Czwarty dzień obławy za Tadeuszem Dudą. Oto, co obecnie wiemy o poszukiwaniach

Czwarty dzień obławy za Tadeuszem Dudą. Oto, co obecnie wiemy o poszukiwaniach
Służby prowadzą poszukiwania sprawcy strzelaniny w domu jednorodzinnym w Starej Wsi (fot. PAP/Grzegorz Momot)
PAP / tk

Poniedziałek jest czwartą dobą obławy za 57-latkiem, podejrzewanym o podwójne zabójstwo i próbę usiłowania zabójstwa w Starej Wsi koło Limanowej. Na miejscu są setki policjantów, przeszukują teren, ale i posesje mieszkańców. Samochody wjeżdżające i wyjeżdżające ze wsi są kontrolowane.

Trwa obława za Tadeuszem Dudą

– Cały czas trwają działania. Robimy to, co wczoraj. Skoncentrowaliśmy się na masywie leśnym - monitorujemy teren, utrzymana jest kontrola drogowa. Policjanci przeszukują las i posesje – powiedziała w poniedziałek rano rzeczniczka prasowa małopolskiej policji podinsp. Katarzyna Cisło. Jak podkreśliła podinspektor, z policyjnych ustaleń wynika, że mężczyzna nie ma większych zapasów jedzenia i picia, więc może chcieć takie zdobyć.

DEON.PL POLECA

 

 

Przeszukiwany teren obejmuje kilkaset hektarów i – jak poinformowała policjantka – jest terenem trudnym, górzystym.

Rano nastąpiła zmiana policjantów pracujących w nocy. – Staramy się, aby byli w pełni skoncentrowani – powiedziała rzeczniczka. Łącznie na miejscu jest kilkuset funkcjonariuszy z całego kraju.

Policja nieustannie apeluje do grup młodych ludzi, żeby nie przyjeżdżali w miejsce prowadzonych działań. –  Jak dojdzie do konfrontacji, to możemy nie być w stanie zareagować tak, by ochronić te grupy beztroskich ludzi. Poszukiwany jest niebezpieczny. Ma broń – zaznaczyła podinsp. Cisło.

Tadeusz Duda postrzelił teściową, zabił swoją córkę i jej męża

Poszukiwany Tadeusz Duda w piątek miał postrzelić swoją teściową. Następnie udał się na oddaloną o ok. pół kilometra posesję 26-letniej córki. Tam śmiertelnie postrzelił ją i 31-letniego zięcia. W domu była roczna córka małżeństwa – nic się jej nie stało. Teściowa 57-latka jest w szpitalu w stanie ciężkim, ale stabilnym.

DEON.PL POLECA


W niedzielę policja poinformowała, że w sobotę wieczorem policjanci w rejonie zabudowań w Starej Wsi zauważyli mężczyznę, który posturą przypominał poszukiwanego. Strzelił on w kierunku policjantów i uciekł do lasu. Nikt nie został ranny.

Policja zdementowała też podaną wcześniej informację, że 57-latek był raz jeszcze widziany w niedzielę rano. Wyjaśniła też, że słyszane rano strzały to były petardy użyte przez jednego z mieszkańców w celu spłoszenia dzikich zwierząt.

Wojewoda małopolski wydał zakaz dla mieszkańców

W odpowiedzi, w niedzielę wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar wydał czasowy zakaz używania środków pirotechnicznych na terenie gminy Limanowa (chodzi o gminę miejską i wiejską).

Prokuratura wydała list gończy za mężczyzną, a sąd nakaz tymczasowego, 14-dniowego aresztowania dla 57-latka. Grozi mu dożywocie.

Mężczyzna miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. Miał zarzuty znęcania się nad osobami najbliższymi. Dzień przed tragedią zapoznał się z aktami prowadzonego przeciwko niemu postępowania.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Krystyna Rożnowska

To może być Twój sąsiad, najlepszy przyjaciel, bliski krewny. Czy to możesz być TY?

Codziennie na swojej drodze spotykamy osoby gotowe na wszystko. Molestowana siedemnastolatka, pozbawiony skrupułów mężczyzna, młody chłopak łatwo wpadający w szał.

Czy...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Czwarty dzień obławy za Tadeuszem Dudą. Oto, co obecnie wiemy o poszukiwaniach
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.