Odnajdź Boga w swojej rodzinie

(fot. AJ)

Kilka dni temu wstaliśmy od kolacji wigilijnej. Pewnie było różnie. Były momenty pełne radości, ale też i te z lekkim smutkiem lub nostalgią. Czy zauważyliście, że właśnie w tych różnorodnych emocjach i relacjach był Bóg? Że Wasza rodzina jest „boską rodziną”?

Każdy z nas ma swoją historię rodzinną. Przypomnijcie sobie najpiękniejsze z niej momenty. Jaka była wasza ulubiona zabawka bez której nie chcieliście się nigdzie ruszyć? Jakie były ulubione lody, na które chodziłyście z koleżanką po szkole? Jakim ciastem częstowała Was zawsze babcia? I dalej, pamiętacie te najpiękniejsze słowa, które słyszeliście? „Martwię się o ciebie”, „jesteś dla mnie ważna”, „bardzo cię kocham”, „jestem z ciebie dumny”.

A teraz spróbujcie pomyśleć o tych mniej przyjemnych momentach. Pierwsze stłuczone kolano, pierwsza jedynka z matmy, pierwsza zgubiona zabawka, pierwsza kłótnia z najlepszym kolegą. Kto ocierał wasze łzy? Kto całował spuchnięte kolano? Kto uczył was matmy do poprawy?

DEON.PL POLECA

Boska rodzina to nie tylko dobre momenty, ale to przede wszystkim wierne bycie ze sobą w tych trudnych. Wierne bycie ze sobą w codzienności i docenianie siebie nawzajem w drobnych rzeczach. W uśmiechach, żartach, dobrych słowach.

Chciałabym Was zachęcić do przeczytania najnowszego numeru Magazynu o rodzinie właśnie. O czym przeczytacie? Poniżej piszę o każdym tekście w kilku słowach.

Paulina Piotrowska w rozmowie z Anną Weber, jedną z „Mam Lam”, usłyszała: „Wierzę w to, że każdy z moich synów ma powołanie. Każdy z nich dostał jakiś zbiór cech, darów, talentów. Ja, jako dorosła osoba, widzę, że jestem szczęśliwa nie wtedy, kiedy obiektywnie moje życie układa się dobrze, żyje mi się lekko i bez problemów, ale wtedy, kiedy czuję, że jestem we właściwym miejscu swojego życia, wykorzystuję dane mi możliwości, używam talentów, które mam, pomnażam powierzony mi skarb. Tego samego chcę dla nich i chcę im towarzyszyć w tym dochodzeniu do bycia najlepszą wersją siebie.

Piotr Kosiarski w rozmowie z Olą Wołkowską usłyszał: „Ważnym elementem naszej codzienności jest wspólna, wieczorna modlitwa. Nie ma nawet takiej opcji, żebyśmy poszli spać bez niej. Jeśli mamy za sobą „normalny” dzień, to nasza modlitwa jest bardziej „rozbudowana” - modlimy się własnymi słowami, dzieciaki przedstawiają Bogu swoje prośby; jeśli grafik był napięty – modlimy się słowami „Ojcze nasz”.

Ja ze swojej rozmowy z katoliczką żyjącą w małżeństwie mieszanym z niewierzącym zapamiętałam, kiedy powiedziała: „Nie próbuję go nawracać, bo to co właściwie znaczy? Próbuję siebie nawracać. Czy się kiedyś nawróci? Mam nadzieję, bo tą nadzieję zostawił nam Jezus, że dla każdego jest zbawienie. Tylko ja niekoniecznie opieram tą nadzieję na tym, że ja to zobaczę, że będzie to tak, jak ja sobie to wyobrażam. Głęboko wierzę w to, że to się stanie”.

Z tekstu Angeliki Szelągowskiej-Mironiuk zapamiętałam ten urywek: „Pierwsze miesiące po rozwodzie, separacji czy śmierci znaczącego członka rodziny mają prawo być bardzo trudne, ale jednocześnie zdecydowana większość tych rodzin ma wiele zasobów i szanse na szczęśliwe życie. Z psychologicznego punktu widzenia nie istnieje żaden „jedyny słuszny” model rodziny, która zapewniałby szczęście każdej osobie na świecie”.

Dominika Frydrych natomiast szuka wzorców Boskiej rodziny w serialach i filmach.

Oprócz tego przypominamy inne teksty. Jeden o historii miłości, która radzi sobie w najtrudniejszych warunkach. Drugi o rodzinach przebywających na wojnie w Syrii.

Zapraszam do lektury!

Dziennikarka i redaktorka, często ogarniacz wielu rzeczy naraz od terminów po dobrą atmosferę. Na co dzień pisze autorskie teksty oraz zajmuje się działem "Inteligentne życie" i blogosferą blog.deon.pl. Prowadzi także bloga wybieramymilosc.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Odnajdź Boga w swojej rodzinie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.