Na koniec wszyscy razem zdmuchnęli siedemdziesiąt siedem świeczek zapalonych na ogromnym torcie, który pojawił się nagle wśród grupy rozbawionych dzieci. Papież Franciszek otrzymał dziś, w sobotę 14 grudnia - a więc kilka dni wcześniej w stosunku do daty urodzin, 17 grudnia - bodaj najpiękniejszy prezent na swoje niedalekie urodziny - relacjonuje w najnowszym wydaniu watykański dziennik "L` Osservatore Romano".
Przygotowały go dzieci, którymi przez cały rok opiekuje się przychodnia św. Marty w Watykanie. Było to dziewięć białych pakunków z karteczką opisującą ich zawartość: miłość, prostota, radość, ubóstwo, szczęście, nadzieja, wielkoduszność, słodycz, pokora. Dzieci ustawiły przed Papieżem pudełka jak cegły, jedno na drugim, tworząc prostokątny murek. Potem powoli go odwróciły i ukazał się ogromny wizerunek uśmiechniętego Papieża Franciszka z napisem «Wszystkiego najlepszego».
A kiedy Papież był zajęty oglądaniem tej starannie przygotowanej scenografii, jak znikąd pojawiła się prawdziwa niespodzianka: tort ciągnięty na wózku przez drobnych, lecz wytrwałych tragarzy, niewiele wyższych od samego tortu. Papież zgromadził ich wszystkich wokół siebie, również tych, którzy siedzieli u stóp schodów. I jak dziadek z wnukami, policzył - pokazując to również na palcach - do trzech, a potem zachęcił wszystkich, by razem zdmuchęli palące się świeczki.
Przed tym spotkaniem, które odbyło się w Auli Pawła VI, Papież odwiedził pomieszczenia, gdzie mieści się przychodnia.
Skomentuj artykuł