CATECHESI TRADENDAE

CATECHESI TRADENDAE
(fot. BostonCatholic / Foter / CC BY-ND)
© Copyright 1979 - Libreria Editrice Vaticana

Do biskupów, kapłanów i wiernych całego Kościoła katolickiego

Czcigodni Bracia i umiłowani Synowie
Pozdrowienie i błogosławieństwo apostolskie

DEON.PL POLECA

WPROWADZENIE
Ostatnie polecenie Chrystusa

1. Dziełu katechizacji Kościół zawsze poświęcał wiele wysiłków, jako jednemu ze swych najważniejszych zadań, gdyż Zmartwychwstały Chrystus, przed powrotem do Ojca, dał Apostołom ostatnie polecenie, aby czynili uczniów ze wszystkich narodów i nauczali je zachowywać wszystko, cokolwiek im przykazał1. Apostołom powierzył także obowiązek i władzę głoszenia ludziom tego, co sami o Słowie Życia usłyszeli i własnymi oczyma ujrzeli, na co patrzyli i czego własnymi rękami dotykali2. Powierzył im jednocześnie zadanie i władzę autorytatywnego wyjaśniania tego, czego jako Pan ich nauczył, mianowicie swoich słów, czynów, znaków i przykazań. Dał im też Ducha Świętego, aby tę misję mogli wypełnić.

Wkrótce nazwano katechezą całość wysiłków podejmowanych w Kościele dla powoływania uczniów i dla pomagania ludziom w uwierzeniu, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym, aby przez wiarę mieli życie w imię Jego3, aby ich wychowywać i uczyć tego życia, budując w ten sposób Ciało Chrystusa. Kościół nigdy nie przestał temu poświęcać swoich sił.

Troska Pawła VI

2. Papieże ostatnich czasów przeznaczyli katechezie szczególne miejsce w swej pasterskiej trosce. Czcigodny mój poprzednik Paweł VI poświęcił wiele wysiłków sprawie katechezy Kościoła w sposób, który może być dla innych prawdziwym wzorem. Dokonał tego wspaniale swymi czynami, przepowiadaniem Słowa Bożego, autorytatywnym wyjaśnianiem Soboru Watykańskiego II, który uważał za wielki katechizm naszych czasów, oraz całym swoim życiem. Zatwierdził 18 marca 1971 r. przygotowaną przez Kongregację dla Spraw Duchowieństwa Ogólną Instrukcję Katechetyczną, która pozostaje dokumentem podstawowym i ma służyć ożywieniu i ukierunkowaniu odnowy katechetycznej w całym Kościele. W 1975 r. ustanowił Międzynarodową Radę Katechetyczną. Obowiązek i znaczenie katechezy w życiu i posługiwaniu Kościoła określił autorytatywnie w przemówieniu do uczestników I Międzynarodowego Kongresu Katechetycznego w dniu 25 września 1971 r.4, a powrócił wyraźnie do tego tematu w Adhortacji Apostolskiej Evangelii Nuntiandi5. Jego wolą było, aby katecheza, zwłaszcza dzieci i młodzieży, stanowiła temat IV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów6, które odbyło się w październiku 1977 r., a w którym miałem szczęście uczestniczyć.

Owocny Synod

3. Na zakończenie Synodu Ojcowie wręczyli Papieżowi obszerną dokumentację, obejmującą różne wypowiedzi zgłoszone na zebraniach ogólnych, wnioski grup roboczych, orędzie skierowane, za jego zgodą, do Ludu Bożego7, a przede wszystkim ogromny wykaz propozycji, w których wyrażali swe poglądy, dotyczące rozlicznych aspektów współczesnej katechezy.

Synod ten pracował ze szczególną gorliwością, w atmosferze dziękczynienia Bogu i jednocześnie wielkich nadziei. W odnowie katechetycznej dostrzegł bezcenny dar udzielony przez Ducha Świętego współczesnemu Kościołowi; dar, na który wspólnoty chrześcijańskie wszelkich rodzajów i stopni odpowiadają na całym świecie z podziwu godną wielkodusznością i owocnym zaangażowaniem. Dzięki temu konieczne rozstrzygnięcia mogły opierać się o przeżywaną rzeczywistość, a u ludu chrześcijańskiego mogły liczyć na wielką gotowość, zarówno współdziałania z łaską Pana, jak i posłuszeństwa wskazaniom Urzędu Apostolskiego.

Znaczenie tej Adhortacji

4. W tym samym duchu wiary i nadziei postanowiłem dziś skierować do Was, czcigodni Bracia oraz umiłowani Synowie, tę Adhortację Apostolską. Z niezwykle obszernego tematu poruszę w niej tylko kilka najważniejszych i szczególnie aktualnych aspektów dla potwierdzenia bardzo radosnych owoców Synodu. Adhortacja ta podejmuje główne treści przygotowane przez Pawła VI, który posługiwał się w znacznym stopniu dokumentami pozostawionymi przez Synod. Jan Paweł I — którego gorliwość i talent katechetyczny wzbudzały podziw u wszystkich — zebrał je i zamierzał wkrótce ogłosić, lecz niespodziewana śmierć przeszkodziła mu w spełnieniu tego zamiaru. Papież ten dał nam wszystkim wzór katechezy zakorzenionej w tym, co istotne, a równocześnie popularnej, wyrażonej prostymi słowami i gestami, poruszającej łatwo ludzkie serca. Podejmując zatem dziedzictwo obu tych Papieży, odpowiadam na życzenie Biskupów, sformułowane przez nich wyraźnie na zakończenie IV Zgromadzenia Ogólnego Synodu i przyjęte przez Papieża Pawła VI w jego końcowym przemówieniu8. Czynię to także z tym zamiarem, aby wypełnić najpoważniejszy obowiązek mojej posługi apostolskiej. Zarówno bowiem w moim kapłańskim, jak i biskupim posługiwaniu, katecheza była dla mnie zawsze przedmiotem najwyższej troski.

Pragnę gorąco, aby ta Adhortacja Apostolska, skierowana do całego Kościoła, wzmocniła trwałość wiary i życia chrześcijańskiego, dodała nowych sił obecnym inicjatywom, pobudzała ducha do nowych poszukiwań — z zachowaniem koniecznej czujności — i przyczyniła się w chrześcijańskich wspólnotach do wzrostu radości, że mogą przekazywać światu Tajemnicę Chrystusa.

Przypisy:

0. Tekst zatwierdzony przez 172 Konferencję Episkopatu dnia 28 lutego 1980 roku w Warszawie (Notificationes e Curia Metropolitana Cracoviensi, Nr 1-2, 1981).

1. Por. Mt 28, 19-20.

2. Por. 1 J 1, 1.

3. Por. J 20, 31.

4. Por. AAS 63 (1971), ss. 758-764.

5. Por. nr 44, por. także numery 45-48 i 54: AAS 68 (1976), ss. 34-45; 35-38; 43.

6. Jak wiadomo, według Motu Proprio Apostolica Sollicitudo AAS 57 (1965), ss. 775-780 Synod Biskupów może się zebrać na Zgromadzeniu ogólnym na Zgromadzeniu nadzwyczajnym lub na Zgromadzeniu specjalnym. W tej Adhortacji apostolskiej słowa "Synod" lub "Ojcowie Synodalni" czy też "Aula Synodalna" odnoszą się zawsze do IV Ogólnego Zgromadzenia Synodu Biskupów, dotyczącego katechezy, który odbył się w Rzymie w październiku 1977.

7. Por. Synod Biskupów, Współczesna katecheza, zwłaszcza dzieci i młodzieży, Orędzie do Ludu Bożego. Wydanie łacińskie Citta del Vaticano, 28 października 1977; por "L'Osservatore Romano" (30 października 1977), ss. 3-4.

