O podróży Papieża do Rio - będzie skromnie
Papież Franciszek poleci do Rio de Janeiro normalnym samolotem, siedząc jak wszyscy w fotelu. Odleci też z lotniska Fiumicino, a nie z Ciampino, jak było w przypadku "lotów specjalnych" poprzednich papieży.
- Gdzie normalnie wsiadają pasażerowie? Na Fiumicino? Nie chcę więc sprawiać kłopotów, odlatując z Ciampino... - cytuje słowa papieża Andrea Tornielli na portalu Vatican Insider. Decyzję tę tłumaczy on pragnieniem uproszczenia procedur.
Ponadto za pośrednictwem Sekretariatu Stanu Franciszek wystosował list do Alitalii - papieskiego przewoźnika - informując, że nie chce w samolocie żadnych specjalnych zmian, jakim zazwyczaj poddawano wnętrze maszyny na czas papieskich lotów. Będzie więc podróżował siedząc w fotelu pierwszej klasy, nie korzystając z łóżka, które dotychczas przygotowywano dla papieży podczas długich przelotów międzykontynentalnych.
Tornielli zauważa, że fotel w pierwszej klasie i tak będzie wielkim luksusem w stosunku do dotychczasowych podróży Jorge Bergoglio, który nawet jako kardynał kupował miejsca w klasie ekonomicznej. Robił to nawet wtedy, gdy zaczęły się jego kłopoty z biodrem; prosił jedynie o fotel przy wyjściu bezpieczeństwa, gdzie jest trochę więcej miejsca, aby mógł wyprostować nogi.
Na przelot do Rio de Janeiro Alitalia wybrała samolot Airbus 330, a nie bardziej wygodny Boeing 777.
Skomentuj artykuł