Papież wydalił ks. Leszka S. ze stanu duchownego. Bp Mendyk poinformował o tym diecezjan i media
Były proboszcz Leszek S., który odbywa właśnie karę pozbawienia wolności, został decyzją papieża Franciszka wydalony ze stanu duchownego. O tej decyzji poinformował diecezjan i media świdnicki ordynariusz, bp Marek Mendyk, zaznaczając, że wymaga tego "prawda i oczyszczenie w Kościele".
Bp Mendyk: półtora roku temu podjąłem taką samą decyzję
"Półtora roku temu, w oparciu o dowody wykazujące powagę czynów wyrządzonych w sferze cielesnej i duchowej, podjąłem taką samą decyzję w pierwszej instancji, lecz duchowny odwołał się od niej do Stolicy Apostolskiej" - napisał bp Marek Mendyk w słowie do wiernych parafii w Głuszczycy, w której ukarany ksiądz pełnił urząd proboszcza. Jak dodał, gdy nadeszło papieskie orzeczenie i dowiedział się o nim Leszek S., osadzony w więzieniu, "w poczuciu sprawiedliwości i należnego szacunku, z bólem i wstydem" w pierwszej kolejności poinformował o decyzji papieża osoby skrzywdzone.
Słowo biskupa zostało odczytane 3 marca w dwóch parafiach diecezji świdnickiej, gdzie posługiwał Leszek S. Obecnie były ksiądz odbywa karę pozbawienia wolności m.in. za przestępstwa seksualne wobec małoletnich. Sąd skazał go za cztery czyny pedofilne na 10- i 11-letnich dziewczynkach oraz za przywłaszczenie parafialnych pieniędzy.
Diecezja prosi o uszanowanie skrzywdzonych
"Kościół świdnicki prosi o uszanowanie tych osób i niekierowanie pytań dotyczących spotkań, których od 2019 roku było kilka, ani szczegółów udzielonego wsparcia" - czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie diecezji świdnickiej.
Jak podano, zakończone właśnie postępowanie kanoniczne przedłużyło się ze względu na dwuletnie zawieszenie w okresie prokuratorskiego śledztwa (wszczętego wskutek zawiadomienia złożonego przez diecezję) i procesu karnego, a potem przez pandemię i znacznie utrudniony dostęp do osadzonego w zakładzie karnym, któremu trzeba było umożliwić obronę.
"Jako wasz pasterz proszę, bądźmy czujni"
"W Środę Popielcową otrzymałem informację, że papież Franciszek, po zapoznaniu się z przesłaną mu dokumentacją kościelną, nałożył na niego [Leszka S.-przyp. red.] karę wydalenia ze stanu duchownego. Oznacza to, że ten były ksiądz nie może już sprawować sakramentów, za wyjątkiem rozgrzeszenia w niebezpieczeństwie śmierci, ani nie może działać w imieniu Kościoła." - czytamy w słowie ordynariusza, datowanym na 1 marca 2024 r.
"Jako Wasz pasterz przepraszam także Was za to, co osłabiło więź z Bogiem i Kościołem. Wiedzcie, że moimi myślami i modlitwami jestem przy wszystkich Osobach Pokrzywdzonych. Staram się zadbać, aby na różne sposoby odczuły One wsparcie Kościoła" - napisał bp Mendyk. "Wobec tej tragedii proszę: troszcząc się o wszystkie dzieci Kościoła, bądźmy czujni na różne sytuacje i zdarzenia, które mogą krzywdzić i mogą być złem." - napisał do wiernych świdnicki ordynariusz [pisownia oryginalna].
Jak zaznaczył, poza słowem do wiernych dwóch parafii został wydany komunikat wydany dla mediów "ze względu na potrzebę prawdy i oczyszczenia w Kościele".
Były ksiądz został skazany za cztery czyny pedofilskie i przywłaszczenie pieniędzy
Były już ks. Leszek S. został skazany w marcu 2021 roku przez Sąd Okręgowy w Świdnicy na 15 lat więzienia za wykorzystanie seksualne małoletnich i przywłaszczenie 335 tys. zł. Został zatrzymany i aresztowany w 2019 roku w związku z podejrzeniem o seksualne nadużycia wobec osób małoletnich. Sąd skazał go za cztery czyny pedofilne na 10- i 11-letnich dziewczynkach, popełnione w latach 2002-2012, oraz za przywłaszczenie pieniędzy, które wpłynęły na rzecz parafii w Boguszowie-Gorcach tytułem zadośćuczynienia za wyrządzone szkody górnicze.
Źródło: KAI / diecezja.swidnica.pl / 24legnica.pl / mł
Skomentuj artykuł