8. Por. AAS 69 (1977), s. 633.

 

I

MAMY TYLKO JEDNEGO NAUCZYCIELA JEZUSA CHRYSTUSA

Doprowadzić do łączności z Osobą Chrystusa

5. IV Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów niejednokrotnie uwydatniło, że każda autentyczna katecheza jest chrystocentryczna. Możemy przyjąć dwa znaczenia tego słowa, które ani nie przeciwstawiają się sobie, ani się nie wykluczają, lecz raczej wzajemnie się siebie domagają i uzupełniają.

Należy najpierw stwierdzić, że w samej wewnętrznej istocie katechezy znajduje się przede wszystkim ta właśnie Osoba: Jezus Chrystus z Nazaretu, "jednorodzony od Ojca, pełen łaski i prawdy"9, który cierpiał i umarł za nas i który teraz, ponieważ zmartwychwstał, żyje z nami na zawsze. On właśnie jest "Drogą, Prawdą i Życiem"10, a życie chrześcijańskie polega na tym, że idziemy za Chrystusem, a więc na "sequela Christi".

Przedmiotem istotnym i pierwszorzędnym katechezy jest — aby posłużyć się wyrażeniem przyjętym przez św. Pawła i współczesnych teologów — "Tajemnica Chrystusa". Katechizować, to znaczy w pewien sposób doprowadzić kogoś do przebadania tej Tajemnicy we wszystkich jej aspektach: "wydobyć na światło, czym jest wykonanie tajemniczego planu... zdołać wraz ze wszystkimi świętymi ogarnąć duchem, czym jest szerokość, długość, wysokość, głębokość i poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, aby zostać napełnionym całą Pełnią Bożą"11.

Jest to więc odkrywanie w Osobie Chrystusa całego odwiecznego planu Bożego, który w Niej się wypełnił. Jest to dążenie do zrozumienia znaczenia czynów i słów Chrystusa, oraz znaków dokonanych przez Niego, ponieważ zawierają one w sobie, a zarazem ukazują, Jego Tajemnicę. W tym znaczeniu ostatecznym celem katechezy jest doprowadzić kogoś nie tylko do spotkania z Jezusem Chrystusem, ale do zjednoczenia, a nawet głębokiej z Nim zażyłości. Bo tylko On sam może prowadzić do miłości Ojca w Duchu Świętym i do uczestnictwa w życiu Trójcy Świętej.

Przekazywać naukę Chrystusa

6. Chrystocentryzm w katechezie znaczy także, że pragnie się przez katechezę przekazywać nie swoją własną naukę, albo jakiegoś innego mistrza, lecz naukę Jezusa Chrystusa, tj. prawdę, której On nam udziela, albo ściślej mówiąc, Prawdę, którą On sam jest12. Trzeba więc stwierdzić, że w katechezie przez nauczanie przekazywany jest Chrystus, Słowo Wcielone i Syn Boży, wszystko zaś inne o tyle, o ile do Niego się odnosi; że naucza sam Chrystus, a każdy inny nauczający — jedynie w tej mierze, w jakiej jest Jego zwiastunem lub tłumaczem, i w jakiej Chrystus mówi przez jego usta. Każdy katecheta, niezależnie od zajmowanego w Kościele stanowiska, musi troszczyć się usilnie, aby poprzez swe nauczanie i swój sposób życia przekazywać naukę i życie Chrystusa. Niech nie zatrzymuje na sobie samym, na swoich osobistych poglądach i własnych postawach myślowych, ani uwagi, ani przywiązania umysłu i serca tego, kogo katechizuje, a zwłaszcza niech nie wpaja innym swych własnych opinii i zapatrywań w taki sposób, jak gdyby wyrażały one naukę Chrystusa i świadectwo Jego życia. Trzeba więc, aby do każdego katechety można było zastosować te niezgłębione słowa Jezusa: "Moja nauka nie jest moja, ale Tego, który mnie posłał"13. To właśnie czyni św. Paweł, gdy omawia sprawę najwyższej wagi: "Otrzymałem od Pana to, co z kolei wam przekazałem"14. Do jakże pilnego studiowania Słowa Bożego, przekazywanego przez Magisterium Kościoła, winien przykładać się katecheta; jak głęboka winna być jego zażyłość z Chrystusem i z Ojcem, jak wiele czasu powinien on poświęcać modlitwie i jak być oderwanym od siebie samego, aby mógł powiedzieć: "Moja nauka nie jest moja".

Chrystus nauczający

7. Ta nauka nie jest zbiorem prawd abstrakcyjnych — jest ona udziałem w żywej tajemnicy Bożej. Zarówno bowiem godność Tego, który w Ewangelii naucza, jak i istota Jego nauki niezmiennie przewyższają godność i istotę nauki "nauczycieli" w Izraelu, dzięki jedynej w swoim rodzaju więzi, jaka istnieje w Nim, między tym, co mówi, co czyni i kim jest. Niejednokrotnie zaś Ewangelie mówią jasno, że Jezus "nauczał". Jezus "czynił i nauczał"15. W tych dwóch słowach wprowadzających do Dziejów Apostolskich, św. Łukasz łączy, a zarazem rozróżnia dwa elementy, które uwydatniają się w posłannictwie Chrystusa.

Jezus nauczał, a oto świadectwo, jakie złożył o sobie: "Codziennie zasiadałem w świątyni i nauczałem"16. Ewangeliści z podziwem zwracają na to uwagę, ponieważ zdumieni widzą Go, jak naucza w każdym czasie i na każdym miejscu i to z dotąd nieznanym autorytetem: "Tłumy znowu ściągały do Niego i, jak miał zwyczaj, znowu je nauczał"17. "Zdumiewali się Jego nauką, uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę"18. To samo spostrzegają Jego nieprzyjaciele, jakkolwiek biorą to za powód, aby Go oskarżyć i skazać: "Podburza lud, szerząc swą naukę po całej Judei, od Galilei, gdzie rozpoczął, aż dotąd"19.

Jedyny "Nauczyciel"

8. Jedynie temu, kto tak naucza, przysługuje tytuł "Nauczyciela". Jakże często w Nowym Testamencie, a zwłaszcza w Ewangeliach, tak Go nazywano20. Tak właśnie: "Nauczycielem" nazywa Go grono Dwunastu, nazywają Go tak i inni uczniowie, i rzesza słuchaczy, głosem pełnym podziwu, ufności i czułości21. Nawet faryzeusze i saduceusze, uczeni w prawie i ogół Żydów nie odmawiają Mu tego miana: "Nauczycielu, chcielibyśmy jakiś znak widzieć od Ciebie"22; "Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?"23. Ale przede wszystkim sam Jezus Chrystus w okolicznościach szczególnie uroczystych i doniosłych nazywa siebie Nauczycielem: "Wy mnie nazywacie Nauczycielem i Panem i dobrze mówicie, bo nim jestem"24, stwierdza także, że jest nauczycielem w znaczeniu wyjątkowym i na sposób sobie tylko właściwy: "jeden jest wasz Nauczyciel"25: Chrystus. Dlatego zrozumiałe jest, że przez dwa tysiące lat ludzie wszelkich stanów, ras i narodów, we wszystkich językach ze czcią zwracali się do Niego, tak Go nazywając i na własny sposób powtarzając słowa Nikodema: "Wiemy, że od Boga przyszedłeś jako Nauczyciel"26.

Na początku tych rozważań o katechezie we współczesnym świecie pragnę przypomnieć ten obraz Chrystusa nauczającego — pełen majestatu, a jednocześnie bliski, który przejmuje, a zarazem krzepi, zarysowany już przez Ewangelistów, a później, w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, często przedstawiany w ikonografii27.

Nauczający całym swym życiem

9. Zwracając na to uwagę, nie zapominam, że wielkość Chrystusa nauczającego oraz wewnętrzna spoistość i siła przekonująca Jego nauki płynie stąd, że Jego słowa, przypowieści i rozprawy nie dają się nigdy oddzielić od Jego życia i osoby. W takim ujęciu życie Chrystusa okaże się nieustannym nauczaniem: Jego milczenie, cuda, modlitwa, miłość do ludzi, szczególnie troska o poniżonych i biednych, całkowite przyjęcie ofiary krzyżowej dla odkupienia ludzi, samo wreszcie zmartwychwstanie — są urzeczywistnieniem Jego słowa i wypełnieniem Objawienia. Dlatego też Ukrzyżowany stał się dla chrześcijan najwspanialszym i najbardziej znanym obrazem Chrystusa — Nauczyciela.

Wszystkie te rozważania, zakorzenione w wielkich tradycjach Kościoła, potęgują w nas gorącą miłość do Chrystusa, do Nauczyciela, który objawia ludziom Boga i, podobnie, człowiekowi człowieka; do Nauczyciela, który zachowuje, uświęca i prowadzi; który mówi, żyje pobudza, porusza, naprawia, sądzi, przebacza, idzie z nami każdego dnia po drogach historii; który jako Nauczyciel przychodzi i przyjdzie w chwale.

Dlatego katecheci, o ile tylko będą z Nim zjednoczeni, znajdą na pewno światło i siłę, aby odnowić katechezę w sposób właściwy i pożądany.

Przypisy:
9. J 1, 14.

10. J 14, 6.

11. Ef 3, 9. 18-19.

12. Por. J 14, 6.

13. J 7, 16. Ten temat jest często powtarzany w Ewangelii: por. J 3, 34; 8, 28; 12, 49-50; 14, 24; 17, 8. 14.

14. 1 Kor 11, 23; słowo "przekazać" użyte tu przez św. Pawła, jest również często stosowane w Adhortacji apostolskiej Evangelii nuntiandi, dla lepszego określenia działalności Kościoła ewangelizujacego, np. numery 4, 15, 78, 79.

15. Dz 1, 1.

16. Mt 26, 55; por. J 18, 20.

17. Mk 10, 1.

18. Mk 1, 22; por. także Mt 5, 2; 11, 1; 13, 54; 22, 16; Mk 2, 13; 4, 1; 6, 26; Łk 5, 3. 17; J 7, 14; 8, 2 itd.

19. Łk 23, 5.

20. W prawie 50 miejscach czterech Ewangelii tytuł ten zostaje przypisany Jezusowi. Jest ten tytuł odziedziczony z całej Tradycji żydowskiej, ale obdarzony nowym znaczeniem, które sam Chrystus często naświetla.

21. Por. m.in. Mt 8, 19; Mk 4, 38; 9, 38; 10, 35; 13, 1; J 11, 28.

22. Mt 12, 38.

23. Łk 10, 25; por. Mt 22, 16.

24. J 13, 13-14; por. także Mt 10, 25; 26, 18 i in.

25. Mt 23, 8. Św. Ignacy Antiocheński podejmuje to stwierdzenie i komentuje je w ten sposób: "Przez nią (tzn. przez tajemnicę śmierci Chrystusa) otrzymaliśmy wiarę i dla niej cierpimy, by się stać uczniami Jezusa Chrystusa, jedynego naszego Nauczyciela" (List do Magnezjan, IX, 1. Funk 1, 239, POK I, s. 219).

26. J 3, 2.

27. Wyobrażenie Chrystusa, Nauczyciela, przedstawiające Go jako nauczającego, pojawia się już w rzymskich katakumbach. Często spotyka się je w mozaikach rzymsko-bizantyjskiej sztuki III i IV w. Później artyści średniowieczni z upodobaniem sporządzali takie wizerunki w katedrach romańskich czy gotyckich.

 

II

DOŚWIADCZENIE TAK DAWNE, JAK KOŚCIÓŁ

Misja Apostołów

10. Obraz Chrystusa-Nauczyciela utrwalił się w sercach Dwunastu Apostołów i pierwszych uczniów, polecenie zaś: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody"28 nadało kierunek całemu ich życiu. Św. Jan daje temu świadectwo w swojej Ewangelii, gdy przytacza słowa Jezusa: "Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni Pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mojego"29. To nie oni sami powzięli zamiar, żeby iść za Jezusem, ale to Jezus ich wybrał i zatrzymał przy sobie, a przed Paschą ustanowił na to, aby szli i przynosili owoc i aby owoc ich trwał30. Dlatego to po Zmartwychwstaniu posyła ich wyraźnie, aby pozyskiwali sobie uczniów spośród wszystkich narodów.

Cała księga Dziejów Apostolskich świadczy, że byli oni wierni swemu powołaniu i otrzymanemu posłannictwu. Członkowie pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej "trwali w nauce Apostołów i we wspólnocie w łamaniu chleba i w modlitwie"31. Znajdujemy tu niewątpliwie ustalony już obraz Kościoła, który czerpiąc ze źródła nauczania Apostołów, jak rodzi się i karmi nieustannie Słowem Pańskim, podobnie święci je w Ofierze Eucharystycznej i poprzez dowody miłości daje świadectwo o nim wobec świata.

Kiedy zaś gorliwość Apostołów wzbudziła podejrzenia ich przeciwników, ci oburzali się, że Apostołowie "nauczają lud"32 i zabraniali im przemawiać i nauczać w imię Jezusa33. Wiemy jednak, że w tej właśnie dziedzinie nauczania — Apostołowie uważali za słuszne bardziej słuchać Boga niż ludzi34.

Katecheza w czasach apostolskich

11. Apostołowie od razu, bez wahania, dzielą się z innymi posługą apostolatu35. Ponadto przekazują swoim następcom zadanie nauczania; powierzają je także diakonom od momentu ich ustanowienia: "Szczepan pełen łaski i mocy" nie przestaje nauczać, kierowany mądrością Ducha Świętego36. Apostołowie dobierają sobie w dziele nauczania "wielu innych" uczniów37; a nawet zwykli chrześcijanie rozproszeni na skutek prześladowania "przechodzili z miejsca na miejsce, głosząc słowo"38. Święty Paweł jest w najwyższym stopniu heroldem tego orędzia od Antiochii aż do Rzymu, a ostatni jego obraz, zachowany w Dziejach Apostolskich — w czasie jego pobytu w Rzymie — przedstawia go, jak "głosił Królestwo Boże i nauczał o Panu Jezusie Chrystusie zupełnie swobodnie"39. Poza tym liczne listy przedłużają i pogłębiają jego nauczanie. Również listy Piotra, Jana, Jakuba i Judy są świadectwami tego, jaka była katecheza w czasach apostolskich.

Ewangelie, które już wcześniej, zanim zostały napisane, stanowiły pewną całość nauki, przekazywanej ustnie chrześcijańskim wspólnotom, mają mniej lub bardziej wyraźną strukturę katechetyczną. Czyż opowiadanie św. Mateusza nie zostało nazwane Ewangelią katechety, a opowiadanie św. Marka Ewangelią katechumena?

U Ojców Kościoła

12. Kościół prowadzi nadal nauczycielską posługę Apostołów i ich pierwszych współpracowników. Stając się bowiem sam, dzień po dniu, uczniem Pana, nazywany jest słusznie "Matką i Mistrzynią"40. Już bowiem okres poapostolski, od Klemensa Rzymskiego do Orygenesa41, wydał wybitne dzieła. Potem obserwujemy to znaczące zjawisko, a mianowicie, że biskupi i pasterze, spośród najwybitniejszych, zwłaszcza w III i IV wieku, uznają za szczególnie ważny dział swego biskupiego posługiwania obowiązek ustnego nauczania lub pisania traktatów katechetycznych. W okresie Cyryla Jerozolimskiego, Jana Chryzostoma, Ambrożego i Augustyna spod pióra wielu Ojców Kościoła wyszły dzieła, stanowiące dla nas najwybitniejsze wzory.

