Gdy niemożliwa miłość puka do drzwi… | Podcast Dialogi w połowie drogi - odc. II/27 (45)
„Dialogi w połowie drogi” – odcinek 45. Ewa Skrabacz i Wojciech Ziółek SJ rozmawiają dziś o niespełnionym zakochaniu – to drugie z uczuć, które ks. Krzysztof Grzywocz nazwał uczuciami niekochanymi. Idąc za jego intuicją, autorzy podcastu rozmawiają o tym, że nieoczekiwane, niechciane i niemożliwe do spełnienia zakochanie to nie powód do paniki, tylko szansa na dokładne przyjrzenie się tęsknocie, o jakiej mówi nam to niespodziewane uczucie.
- Niemożliwe do spełnienia zakochanie to znak miłości pukającej do zamkniętych drzwi mego serca. To uczucie trudne, bo nie może zostać spełnione, ale piękne i potrzebne. Jest jak ogień. Bez ognia nie ma ciepła, światła i życia. Bez ognia jest chłód, ciemność i martwota. Jeśli ten ogień zapłonął we mnie, to – obchodząc się z nim ostrożnie – trzeba pozwolić mu się spokojnie wypalić. Wszak on jest po to, by nas ogrzać, otworzyć, wyciągnąć z izolacji.
- Niemożliwe do spełnienia zakochanie pojawia się po coś. Ono mówi mi o moich brakach, tęsknotach. Patrząc na moją nieporadność, Pan Bóg się lituje nade mną, zsyłając mi zakochanie i w ten sposób wyprowadzając mnie z fałszywego patrzenia na siebie. Nieważne jaki jest mój pierwotny wybór. Dojrzale przeżyte doświadczenie niemożliwego do spełnienia zakochania może pomóc mi tym dojrzalej związać się z tym, co już wybrane. Aby tak się stało, potrzebne jest mądre towarzyszenie.
- Podarowanym mi zakochaniem Pan Bóg upomina się o swoją miłość. On pierwszy towarzyszy mi w moim zakochaniu. Nie potępia, nie gorszy się, ale zaprasza do rozeznania: co i jak zrobić z tym uczuciem? Nie trzeba się bać tego rozeznawania. Wszak spełnienie nie musi oznaczać relacji wyłącznej. Spełnienie to dobro – w sobie i w drugim – które zauważyłem dzięki zakochaniu. Wyszedłem z izolacji, bo odważyłem się otworzyć drzwi pukającej do mnie miłości.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł