"Nie stawiajmy oporu Duchowi Świętemu"
W papieskiej homilii podczas porannej Mszy znalazło się nawiązanie do opisanego w pierwszym czytaniu liturgicznym męczeństwa Szczepana. Ojciec Święty zwrócił uwagę na mocne słowa pierwszego męczennika skierowane do oskarżycieli, którym wypomina on, że opierają się Duchowi Świętemu.
Ten opór nie jest obcy nikomu, także nam. Jak stwierdził Papież, na ogół staramy się "oswoić" Ducha Świętego, by czuć się z Nim dobrze i wygodnie, ale by przypadkiem nie popychał nas On naprzód. Jako przykład takiej pokusy Franciszek podał sposób podejścia do Soboru Watykańskiego II.
- Sobór był pięknym dziełem Ducha Świętego - mówił Franciszek. - Pomyślcie o Papieżu Janie, który zdawał się być dobrym proboszczem. Był on posłuszny Duchowi Świętemu i poszedł za tym. Ale czy 50 lat później uczyniliśmy wszystko, co Duch Święty powiedział nam na Soborze, w tej ciągłości wzrostu Kościoła, którą był ten Sobór? Nie. Świętujemy tę rocznicę, budujemy pomnik, byle tylko nie przeszkadzał. Nie chcemy niczego zmienić. Co więcej, pojawiają się głosy, by zrobić krok wstecz. To właśnie znaczy upór, tak właśnie chce się oswoić Ducha Świętego i to nazywa się być nierozumnym i opornym sercem.
Skomentuj artykuł