Niepodobna tu omówić, nawet pokrótce, jak katecheza podtrzymywała rozszerzanie się i rozwój Kościoła w różnych epokach, we wszystkich krajach, wśród najrozmaitszych wart.mków społecznych i form kulturowych. Pomimo trudności słowo Boże szło przez wieki, rozszerzało się i rozsławiało, według wyrażenia św. Pawła Apostoła42.

W wyniku Soborów i działalności misyjnej

13. Posługiwanie katechetyczne czerpało wciąż nowe siły z Soborów. Sobór Trydencki stanowi tu przykład godny podkreślenia. Przyznał on w swych konstytucjach i dekretach pierwsze miejsce katechezie; dał początek "Katechizmowi rzymskiemu", nazywanemu także "Trydenckim", który stanowi wspaniałe dzieło, będące streszczeniem chrześcijańskiej doktryny i tradycyjnej teologii na użytek kapłanów; przyczynił się do znakomitego zorganizowania w Kościele pracy katechetycznej, a duchownych pobudził do wykonywania obowiązku katechizacji. Dzięki gorliwości takich świętych teologów, jak Karol Boromeusz, Robert Bellarmin i Piotr Kanizjusz Sobór Trydencki przyczynił się do wydania katechizmów wzorcowych — w pełnym tego słowa znaczeniu — na owe czasy. Oby Sobór Watykański II mógł wzniecić w naszych czasach podobny zapał i działanie.

Misje stanowią także teren uprzywilejowany dla prowadzenia dzieła katechizacji. W ten sposób prawie od dwóch tysięcy lat Lud Boży nie przestał wychowywać sam siebie w wierze, na różne sposoby dostosowane do warunków życia ludzi wierzących i do różnych uwarunkowań życia kościelnego.

Katecheza, jak wiadomo, jest ściśle złączona i związana z całym życiem Kościoła. Od niej bowiem w największej mierze zależy nie tylko rozprzestrzenianie się Kościoła w świecie i jego wzrost liczebny, ale jeszcze bardziej jego rozwój wewnętrzny i jego zgodność z planem Bożym. Z szeregu zaś spraw potwierdzonych doświadczeniem, które tutaj z historii Kościoła zostały przypomniane, niektóre — obok wielu innych — zasługują na pełniejsze naświetlenie.

Katecheza prawem i obowiązkiem Kościoła

14. Przede wszystkim jest rzeczą oczywistą, że katecheza stanowiła zawsze dla Kościoła święty obowiązek i trwałe, niezbywalne prawo. Jest to z jednej strony niewątpliwie obowiązek zrodzony z nakazu Pana, spoczywający zwłaszcza na tych, którzy w Nowym Przymierzu przyjęli wezwanie do posługi duszpasterskiej, z drugiej strony można tu także mówić o prawie. Z teologicznego bowiem punktu widzenia każdy ochrzczony, na zasadzie samego chrztu, ma niezaprzeczalne prawo otrzymać od Kościoła naukę i wychowanie, które umożliwią mu dojście do życia prawdziwie chrześcijańskiego. Natomiast, gdy chodzi o prawa człowieka, każda osoba ludzka ma prawo poszukiwania prawdy religijnej i swobodnego jej przyjmowania, to jest w sposób "wolny od przymusu ze strony czy to poszczególnych ludzi, czy to ze strony zbiorowisk społecznych i jakiejkolwiek władzy ludzkiej, tak aby w sprawach religijnych nikogo nie przymuszano do działania wbrew jego sumieniu ani nie przeszkadzano mu w działaniu według swego sumienia"43.

Dlatego to działalność katechetyczna winna mieć możność rozwijania się w sprzyjających warunkach — dotyczy to czasu, miejsca, korzystania ze środków społecznej informacji i odpowiednich pomocy — bez jakiejkolwiek dyskryminacji rodziców, osób katechizowanych lub samych katechetów. Obecnie prawo to jest niewątpliwie coraz bardziej uznawane, przynajmniej w podstawowych zasadach, jak o tym świadczą międzynarodowe deklaracje i umowy, w których — chociaż są one ograniczane — można rozpoznać zdrowy głos sumienia wielu współczesnych ludzi44. Ale prawo to w wielu państwach jest łamane i to tak dalece, że zarówno nauczanie katechetyczne, jak i udział w katechizacji staje się przestępstwem, podlegającym sankcjom karnym. W łączności z Ojcami Synodu podnoszę z mocą głos przeciw wszelkiej niesprawiedliwej dyskryminacji w dziedzinie katechezy, a jednocześnie na nowo usilnie domagam się od wszystkich, od których to zależy, aby ustały całkowicie wszelkie szykany, które tłumią ludzką wolność, a szczególnie wolność religijną.

Najważniejsze zadanie

15. Drugi punkt dotyczy miejsca katechezy w duszpasterskich zamierzeniach i planach Kościoła. Im bardziej Kościół czy to lokalny czy powszechny okazuje, że daje pierwszeństwo katechezie — w stosunku do innych dzieł i inicjatyw, nawet tych, których owoce byłyby bardziej widoczne — tym więcej odkrywa w katechezie umocnienie swego życia wewnętrznego, jako wspólnoty wierzących oraz swego działania na zewnątrz jako wspólnoty misyjnej. Kościół przy końcu XX wieku, wzywany jest przez Boga i przez same dziejowe wydarzenia, które są również wezwaniami Bożymi, aby odnowił nadzieję, pokładaną w działalności katechetycznej jako w szczególnie ważnym zadaniu całego swego posługiwania. Kościół jest przynaglany, aby zachował dla katechezy największe swe bogactwa, a mianowicie ludzi i siły, nie szczędząc żadnych starań, trudów i środków materialnych, aby lepiej ją organizować i kształcić tych, którzy będą jej odpowiednio służyć. Nie jest to ludzkie wyrachowanie, ale postawa wiary. Taka zaś postawa wiary odnosi się zawsze do wierności samego Boga, który nigdy nie odmawia odpowiedzi.

Odpowiedzialność wspólna i zróżnicowana

16. Trzeci punkt: Katecheza była i będzie zawsze dziełem, do którego cały Kościół winien czuć się zobowiązany i którego powinien pragnąć. Poszczególni jednak członkowie Kościoła mają zróżnicowane obowiązki, wypływające z powołania każdego z nich. Pasterze, na mocy swego urzędu, mają — na różnych poziomach — najwyższą władzę prowadzenia, kierowania i właściwego koordynowania katechezy. Jeśli zaś chodzi o Biskupa Rzymu ma on pełną świadomość, że przypada mu szczególnie poważna odpowiedzialność w tej dziedzinie. Wypełnianie tego obowiązku przyczynia mu wiele trosk i kłopotów, ale jest też źródłem radości i nadziei. Kapłani, zakonnicy i zakonnice mają w katechizacji żyzne pole do swojej pracy apostolskiej. Szczególne zadanie wypełniają rodzice, stosownie do swego stanu, nauczyciele, różni pracownicy Kościoła, katecheci i ludzie odpowiedzialni za środki społecznej informacji, wszyscy — każdy w swoim zakresie — mają bardzo określone zadania w kształtowaniu świadomości wierzących, co jest sprawą tak ważną dla życia Kościoła, nie mówiąc o jej wpływie na życie społeczeństwa. Jednym z najcenniejszych owoców Zgromadzenia Ogólnego Synodu, poświęconego w całości katechezie, będzie wzbudzenie w całym Kościele i we wszystkich jego częściach, żywej i aktywnej świadomości tego zróżnicowanego lecz wspólnego obowiązku.

