Papież nałożył karę na księdza pedofila z Tylawy
16 lat temu ksiądz został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat za molestowanie seksualne sześciu dziewczynek.
"W 2004 roku ksiądz Michał M. został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat za molestowanie seksualne sześciu dziewczynek. Jeszcze w ubiegłym roku dziennikarze TVN24 udowodnili, że duchowny odprawiał msze oraz regularnie prowadził różaniec w Radiu Maryja" - pisze o sprawie portal Onet.
Zgodnie z postanowieniem ksiądz nie może sprawować publicznie liturgii, a jedynie osobno. "Zgodnie z decyzją arcybiskupa Adama Szala ks. Prałat Michał M. będzie odprawiał Mszę św. prywatnie, bez ludu. Ks. Michał podporządkowuje się decyzji swojego Ordynariusza. Nasz Rodak będzie odprawiał jedną z intencji Mszy przewidzianych na poszczególne dni. Polecajmy Go w naszej modlitwie" - czytamy na stronie parafii w podkarpackim Zaborowie.
Jednak "Gazeta Wyborcza" dotarła do informacji, że za decyzją stoi Watykan. "To decyzja Stolicy Apostolskiej, którą abp Adam Szal, metropolita przemyski, tylko przekazał wiernym" - mówi ks. Piotr Baraniewicz z kurii w Przemyślu.
"Ks. Michał M. przez 35 lat był jedynym księdzem w Tylawie, wsi niedaleko Dukli, w Beskidzie Niskim. O tym, że molestuje dziewczynki w parafii, zawiadomiła prokuraturę w 2001 roku Lucyna Krawiecka, żona greckokatolickiego księdza. Nagrała rozmowy z pokrzywdzonymi, a nagrania najpierw zawiozła do arcybiskupa przemyskiego Józefa Michalika. Ten zarzucił świadkom oszczerstwa i odesłał Krawiecką do prokuratury" - relacjonuje "Wyborcza".
Skomentuj artykuł