Czeka nas masowe bezrobocie? "Ojciec chrzestny AI" snuje pesymistyczną wizję
Geoffrey Hinton, pionier sztucznej inteligencji, nazywany jej "ojcem chrzestnym" w pesymistyczny sposób wypowiedział się na temat rynku pracy w obliczu AI. Jego zdaniem czeka nas masowe bezrobocie, lecz takie zawody jak hydraulik czy elektryk nie będą póki co zastąpione.
"Ojciec chrzestny AI" o wysokim bezrobociu
Zeszłoroczny laureat nagrody Nobla w dziedzinie fizyki i zdobywca nagrody Turinga mówił na temat sztucznej inteligencji w podcaście Diary of a CEO. Zdaniem Hinton, AI "przewyższy ludzi we wszystkim, a to niesie ryzyko masowej utraty miejsc pracy i wysokiego bezrobocia".
– W przypadku zwykłej pracy umysłowej AI po prostu zastąpi wszystkich – stwierdził 77-latek, wskazując, że najbardziej zagrożeni są pracownicy call center czy asystenci z różnych branż. Według niego jedynie najbardziej wykwalifikowane osoby będą odporne na sztuczną inteligencję.
Póki co przetrwają zawody fizyczne
Póki co masowe cięcia etatów nie będą dotyczyły pracowników fizycznych. – Myślę, że minie dużo czasu, zanim AI dorówna nam w pracy fizycznej. Dlatego dobrym wyborem byłoby zostać hydraulikiem – zauważył pionier AI.
Poza Hintonem coraz więcej biznesmenów, inżynierów czy ekonomistów przestrzega przed zapaścią na rynku pracy. Zdaniem Antona Korineka z University of Virginia, „AI rozwija się w kierunku opanowania wszystkich form pracy poznawczej, wykonywanych przez ludzi, w tym nowych zadań, jakie jeszcze nie istnieją”.
– Nigdy wcześniej nie byliśmy w takiej sytuacji. Nigdy nie musieliśmy radzić sobie z czymś mądrzejszym od nas. To właśnie sprawia, że zagrożenie egzystencjalne jest tak poważne - nie mamy pojęcia, jak sobie z tym poradzić, ani jak to będzie wyglądać. Każdy, kto twierdzi, że wie dokładnie, co się stanie lub jak to rozwiązać, mówi bzdury – wskazał Geoffrey Hinton.
Źródło: rp.pl / tk
Skomentuj artykuł