To będzie ostatni dokument tego pontyfikatu
Ostatnim dokumentem pontyfikatu Benedykta XVI będzie motu proprio, pozwalające kardynałom na przyspieszenie rozpoczęcia konklawe - twierdzi znany włoski watykanista Andrea Tornielli. Przypomina, że będzie to druga modyfikacja jakiej Benedykt XVI dokona w konstytucji apostolskiej Jana Pawła II z 1996 r. "Universi Dominici gregis".
Jak informuje Tornielli, o ewentualnym przyspieszeniu konklawe będą mogli zadecydować kardynałowie zebrani na kongregacji generalnej, zwołanej po rozpoczęciu sede vacante. Aby możliwe było skrócenie okresu potrzebnego do rozpoczęcia konklawe konieczna będzie absolutna większość głosów - czyli więcej niż połowa. W przypadku równowagi, zgodnie z zasadami Kodeksu Prawa Kanonicznego decydujący będzie głos dziekana Kolegium Kardynalskiego - w tym przypadku kard. Angelo Sodano.
W konstytucji apostolskiej Jana Pawła II, "Universi Dominici Gregis" z 1996 r. przewidziano, że od chwili, gdy Stolica Apostolska będzie zgodnie z prawem wakująca (28 lutego godz. 20.00) - obecni kardynałowie-elektorzy powinni poczekać piętnaście pełnych dni na nieobecnych kardynałów. Jeżeli będą poważne motywy Kolegium Kardynałów ma jednak prawo odłożenia wyboru na kilka dalszych dni. Ale po upływie maksymalnie dwudziestu dni od rozpoczęcia wakatu Stolicy Apostolskiej wszyscy obecni kardynałowie-elektorzy są zobowiązani przystąpić do wyboru. Jak zaznaczył 11 lutego rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi SJ, terminy te mogą ulec skróceniu, gdyż nie będzie pogrzebu papieża, ani też dziewięciu dni w których odprawiane są za niego Msze św.
Tornielli zauważa, że wydanie motu proprio przez papieża sprawującego swą posługę, czyli jako najwyższego ustawodawcy w Kościele, pozwoli na uniknięcie wszelkich wątpliwości natury prawnej - gdyby kardynałowie byli przekonani o stosowności przyspieszenia konklawe. Przypomina też, że w minionych dniach dwóch kardynałów - arcybiskup Paryża, kard. André Vingt-Trois i arcybiskup Nowego Jorku, kard. Timothy Dolan wypowiedziało się przeciw przyspieszeniu konklawe. Uważają oni, że trzeba więcej czasu, aby kardynałowie nawzajem się poznali i wymienili opinie na temat przyszłości Kościoła. Nie brak jednak głosów opowiadających się za przyspieszeniem wyboru następcy Benedykta XVI.
Już w czerwcu 2007 roku Benedykt XVI postanawiał, że także w przypadku, gdy kardynałowie po wielu głosowaniach dokonują wyboru jedynie spośród dwóch kardynałów o największej liczbie głosów, do objęcia Stolicy Piotrowej konieczna jest większość 2/3 głosów. Wcześniej Jan Paweł II, w konstytucji apostolskiej "Universi Dominici gregis" z 1996 r. przewidział możliwość, że jeśli 33 głosowania, w których wymagana jest większość dwóch trzecich, nie przyniosą rezultatu, wystarczy zwykła większość. Chodzi w tym wypadku o to, aby papież był wybierany przez zdecydowaną większość uczestników konklawe i był niewątpliwe wyrazem jedności Kościoła.
Skomentuj artykuł