Chyba sam papież nie spodziewał się takiej reakcji na swój apel

Chyba sam papież nie spodziewał się takiej reakcji na swój apel
(fot. ilsismografo.blogspot.com / galazka.deon.pl)
KAI / kw

Papież zaapelował do kościołów i wspólnot, by w czasie mrozów, które nawiedziły Włochy, zorganizowały pomoc i noclegi dla osób, które mieszkają na ulicy. Ta wspólnota zadziwiła wszystkich, organizując noclegownie... w powierzonych jej kościołach.

Wspólnota Sant'Egidio, która działa we Włoszech od 1968 roku, wzięła sobie mocno do serca apel papieża Franciszka oraz abpa Konrada Krajewskiego, papieskiego jałmużnika. Poprosili oni, by noclegownie i schroniska dla bezdomnych działały całą dobę oraz by przekazywać osobom potrzebującym ciepłe śpiwory oraz, w razie potrzeby, wpuszczać ich na noc do ciepłych miejsc.

Ludzie z Sant'Egidio uznali, że otworzą jeszcze więcej miejsc. Jednym z nich jest kościół św. Kaliksta na Zatybrzu. Przekazano bezdomnym koczującym na ulicach miasta jako tymczasowe schronisko na czas trwających obecnie niskich temperatur.

Świątynia i jej pomieszczenia znajdują się na obszarze eksterytorialnym, stanowiąc własność Stolicy Apostolskiej. Jest to starożytny obiekt, wzniesiony na dawnej studni, w której został zamęczony w 222 papież Kalikst I. Obecny budynek pochodzi z XVII wieku.

Chyba sam papież nie spodziewał się takiej reakcji na swój apel - zdjęcie w treści artykułu

(fot. ilsismografo.blogspot.com)

Ma status rektoratu przy parafii Matki Bożej na Zatybrzu (w przeszłości bazylika ta była kościołem tytularnym kardynałów Stefana Wyszyńskiego i Józefa Glempa, a ostatnio - nieżyjącego już kard. Lorisa Capovilli. Kościół św. Kaliksta został powierzony Wspólnocie św. Idziego. I to ona tam właśnie prowadzi swą działalność katechetyczną i religijną, zwłaszcza na rzecz osób starszych i niepełnosprawnych.

W odpowiednio przystosowanych i ogrzewanych salach kościelnych przebywa obecnie ok. 30 osób, zarówno Włochów, jak i cudzoziemców, dla których przygotowano łóżka z pościelą i zaplecze sanitarne.

Od godz. 19 bezdomni otrzymują kolację w pobliskiej stołówce na Via Dandolo, a następnie między godz. 20 a 22 przychodzą do kościoła. Rano muszą go opuścić do godz. 8. Opiekę nad bezdomnymi zapewniają wolontariusze ze Wspólnoty, urzędujący tam przez cały czas otwarcia obiektu i w nocy. Starają się oni nie tylko czuwać nad swymi podopiecznymi w kościele-schronisku, ale też pomagać im w rozwiązywaniu ich problemów materialnych i zdrowotnych.

Chyba sam papież nie spodziewał się takiej reakcji na swój apel - zdjęcie w treści artykułu nr 1

(fot. ilsismografo.blogspot.com)

Wspólnota Sant'Egidio działa również w Polsce: w Warszawie, Krakowie, Poznaniu oraz w Chojnie (Zachodnio-Pomorskie).

Zdjęcia wykorzystano za pozwoleniem strony ilsismografo.blogspot.com

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chyba sam papież nie spodziewał się takiej reakcji na swój apel
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.