Odnowa stała i rozważna

17. Katecheza potrzebuje stałej odnowy przez pewne pogłębienie samego jej pojęcia i jej podstaw pedagogicznych, przez poszukiwanie stosownego dla niej języka, przez wykorzystanie nowych środków do skutecznego przekazu własnego orędzia. Nie zawsze ta odnowa ma jednakową wartość. Dlatego Ojcowie Synodalni, zgodnie z prawdą, dostrzegli niedociągnięcia, a nawet "braki"45 w tym wszystkim, czego dotychczas dokonano, obok niezaprzeczalnego postępu osiągniętego dzięki ożywionej działalności katechetycznej i wielu obiecującym inicjatywom. Te niedociągnięcia stają się szczególnie poważne, gdy zagrażają nienaruszalności przekazywanej nauki. Stąd słusznie podkreśliło "Orędzie do Ludu Bożego", że w katechezie "z jednej strony powtarzanie, które staje się rutyną, a przeciwstawia się każdej zmianie, z drugiej zaś nierozważna improwizacja, która lekko traktuje wszystkie problemy — są równie niebezpieczne tak jedno, jak drugie"46. Zastarzałe przyzwyczajenia i rutyna rodzą drętwotę, zobojętnienie i wszelkiego rodzaju przeszkody. Nierozważna improwizacja powoduje zamęt u katechizowanych, u dzieci i ich rodziców, staje się przyczyną wszelkiego rodzaju błędów, rozprężenia i w końcu całkowitego zniszczenia jedności. Stąd ważne jest, aby Kościół dziś — tak jak to czynił w innych epokach swojej historii — wykazał mądrość, odwagę i wierność ewangeliczną w poszukiwaniu i wprowadzaniu nowych dróg i nowych zasad w nauczaniu katechetycznym.

Przypisy:
28. Mt 28, 19.

29. J 15, 15.

30. Por. J 15, 16.

31. Dz 2, 42.

32. Dz 4, 2.

33. Por. Dz 4, 18; 5, 28.

34. Por. Dz 4, 19.

35. Por. Dz 1, 25.

36. Por. Dz 6, 8 nn; por. też relację o Filipie katechizujacym urzędnika królowej etiopskiej: Dz 8, 26 nn.

37. Por. Dz 15, 35.

38. Dz 8, 4.

39. Dz 28, 31.

40. Por. encyklikę Mater et Magistra Jana XXIII, AAS 53 (1961), s. 401: Kościół jest "Matką", rodzi bowiem ciąle przez chrzest nowe dzień i powiększa w ten sposób rodzinę Bożą. Jest "Mistrzynią", gdyż dba o to, aby jej dzieci wzrastały w łasce chrztu, a żywi ich sensu fidei nauczając je prawd wiary.

41. Przykładowo można wspomnieć: List św. Klemensa Rzymskiego do Koryntian, Didache, Epistola Apostolorum, pisma św. Ireneusza, biskupa Lionu (Demonstratio apostolicae praedicationis i Adversus haereses), Tertuliana (De baptismo), Klemensa z Aleksandrii (Pedagogus), św. Cypriana (Testimonia ad Quirinum), Orygenesa (Contra Celsum) itd.

42. Por. 2 Tes 3, 1.

43. SOBÓR WAT. II, Dekl. o wolności religijnej Dignitatis humanae, nr 2: AAS 58 (1966), s. 930.

44. Por. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka (ONZ) z dnia 10 grudnia 1948, Art. 18; Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych (ONZ) z 19 grudnia 1966, Art. 4; Akt Końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, par. VIII.

45. Synod Biskupów, Współczesna katecheza, zwłaszcza dzieci i młodzieży, Orędzie do Ludu Bożego, numery 1 i 4: Wydanie cyt., ss. 3-4 i 6-7; por, "L'Osservatore Romano" (30 października 1977), s. 3.

46. Tamże, s. 6. Wydanie cyt., ss. 7-8.

 

III

KATECHEZA W DZIAŁALNOŚCI PASTORALNEJ I MISYJNEJ KOŚCIOŁA

Katecheza etapem ewangelizacji

18. Katechezy nie można oczywiście oddzielać od całej duszpasterskiej i misyjnej działalności Kościoła. Ma ona jednak własną specyfikę, nad którą często zastanawiało się IV Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów w swych pracach przygotowawczych i w czasie trwania obrad. Zagadnienie to porusza także opinię publiczną w Kościele i poza nim.

Nie ma tu potrzeby podawania ścisłej i wyraźnej definicji katechezy, wystarczająco już przedstawionej w Ogólnej Instrukcji Katechetycznej47. Specjalistom należy zostawić troskę o dalsze zgłębianie i uściślanie jej pojęcia.

Wobec napotykanej codziennie wielkiej różnorodności i zmienności sytuacji, warto tu po prostu przypomnieć niektóre podstawowe punkty nauki — mają one zresztą trwałe znaczenie w dokumentach Kościoła — umożliwiające prawidłowe rozumienie katechezy, bez którego istniałoby niebezpieczeństwo, że się nie pojmie całej jej istoty i doniosłości.

Ogólnie mówiąc, katecheza jest wychowaniem w wierze dzieci, młodzieży i dorosłych, a obejmuje przede wszystkim nauczanie doktryny chrześcijańskiej, przekazywane na ogół w sposób systematyczny i całościowy, dla wprowadzenia wierzących w pełnię życia chrześcijańskiego. To nauczanie obejmuje wiele elementów pasterskiej misji Kościoła, które mają z katechezą coś wspólnego, albo ją przygotowują, albo z niej wypływają, chociaż ona nie jest z nimi całkowicie związana. Są to: pierwsze głoszenie Ewangelii, czyli misyjne przepowiadanie przez kerygmat dla wzbudzenia wiary; działalność apologetyczna, czyli poszukiwanie argumentów skłaniających do uwierzenia; praktyka życia chrześcijańskiego; sprawowanie sakramentów; pełne uczestnictwo we wspólnocie kościelnej i wreszcie świadectwo życia apostolskiego i misyjnego.

Przypomnijmy najpierw, że między katechezą a ewangelizacją nie ma ani rozdziału, ani przeciwstawności, ani też całkowitej tożsamości, ale jakąś wewnętrzną więzią łączą się one ze sobą i wzajemnie uzupełniają.

Adhortacja apostolska Evangelii Nuntiandi z 8 grudnia 1975 r. o ewangelizacji w świecie współczesnym słusznie podkreśla, że ewangelizacja — której celem jest przybliżenie Dobrej Nowiny całej ludzkości, aby nią żyła — stanowi bogatą, złożoną i dynamiczną rzeczywistość utworzoną z elementów lub, jeśli kto woli, z istotnych i zróżnicowanych momentów, które należy koniecznie objąć myślą jako jedną całość48. Katecheza jest, oczywiście, jednym z tych elementów całego przebiegu ewangelizacji.

Katecheza i pierwsze głoszenie Ewangelii

19. Specyficzną cechą katechezy, różniącej się od pierwszego głoszenia Ewangelii, która prowadzi do nawrócenia, jest dążenie do podwójnego celu: doprowadzić do dojrzałości wiarę już zrodzoną w duszy i ukształtować prawdziwego ucznia Chrystusa przez pogłębione i bardziej uporządkowane poznanie Osoby i nauki Chrystusa naszego Pana49.

