Pisaliśmy już o tym, że papież Franciszek jest wielkim kibicem piłki nożnej. Dlatego dziś informujemy, że oficjalnie papież trafił na klubowe koszulki.
Mowa o strojach piłkarzy argentyńskiego klubu San Lorenzo. Zawodnicy tego klubu zaprezentowali je światu.
Kardynał Bergoglio wielokrotnie podkreślał w przeszłości przywiązanie do zespołu założonego przez lokalnego duchownego, ojca Lorenzo Massę, który pozwolił dzieciom grać w piłkę na kościelnym dziedzińcu. W 2008 roku uczestniczył w Mszy świętej z okazji setnej rocznicy utworzenia klubu.
W początkach XX wieku gang uliczny z dzielnicy Almagro wyzywał na pojedynki piłkarskie inne gangi z Buenos Aires. Kiedy do Almagro doprowadzono linie autobusowe i tramwajowe, granie stało się niebezpieczne. Bywały przypadki, że zawodników potrącał tramwaj. Wtedy katolicki ksiądz Massa zaczął organizować grę na swoim podwórku. W 1908 roku założono klub, który szybko stał się jednym z czołowych w argentyńskiej stolicy.
Sympatia nowego papieża była doceniana niejednokrotnie przez władze klubu. W latach, gdy w zespole grał znany napastnik Alberto Acosta, obdarowały prymasa Argentyny koszulkami oraz uczyniły honorowym członkiem klubu. - Nowy papież jest wielkim sympatykiem San Lorenzo - ogłosił klub na stronie internetowej tuż po wyborze papieża. Prezes klubu, Matías Lammens napisał w imieniu klubu i swoim własnym ciepłe, serdeczne życzenia. Jak pisały argentyńskie media, papież Franciszek wspomniał kiedyś, że nigdy nie zapomni rozgrywek w sezonie 1946 r., kiedy to San Lorenzo po raz trzeci zdobyło mistrzostwo.
San Lorenzo zajmuje obecnie 12. miejsce w Primera Division, ale - jak oznajmili zawodnicy - mając papieża po swojej stronie rozpoczną marsz w górę tabeli.
Z wyboru kardynała i kibica piłkarskiego Jorge Mario Bergoglio zadowolony jest świat piłki nożnej, zwłaszcza w jego rodzinne Argentynie. Legenda futbolu, Diego Maradona już zapowiedział, że ma nadzieję na rychłą audiencję u papieża Franciszka w Rzymie. Również jego rodak Lionel Messi z FC Barcelona nie kryje radości: "Papież z Argentyny! Co za radość! Papieżu Franciszku, byłoby cudowne, gdyby Mistrzostwa Świata 2014 były dedykowane Jego Świątobliwości".
Skomentuj artykuł