Drugie zwycięstwo koszykarzy ze Słowakami
Przygotowująca się do eliminacji mistrzostw Europy reprezentacja Polski w koszykówce mężczyzn pokonała w drugim sparingu Słowację 70:46.
Polacy rozpoczęli drugi pojedynek ze Słowakami ospale - schematycznie w ataku i mało agresywnie w obronie. W efekcie po 3. minutach przegrywali 2:7 i trener Igor Griszczuk poprosił o czas, by zmobilizować swoich podopiecznych. To poskutkowało - biało-czerwoni wzmocnili obronę, a szybkie kontrataki i podkoszowe wejścia Krzysztofa Szubargi sprawiły, że Polacy objęli prowadzenie. Po 10 minutach było 18:9 dla gospodarzy spotkania, rozgrywanego w Łodzi.
W porównaniu z sobotnią potyczką w niedzielę zawodziła podopiecznych Griszczuka skuteczność w rzutach z dystansu, co znajdowało swoje odbicie na tablicy wyników. Jednak Polacy stale powiększali prowadzenie, bowiem licznik rzuconych punktów po stronie rywali zatrzymał się na dziewięciu i przez blisko dziesięć minut nie chciał ruszyć. Do przerwy biało-czerwoni prowadzili siedemnastoma punktami.
Po zmianie stron Słowacy przez 5 minut nie potrafili trafić do polskiego kosza i przewaga biało-czerwonych urosła do 26 punktów. Wciąż jednak tragicznie wyglądała statystyka rzutów za trzy. W połowie trzeciej kwarty Polacy mieli już na koncie tyle prób, co dzień wcześniej, ale trafili zaledwie dwukrotnie. Krótki okres lepszej gry Słowaków pozwolił im na chwilę zmniejszyć straty poniżej 20 "oczek".
Czwarta kwarta nie przyniosła zmiany obrazu rywalizacji, a przewaga Polaków była wyraźna pomimo, że wciąż nie prezentowali oni wysokiego poziomu gry. Mecz zakończył się pechowo dla Adama Waczyńskiego, który doznał silnego skręcenia stawu skokowego i przez co najmniej kilka dni będzie wyłączony z treningów.
Spotkania ze słabymi Słowakami były ostatnimi sparingami reprezentacji Polski przed startem eliminacji mistrzostw Europy. Za tydzień w poniedziałek biało-czerwoni w pierwszym meczu "o stawkę" zagrają z Gruzją.
Polska - Słowacja 70:46 (18:9, 19:11, 17:12, 16:14)
Skomentuj artykuł