Zaczęli się modlić: "rzuć nam jakiś ratunek!". Chwilę później zobaczyli coś zaskakującego
To niesamowita historia interwencji Bożej.
Dwoje siedemnastolatków z Florydy, Heather i Tyler postanowili urwać się z lekcji, poszli popływać na pobliską plażę Vilano Beach na wybrzeżu Atlantyku. Niestety, w trakcie pływania oddalili się niebezpiecznie od brzegu. Przez dwie godziny szukali drogi powrotnej. Kiedy nie mieli już zupełnie sił, zaczęli się modlić. Chłopak opowiadał: "wołałem do Pana Boga: jeśli naprawdę masz jakiś plan dla nszego życia, do czegoś jesteśmy Ci potrzebni, prosimy, rzuć nam jakiś ratunek!".
Zaraz po tych słowach, zobaczyli łódź. Jego kapitan, Eric, wspomina, że usłyszał krzyki i zauważył dwoje młodych ludzi na wodzie. Potem dowiedzieli się od niego, że łódź nosi imię... AMEN.
Wówczas Tylor przyznał: "Bóg naprawdę istnieje!". Dodał, że nie ma innego powodu, innego wytłumaczenia tego, co im się wydarzyło. "To była Jego interwencja!"
Skomentuj artykuł