Papież do chórów: szerzcie harmonię, komunię i radość wykorzystując piękno muzyki
Franciszek spotkał się z uczestnikami IV Międzynarodowego Spotkania Chórów w Watykanie. Zachęcał ich, by „pochodząc z różnych miejsc, ale zjednoczeni wiarą i pasją muzyczną, byli mocnym znakiem jedności”. Wydarzenie trwa od 7 do 9 czerwca. Ojciec Święty zwrócił uwagę chórzystom na trzy aspekty ich działalności: harmonię, komunię i radość.
Co do pierwszego z tych elementów, Franciszek wskazywał, jak bardzo wypływa on z muzyki, kiedy ta dociera do wszystkich, pociesza cierpiących, przywraca entuzjazm przygnębionym i sprawia, że „w każdym rozkwitają wspaniałe wartości, takie jak piękno i poezja, będące odbiciem harmonijnego światła Boga”. Dzieje się tak, ponieważ ta dziedzina wyrazu artystycznego używa języka uniwersalnego oraz bezpośredniego, przemawiającego zarówno do ludzi prostych, jak i uczonych.
Papież zwrócił następnie uwagę na komunię: „w chórze czy orkiestrze jeden potrzebuje drugiego, a sukces występu wszystkich zależy od zaangażowania każdego, od tego, czy każdy wnosi swój wkład w największym stopniu w swojej roli, szanując i słuchając otaczające go osoby, nie usiłując się wybić, w harmonii. Tak właśnie jak w Kościele i jak w życiu, gdzie każdy jest powołany do dobrego wykonania swojej partii dla dobra całej wspólnoty, aby z całego świata wznosiła się do Boga pieśń chwały” – mówił Ojciec Święty.
„Pochodząc z różnych miejsc, ale zjednoczeni wiarą i pasją muzyczną, jesteście mocnym znakiem jedności” – mówił Franciszek do uczestników IV Międzynarodowego Spotkania Chórów w Watykanie. Zwrócił im uwagę na trzy aspekty: harmonię, komunię i radość.https://t.co/URlZRWq85s
— Vatican News PL (@VaticanNewsPL) June 8, 2024
Wreszcie Franciszek wskazał na radość. „Powierzono wam wielowiekowy skarb sztuki, piękna i duchowości” – zaznaczał. „Nie pozwólcie, aby mentalność świata zanieczyściła go przez interes, ambicję, zazdrość, podziały, wszystko to, co jak dobrze wiecie, może wtargnąć w życie chóru, podobnie jak i w życie wspólnoty, czyniąc je już nie miejscami radości, lecz miejscami smutnymi i uciążliwymi, aż po jego zniszczenie”.
Podczas spotkania wyniknął też pewien moment, gdy dzieci w nieplanowany sposób podeszły do Papieża. Dostały w efekcie cukierki, choć nie wiedziały, iż zostaną poczęstowane. Franciszek radośnie skomentował to wydarzenie: „zauważyliście, że spontaniczność dzieci przemawia głośniej niż najlepsze przemówienia? One takie są, wyrażają siebie takimi, jakimi są. Musimy troszczyć się o dzieci, ponieważ są one przyszłością, nadzieją, ale także świadectwem spontaniczności, niewinności i obietnicy”.
Skomentuj artykuł