"Cierpienie i wojna nie są już dla nas czymś anonimowym"
(fot. PAP / Jacek Turczyk)
PAP / ml
Dla nas zgromadzonych tu i pochodzących z różnych stron świata, cierpienie i wojna nie są już czymś anonimowym, mają imię i konkretne oblicze - mówił papież Franciszek podczas czuwania modlitewnego z młodzieżą w Brzegach po wysłuchaniu świadectwa m.in. młodej Syryjki.
Papież mówił, że zgromadzeni na modlitewnym czuwaniu w trakcie Światowych Dni Młodzieży pochodzą z różnych kontynentów, krajów, języków, kultur i narodów.
Przyjechali - podkreślił - z krajów, "które być może spierają się z powodu różnych konfliktów, a nawet wręcz są w stanie wojny", a także z państw, które są wolne od konfliktów wojennych, gdzie "wiele rzeczy bolesnych, które dzieją się na świecie, to tylko jakaś część wiadomości i artykułów prasowych.
"Ale jesteśmy świadomi pewnej rzeczywistości: dla nas tu i teraz, pochodzących z różnych części świata, cierpienie, wojna, którą przeżywa wielu ludzi młodych, nie są już czymś anonimowym, nie są już jakąś informacją prasową, ale mają imię, konkretne oblicze, historię, bliskość. Dziś wojna w Syrii jest bólem i cierpieniem wielu osób, wielu ludzi młodych, jak dzielna Rand, która jest tu między nami i prosi nas o modlitwę za swoją ukochaną ojczyznę" - powiedział Franciszek.
Jak mówił, są "sytuacje, które mogą wydawać się nam odległe, aż do chwili, kiedy w jakiś sposób ich nie dotkniemy; istnieją rzeczywistości, których nie rozumiemy, ponieważ widzimy je tylko przez jakiś ekran telefonu komórkowego lub komputera".
"Ale kiedy nawiązujemy kontakt z życiem, z tymi konkretnymi istnieniami, które nie są już zapośredniczone przez ekrany, wówczas dzieje się z nami coś mocnego, odczuwamy zaproszenie do zaangażowania: +Dość zapomnianych miast+, jak powiedziała Rand; już nigdy więcej nie może się zdarzyć, aby bracia byli +otoczeni śmiercią i zabójstwami+, czując, że nikt im nie pomoże" - powiedział papież.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł