"To papieski znak dobrej woli wobec Chin"

Wypowiedziane podczas spotkania z biskupami Azji słowa Ojca Świętego wyrażające nadzieję, że te kraje, z którymi Stolica Apostolska nie ma jeszcze pełnych relacji, "nie będą się wahały krzewić dialogu", są rzecz jasna znakiem dobrej woli dialogu z Chinami a także innymi krajami Azji, z którymi Watykan nie ma jeszcze stosunków dyplomatycznych - powiedział dziennikarzom ks. Federico Lombardi SJ.

Wypowiedź rzecznika Stolicy Apostolskiej cytuje Nicole Winfield z agencji Associated Press, dodając, że chodzi nie tylko o Chińską Republikę Ludową, ale także Koreę Północną, Wietnam, Birmę, Laos, Bhutan i sułtanat Brunei. Propozycja Ojca Świętego dotyczy wszystkich tych krajów.

Amerykańska dziennikarka zauważa, że Franciszek dodał do przygotowanego wcześniej tekstu uwagę, że chodzi nie tylko o dialog polityczny, lecz także dialog braterski. Chrześcijanie nie przybywają bowiem jako zdobywcy, nie zamierzają pozbawiań narodów Azji ich tożsamości. Zaznaczył, że ważne jest podążanie razem.

Ks. Lombardi wyjaśnił, że Franciszek nie wystosował jak dotąd żadnego wyraźnego oświadczenia politycznego, ale jego słowa są wyraźnym wyrażeniem pragnienia dialogu. Były także przesłaniem do biskupów tego regionu, by podejmowali dialog przez dzieła charytatywne i edukacyjne, zanim zostaną nawiązane relacje dyplomatyczne z Watykanem. Jednocześnie podkreślił, że Stolica Apostolska jest zawsze otwarta na dialog i nie interesują ją kwestie dotyczące suwerenności politycznej.

"Ludzie sprawujący władzę nie muszą obawiać się Stolicy Apostolskiej jako władzy usiłującej narzucić swoje rządy w kraju, ale posiada ona autorytet religijny, innego rodzaju niż władze polityczne czy cywilne" - dodał rzecznik Watykanu.