcha.
Zapewnił, że Chile modli się „z bólem i wstydem” za rodaków i imigrantów mieszkających „w obozach, ogrodach i na ulicach”. Zaznaczył, że bieda i ignorancja sprzyjają fundamentalizmowi i przemocy.
- Drogą do pokoju nie jest broń i przemoc, ale sprawiedliwość. Prawdziwą religią jest adorowanie Boga i kochanie bliźniego: jeśli chcemy zachować braterstwo na ziemi, nie możemy stracić z oczu nieba - stwierdził kard. Aós.
Skomentuj artykuł