W praktyce katechetycznej jednak taka droga nauczania, choć najlepsza, musi liczyć się z faktem, że często pierwsza ewangelizacja nie miała miejsca. Pewna liczba dzieci, ochrzczonych w okresie niemowlęctwa, przystępuje do katechizacji parafialnej bez żadnego wprowadzenia w wiarę, nie kierowana jeszcze żadnym wyraźnym i osobistym związkiem z Jezusem Chrystusem, obdarzona jedynie zdolnością do wierzenia, daną im przez chrzest i obecność Ducha Świętego; uprzedzenia środowiska rodzinnego, niezbyt chrześcijańskiego, lub wychowanie w duchu tzw. pozytywizmu, szybko prowadzą do powstania licznych oporów. Dołączyć także trzeba tu dzieci nie ochrzczone, których rodzice godzą się dopiero późno na wychowanie religijne. Stąd zdarza się, że z powodów wyżej podanych ich katechumenat w dużej mierze odbywa się w czasie normalnej katechizacji. Również liczni młodzi i dorastający, chociaż zostali ochrzczeni, uczęszczali systematycznie na katechizację i przyjęli sakramenty, wahają się jeszcze długo czy oddać całe życie Jezusowi Chrystusowi, o ile w ogóle pod pozorem wolności nie starają się uniknąć wychowania religijnego. Na koniec i dorośli bynajmniej nie są zabezpieczeni przed pokusą zwątpienia lub odrzucenia wiary, zwłaszcza wskutek oddziaływania środowiska niewierzącego. Oznacza to, że katecheza często winna troszczyć się nie tylko o umocnienie wiary i jej nauczanie, ale z pomocą łaski także o jej stałe rozbudzanie. Niech otwiera serca, nawraca i w ten sposób sprawia, aby ci, którzy dotąd stoją u progu wiary, całkowicie przylgnęli do Jezusa Chrystusa. Troska ta w pewnej mierze określa i ukierunkowuje zakres, język i metodę katechezy.

Specyficzny cel katechezy

20. Specyficznym jednak celem katechezy, do którego winna ona zmierzać, jest rozwinięcie z pomocą Bożą wiary dotąd początkowej, doprowadzenie jej do pełni i codzienne zasilanie życia chrześcijańskiego wiernych każdego wieku. Chodzi oczywiście o to, aby czy to na płaszczyźnie poznania, czy w praktyce wzrastało ziarno wiary, dane przez Ducha Świętego wraz z pierwszym przekazem Ewangelii i w sposób skuteczny udzielone przez chrzest.

Katecheza dąży więc do tego, aby pogłębiać rozumienie Tajemnicy Chrystusa w świetle Słowa, aż cały człowiek będzie nasycony Jego światłem. Przemieniony przez działanie łaski w nowe stworzenie, chrześcijanin zaczyna naśladować Chrystusa i z dnia na dzień uczy się w Kościele coraz lepiej myśleć jak On, oceniać jak On, postępować zgodnie z Jego przykazaniami i ufać, tak jak On nas do tego wzywa.

Dokładniej mówiąc, w całym procesie ewangelizacji katecheza ma być etapem wprowadzania i dojrzewania, to znaczy czasem, w którym chrześcijanin, przyjąwszy przez wiarę Jezusa Chrystusa, jako jedynego Pana, i przylgnąwszy do Niego całkowicie przez szczere nawrócenie serca, stara się lepiej poznać tego Jezusa, któremu się powierzył, poznać mianowicie Jego "tajemnicę", Królestwo Boże, które On zapowiada, wymagania i obietnice, zawarte w Jego ewangelicznym Orędziu, drogi, które wyznaczył dla wszystkich tych, którzy zechcą pójść za Nim.

Jeżeli więc być chrześcijaninem znaczy to samo, co przyświadczyć Chrystusowi, to powinniśmy pamiętać, że to przyświadczenie dokonuje się w dwojaki sposób: przez zawierzenie Słowu Bożemu i oparcie się na Nim, ale także i przez troskę o wciąż lepsze zrozumienie najgłębszego znaczenia tego Słowa.

Konieczność katechezy systematycznej

21. W swym przemówieniu na zamknięcie IV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Papież Paweł VI wyraził podziękowanie Ojcom Synodu w tych słowach: "Wielką radość sprawiło nam to, że wszyscy podkreślili najwyższą konieczność dobrze zorganizowanej i uporządkownej katechezy, ponieważ takie przemyślane zgłębianie samej tajemnicy chrześcijańskiej wyróżnia zasadniczo katechezę spośród wszystkich innych form głoszenia Słowa Bożego"50.

Ponieważ zaś w praktyce spotykamy różne trudności, należy tu rozwinąć kilka spośród wielu charakterystycznych cech tego nauczania:

— trzeba, aby nauczanie było uporządkowane według pewnych zasad, czyli przekazywane w sposób systematyczny, aby nie było improwizowane, ale udzielane według ustalonego planu, dzięki któremu osiągnie swój jasno określony cel;

— nauczanie powinno dotyczyć tego, co podstawowe i najważniejsze, nie poruszając żadnych kwestii spornych i nie stając się teologicznym poszukiwaniem albo naukowym wykładem;

— nauczanie musi być wystarczająco pełne, to znaczy takie, aby nie poprzestawało na pierwszej zapowiedzi tajemnicy chrześcijańskiej, którą przekazuje kerygma;

— ma to być pełne wprowadzenie w chrześcijaństwo, dotyczące wszystkich elementów życia chrześcijańskiego.

Nie pomniejszając znaczenia różnych okazji życia osobistego, społecznego lub kościelnego, które trzeba umieć wykorzystać dla celów katechezy — będzie o nich mowa w rozdziale VI — kładę jednak nacisk na konieczność całościowego i systematycznego nauczania chrześcijańskiego, zwłaszcza że słyszy się z różnych stron głosy pomniejszające jego znaczenie.

Katecheza a życie

22. Daremne jest przeciwstawianie właściwego sposobu życia właściwej nauce. Religia chrześcijańska zawiera jedno i drugie, i łączy najściślejszym węzłem, albowiem zdecydowane i przemyślane przekonania prowadzą do odważnego i właściwego działania. Wysiłek zaś zmierzający do wychowania wiernych, by w czasach obecnych żyli jako uczniowie Chrystusa, domaga się pogłębionego poznania Tajemnicy Chrystusa i bardzo to poznanie ułatwia.

Również daremne jest domaganie się zarzucenia starannego i systematycznego studiowania Orędzia Chrystusowego na rzecz metody, przyznającej prymat doświadczeniom życiowym. "Nikt nie może dojść do pełnej prawdy przez samo jakieś proste doświadczenie, to znaczy bez odpowiedniego wyjaśnienia Orędzia Chrystusa, który jest «Drogą, Prawdą i Życiem» (J 14, 6)"51

Niech się nikt nie odważy przeciwstawiać katechezy wychodzącej od życia, katechezie tradycyjnej, która jest doktrynalna i ma swoje określone drogi i strukturę52. Prawdziwa katecheza jest zawsze uporządkowanym i systematycznym wprowadzeniem w Objawienie, które sam Bóg dał o sobie w Jezusie Chrystusie, zachowane w głębokiej pamięci Kościoła i w Piśmie świętym i stale przekazywane przez żywą i czynną tradycję z pokolenia na pokolenie. Objawienie to nie jest jednak ani oderwane od życia, ani mu jak gdyby sztucznie przeciwstawiane. Dotyczy ono przecież ostatecznego sensu i znaczenia ludzkiego istnienia, które oświeca całkowicie, aby w świetle Ewangelii stanowić jego natchnienie lub osąd.

Z tego też powodu możemy do prowadzących katechezę zastosować te znamienne słowa, które wypowiedział Sobór Watykański II, szczególnie o katechezie kapłanów: niech będą wychowawcami człowieka i życia ludzkiego w wierze53.

Katecheza i sakramenty

23. Katecheza z natury swej jest związana z całym sprawowaniem liturgii i sakramentów, gdyż właśnie w sakramentach, a zwłaszcza w Eucharystii, Jezus Chrystus działa najpełniej w celu przemiany człowieka.

