Papież Franciszek: proszę was o przebaczenie
Dwa dni po wizycie w Casercie papież Franciszek ponownie przybył do tego włoskiego miasta, aby spotkać się z tamtejszą wspólnotą zielonoświątkowców. Jej pastorem jest jego przyjaciel, Giovanni Traettino.
Od początku lat 90. XX. jest on w zaangażowany w dialog ekumeniczny z katolickimi charyzmatykami. Brał on udział m.in. w czerwcowym spotkaniu papieża z Odnową w Duchu Świętym na Stadionie Olimpijskim w Rzymie. Obaj duchowni poznali się w 2006 r. w Buenos Aires.
Papież przyleciał helikopterem na lądowisko przy Pałacu Królewskim, skąd najpierw udał się do domu pastora. Po spotkaniu z nim i jego rodziną, pojechał samochodem do niedokończonego jeszcze kościoła Pojednania. Czekało tam na niego około 350 osób, głównie chrześcijan ewangelikalnych, przybyłych nie tylko z Włoch, ale także z USA, Argentyny, Kanady, Hiszpanii, Francji i Indii. Trzymając w jednej ręce swą czarną torbę, drugą pozdrawiał ludzi machających do niego z okolicznych balkonów.
Wyrażając radość z przybycia Franciszka, którego powitano w świątyni oklaskami, pastor Traettino poprosił zebranych o "jeszcze większy aplauz dla Jezusa". Odmówiono wspólnie modlitwę "Ojcze nasz".
W improwizowanym przemówieniu Franciszek przyznał, że niektórzy dziwią się, iż "papież przyjechał spotkać się z ewangelikami". - Przyjechałem, by spotkać się z braćmi - stwierdził Ojciec Święty. Wyznał, że papież może mieć pokusę, by powiedzieć: "ja jestem Kościołem, wy jesteście sektą". Dodał, że "wśród tych, którzy prześladowali i potępiali zielonoświątkowców" byli także katolicy. - Jestem pasterzem katolików i proszę was o przebaczenie za tych braci i siostry, którzy [tego] nie rozumieli albo byli skuszeni przez diabła - powiedział papież.
Wskazał, że "Jezus modlił się o jedność. Duch Święty sprawia różnorodność w Kościele. To On ją sprawia. Ale ten sam Duch Święty sprawia jedność i Kościół jest jeden w różnorodności. Różnorodność [jest] pojednana przez Ducha Świętego - tłumaczył papież.
Podkreślił "przykazanie dane przez Jezusa swemu ludowi: aby byli jedno". Wskazał przy tym na konieczność kroczenia w obecności Boga, gdyż to właśnie Jego obecność sprawia braterstwo między nami. - Zatrzymujemy się, patrzymy na siebie nawzajem i widzimy, że jesteśmy do siebie dość podobni - mówił Franciszek.
Wezwał zielonoświątkowców, by szanowali "różnorodność charyzmatów i harmonię charyzmatów", gdyż to Duch Święty "jest harmonią, która sprawia tę różnorodność".
Była to pierwsza w historii podróż papieża poza Rzym wyłącznie w tym celu, aby spotkać się z protestantami.
Skomentuj artykuł