"Nie widziałem nigdy takiego dziecka". Jej historia zachwyca nie tylko lekarzy
Boicie się wizyty u doktora? To posłuchajcie o Julce…
"Do gabinetu wchodzą dwie dziewczynki Maja i Julka. Maja 5 lat, Julka 6 lat. Maja zgodnie z kalendarzem szczepień pojawia się na wizycie, żeby dostać szczepienia. Julka oczywiście swoje rok wcześniej miała, więc jest towarzysząco" - pisze na Instagramie dr Łukasz Durajski.
Historia zaczyna się jak dowcip, ale "po chwili oczywiście co dość charakterystyczne słychać płacz, panikę. Wydaje się to coś normalne, bo dziecko w tym wieku nie jest w stanie zrozumieć, że musi być kłute. Po pewnej chwili jednak zaglądam do gabinetu zabiegowego, dlaczego ten krzyk trwa tak długo i po prostu żeby sprawdzić czy wszystko w porządku. Ku mojemu zdziwieniu okazuje się, że Maja siedzi i nie płacze, a za to krzyk uskutecznia nieszczepiona Julka…"
Mała Julka… sama chciała być zaszczepiona! Lekarz musiał podać jej placebo.
"Julka wypadła z gabinetu w takiej euforii, że nie widziałem nigdy dziecka, które by tak reagowało na «szczepionkę»" - komentuje lekarz.
Skomentuj artykuł