W Kościele pierwotnym katechumenat utożsamiał się z przygotowaniem tak do sakramentu chrztu, jak i do Eucharystii. Ale i dzisiaj, chociaż Kościół odszedł w tej sprawie od dawnego zwyczaju, w krajach od dawna chrześcijańskich, katechumenat nie został jednak nigdy całkowicie zniesiony, przeciwnie, przeżywa swą odnowę54. W młodych Kościołach misyjnych katechumenat jest często praktykowany. W każdym wypadku katecheza zachowuje nadal swój związek z sakramentami. Z jednej strony szczególną racją katechezy jest to, że przygotowuje ona do przyjęcia sakramentów, a każda katecheza prowadzi z konieczności do sakramentów wiary. Z drugiej strony nie może istnieć autentyczna praktyka sakramentalna, która by nie miała jakiegoś charakteru katechetycznego. Innymi słowy, życie sakramentalne ubożeje i bardzo szybko zostaje sprowadzone do zewnętrznego rytualizmu, jeśli nie jest oparte na pogłębionej znajomości znaczenia sakramentów, a sama katecheza, jeśli nie jest ożywiana życiem sakramentalnym, przybiera formę czystego intelektualizowania.

Katecheza i wspólnota kościelna

24. Katecheza pozostaje wreszcie w ścisłym związku z odpowiedzialną działalnością Kościoła i chrześcijan w świecie. Kto przez wiarę złączył się z Jezusem Chrystusem i stara się umocnić tę wiarę przez katechezę, ten powinien żyć we wspólnocie z tymi, którzy idą tą samą drogą. Grozi bowiem niebezpieczeństwo, że katecheza stanie się bezowocna, jeśli wspólnota wierzących i żyjących w chrześcijaństwie nie przyjmie katechumena — na pewnym etapie nauczania katechetycznego — do swego grona. Wspólnota więc kościelna, jakiegokolwiek stopnia, ma podwójne zadanie do spełnienia w dziedzinie katechezy: zadbać o nauczanie swych członków i przyjąć ich, zapewniając im takie warunki, by mogli żyć jak najpełniej tym, czego się nauczyli.

Katecheza wzbudza także zapał misyjny. Jeśli jest dobrze prowadzona, to rychło chrześcijanie zapragną, aby dawać świadectwo swej wierze, przekazywać ją dzieciom, ukazywać innym i służyć wspólnocie ludzkiej w każdy możliwy sposób.

Konieczność katechezy w szerszym znaczeniu dla dojrzałości i umocnienia wiary

25. Tak więc kerygmat ewangeliczny, który pierwszą swą zapowiedzią, pełną zapału i żaru, tak kiedyś wstrząsnął człowiekiem i poruszył go, że oddał się on przez wiarę Jezusowi Chrystusowi, stopniowo dzięki katechezie, coraz głębiej jest pojmowany, poszerzany o wnioski, które z niego wypływają, wyjaśniany wykładem wymagającym także rozumowania i w ten sposób doprowadza do praktyki życia chrześcijańskiego w Kościele i w świecie. Nie jest to mniej ewangeliczne niż sam kerygmat, niezależnie od twierdzenia tych, którzy uważają, że w ten sposób katecheza z konieczności staje się przeracjonalizowana, wysusza, a w końcu gasi to, co w samym kerygmacie jest żywe, spontaniczne i płomienne. Bowiem to te prawdy, które w katechezie są pogłębiane, poruszyły kiedyś serce człowieka, gdy je po raz pierwszy usłyszał. Nie bledną one ani nie stają się bardziej płytkie przez lepsze ich poznawanie w katechezie, lecz przeciwnie, bardziej pobudzają i mają większe znaczenie dla życia.

W ujęciu tu przedstawionym katecheza zachowuje swój charakter duszpasterski, w jakim rozważał ją Synod. To jej szersze znaczenie nie sprzeciwia się pojęciu katechezy w ściślejszym znaczeniu, które niegdyś ogólnie utrzymywało się w wykładach dydaktycznych, mianowicie prostemu nauczaniu formuł wyrażających wiarę. Pierwsze ujęcie katechezy zawiera i przewyższa drugie.

Krótko mówiąc: katecheza jest niezbędna zarówno, ażeby doprowadzić do dojrzałości wiary chrześcijan, jak i po to, by oni dawali świadectwo w świecie. Chce bowiem w nas chrześcijanach sprawić to, żebyśmy doszli "wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa"55. Niezbędna też jest do obrony wobec każdego, kto domaga się uzasadnienia tej nadziei, która w nas jest56.

Przypisy:
47. Kongregacja do Spraw Duchowieństwa, Ogólna Instrukcja Katechetyczna, numery 17-35: AAS 64 (1972), ss. 110-118.

48. Por. numery 17-24 AAS 68 (1976), ss. 17-22.

49. Por. Synod Biskupów, Współczesna katecheza, zwłaszcza dzieci i młodzieży, Orędzie do Ludu Bożego, nr 1: Wydanie cyt., ss. 3-4; por. "L'Osservatore Romano" (30 października 1977, s. 3).

50. Przemówienie na zakończeniu Synodu, 29 października 1977, AAS 69 (1977), s, 643.

51. Tamże.

52. Ogólna Instrukcja Katechetyczna, numery 40 i 46; AAS 64 (1972), ss. 121 i 124-125.

53. Por. Dekret o posłudze i życiu kapłanów Presbyterorum ordinis, nr 6: AAS 58 (1966), s. 999.

54. Por. Ordo initiationis christianae adultorum.

55. Por. Ef 4, 13.

56. Por. 1 P 3, 15.

 

IV

CAŁA DOBRA NOWINA CZERPANA U ŹRÓDŁA

Treść Orędzia

26. Ponieważ katecheza jest częścią lub aspektem ewangelizacji, jej treść nie może być inna aniżeli ta, która jest właściwa całej i integralnej ewangelizacji: to samo orędzie — Dobra Nowina zbawienia — raz, a nawet sto razy usłyszane i przyjęte całym sercem, jest w katechezie bezustannie odkrywane przez rozważanie i systematyczne badanie, przez coraz bardziej wiążącą, odnowioną świadomość jego wpływu na osobiste życie każdego, jak i przez włączenie w organiczną i harmonijną całość, jaką stanowi życie chrześcijańskie w społeczeństwie i w świecie.

Źródło

27. Katecheza będzie zawsze czerpać swoją treść z żywego źródła Słowa Bożego, przekazanego przez Tradycję i Pismo święte, gdyż "Święta Tradycja i Pismo święte stanowią jeden święty depozyt Słowa Bożego powierzony Kościołowi" — jak to przypomniał Sobór Watykański II, pragnąc, by "posługa słowa, czyli kaznodziejstwo, katecheza i wszelkie nauczanie chrześcijańskie... słowem Pisma świętego żywiły się również korzystnie i święcie się przez nie rozwijały"57.

Mówić o Tradycji i o Piśmie świętym jako o źródle katechezy, to podkreślać, że powinna ona być przepełniona i przeniknięta myślą, duchem i podstawami biblijnymi i ewangelicznymi przez stały kontakt z samymi tekstami, ale także przypominać, że katecheza będzie o tyle bogatsza i skuteczniejsza o ile odczytywać będzie słowa według myśli i ducha Kościoła; powinna się inspirować myślą i życiem dwóch tysięcy lat Kościoła. Nauka, liturgia i życie Kościoła wypływają z tego źródła i do niego się odwołują pod przewodnictwem Pasterzy, a zwłaszcza Magisterium, powierzonego im przez Pana.

"Credo" — najznakomitszy wyraz doktryny

28. Najdoskonalszy wyraz żywej spuścizny, nad którą opieka została im powierzona, znajduje się w "Credo", lub ściślej mówiąc, w Symbolach Wiary, które w czasach wielkich sporów ujęły w znakomitych streszczeniach wiarę Kościoła. Przez całe wieki doniosłym momentem katechezy było "traditio symboli" (czyli streszczenia wiary), po którym następowało przekazanie modlitwy Pańskiej. Ten pełen wyrazu ryt został prawnie przywrócony za naszych dni w katechezie katechumenów58.

Czy nie należałoby tej praktyki, dostosowanej do naszych czasów, jeszcze poszerzyć dla podkreślenia tak ważnego etapu, kiedy nowy uczeń Jezusa Chrystusa przyjmuje z pełną świadomością i odwagą prawdy wiary, w które wnikać będzie z całą powagą?

Poprzednik mój, Paweł VI, zebrał w "Credo Ludu Bożego", ogłoszonym z okazji tysiąc dziewięćsetnej rocznicy męczeństwa Apostołów Piotra i Pawła, zasadnicze elementy wiary katolickiej, zwłaszcza te, które przedstawiały większą trudność, czy też stwarzały większe niebezpieczeństwo, że będą źle zrozumiane59. Z pewnością tu wskazana jest właściwa treść dla katechezy.

Elementy, których nie wolno pominąć

29. Ten sam Papież przypomina w trzecim rozdziale swojej Adhortacji Apostolskiej Evangelii Nuntiandi "istotną treść, żywą substancję" ewangeliizacji60. Stąd również w katechezie należy pamiętać zarówno o poszczególnych tych elementach, jak i o żywej całości, którą one tworzą61.

Wystarczy, że przypomnę tutaj niektóre z nich62. Wszyscy rozumiemy, jak ważną jest rzeczą przedstawienie dziecku, dorastającej młodzieży i każdemu, kto postępuje w wierze, tego "co o Bogu można poznać"63, aby w pewien sposób można było im powiedzieć: "ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając"64, przedstawić im w niewielu słowach czym jest tajemnica Słowa Bożego65, które stało się Człowiekiem i które dokonało zbawienia człowieka przez swoją Paschę, to znaczy przez swoją śmierć i zmartwychwstanie, ale także przez swoje nauczanie, znaki, których dokonał, jak również przez sakramenty Jego stałej obecności wśrod nas. Ojcowie Synodu byli prawdziwie natchnieni, gdy domagali się, aby strzeżono się ograniczania Chrystusa do Jego człowieczeństwa, a Jego posłannictwa do wymiarów czysto ziemskich, żądając natomiast, by uznawano w Nim Syna Bożego, Pośrednika — przez którego mamy wolny przystęp do Ojca w Duchu Świętym66.

Ważne jest, aby w świetle wiary ukazać oczom umysłu i serca ten Sakrament Jego obecności, którym jest Tajemnica Kościoła, zgromadzenia ludzi grzesznych, ale równocześnie uświęconych i tworzących rodzinę Bożą, zebraną przez Pana pod przewodnictwem tych, których "Duch Święty ustanowił biskupami, aby kierowali Kościołem Bożym"67.

Należy również wyjaśnić, że historia ludzkości, naznaczona łaską i grzechem, wielkością i nędzą, dopełniana jest przez Boga w Jego Synu Jezusie Chrystusie, dając już teraz "wyobrażenie nowego świata"68.

Bez żadnych niedomówień należy naświetlić wymagania przyjmowane z zaparciem się siebie, lecz i z radością, które wynikają z tego, co Apostoł Paweł nazywa "nowym życiem"69, "nowym stworzeniem"70, istnieniem lub życiem w Chrystusie71, "życiem wiecznym w Jezusie Chrystusie"72, a co nie jest niczym innym, jak życiem w świecie, ale oczywiście życiem według błogosławieństw, życiem, które ma być przedłużone i przemienione w niebie.

Stąd tak ważne są w katechezie wymagania moralne dotyczące każdego i zgodne z Ewangelią, jak również postawy chrześcijańskie wobec życia i wobec świata: zarówno te heroiczne, jak i zwyczajne, które nazywamy cnotami chrześcijańskimi, albo ewangelicznymi. Stąd wynika troska i staranie, jakie katecheza włoży w to, żeby wychowując w wierze nie zapominać, a przeciwnie jasno przedstawiać takie sprawy, jak działalność człowieka w celu integralnego wyzwolenia73, poszukiwanie społeczeństwa bardziej solidarnego i braterskiego, jak walka o sprawiedliwość i budowanie pokoju.

Z drugiej strony należy pamiętać, że ten wymiar katechezy nie jest czymś zupełnie nowym. Już bowiem w czasach patrystycznych św. Ambroży i św. Jan Chryzostom, wymieniając tylko tych dwóch, kładli nacisk na skutki społeczne, wynikające z wymagań Ewangelii, a w nowszych czasach katechizm św. Piusa X uciskanie ubogich i pozbawianie pracownika słusznej zapłaty zalicza wyraźnie do grzechów wołających o pomstę do Boga74. Troska o sprawy społeczne stała się ustawicznym tematem w nauczaniu katechetycznym papieży i biskupów, zwłaszcza po ogłoszeniu Encykliki Rerum Novarum; również wielu Ojców Synodu ponawiało słuszną prośbę, aby bogate dziedzictwo zagadnień społecznych, zawarte w Dokumentach Kościoła, znalazło właściwe i odpowiednie miejsce w powszechnym nauczaniu wiernych.

Integralność treści

30. Jeśli chodzi o treść katechezy, trzy zasadnicze punkty zasługują w naszych czasach na szczególną uwagę.

Pierwszy dotyczy samej integralności nauki. Aby "danina jego wiary"75 była doskonała, każdy z uczniów Jezusa ma prawo otrzymać "słowo wiary"76, pełne i całkowite w swej ostrości i sile; nie może ono być okaleczone, zafałszowane, lub zubożone. Kto w jakimkolwiek punkcie narusza integralność orędzia, ten tym samym niebezpiecznie wyjaławia samą katechezę i zagraża jej owocom, których mają prawo po niej oczekiwać sam Chrystus i wspólnota kościelna. Z pewnością nie przypadkiem ostatnie polecenie Jezusa w Ewangelii św. Mateusza wyraża pewnego rodzaju całkowitość: "Dana mi jest wszelka władza... czyńcie uczniów ze wszystkich narodów, uczcie je zachowywać wszystko... Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata". To jest ponadto powodem, dla którego żadnemu człowiekowi wnikającemu w "najwyższą wartość poznania Jezusa Chrystusa"77 spotkanego w wierze, noszącemu w sobie pragnienie, choćby nieświadome, ażeby więcej i lepiej poznać Chrystusa w przepowiadaniu i nauczaniu "zgodnie z prawdą, jaka jest w Jezusie"78, pod żadnym pretekstem nie można odmówić jakiejkolwiek części tego poznania. Czym byłaby katecheza, która by nie udzieliła należnego miejsca takim tematom jak: stworzenie człowieka i jego grzech, Boży plan odkupienia oraz jego długie i miłości pełne przygotowanie i urzeczywistnienie, wcielenie Syna Bożego, Maryja Niepokalana, Matka Boga zawsze Dziewica, wzięta z duszą i ciałem do chwały niebieskiej i Jej rola w tajemnicy zbawienia, tajemnica zła, która działa w naszym życiu79 i moc Boga, który nas zeń wyzwala, konieczność pokuty i ascezy, obrzędy sakramentalne i liturgiczne, prawda obecności w Eucharystii, uczestniczenie w życiu Bożym na ziemi i po śmierci itd.? Żadnemu katechecie nie wolno własną powagą dzielić dziedzictwa wiary na to, co on uważa za ważne i nieważne, aby potem jednego nauczać, a drugie przemilczać.

Pomoce metod pedagogicznych

31. Druga uwaga: może być tak, że dzisiejsze warunki katechezy, względy metodologiczne lub pedagogiczne podpowiedzą, aby przekazywanie bogatej treśc

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

CATECHESI TRADENDAE
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.