LE: Heroiczna walka Lecha, remis z Juve

LE: Heroiczna walka Lecha, remis z Juve
Radość piłkarzy Lecha z prowadzenia 2:0. (fot. PAP/Adam Ciereszko)
inf. wł. / ŁK

Piłkarze Lecha Poznań zremisowali na wyjeździe z Juventusem Turyn 3:3. Poznaniacy prowadzili już 2:0 po bramkach Artjomsa Rudnevsa. Graczom Kolejorza należą się wielkie brawa za podjęcie walki z utytułowanym rywalem, a remis jest ich olbrzymim sukcesem.

Pierwsza połowa spotkania wprawiła w osłupienie kibiców "Starej Damy", ale i tysiące widzów na całym świecie. Spotkanie na Stadio Olimpico di Torino transmitowane było bowiem w wielu krajach, między innymi w Brazylii, Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Australii i RPA, a Juventus uznawany jest za trzecią drużynę globu pod względem liczby fanów.

"Kolejorz" nie wystraszył się renomowanego rywala od pierwszych minut podejmując z nim twardą walkę. Przewaga umiejętności piłkarskich była wyraźnie po stronie gospodarzy. Cóż z tego, skoro lechici nadrabiali niedostatki wyszkolenia ambicją i wolą walki, a "Juve" potwierdzało, że jako drużyna w najwyższej formie nie jest. Mimo to szybko zaznaczyła się przewaga "Starej Damy". W 12. minucie tylko refleksowi Krzysztofa Kotorowskiego goście zawdzięczali zerowe konto bramkowe po sprytnej próbie Alessandro Del Piero.

Chwilę później piłkarze Lecha uciszyli trybuny w Turynie. Poznaniacy wyszli z błyskawiczną kontrą, długie podanie Kriwca trafiło do pędzącego lewą flanką Sławomira Peszki. Pomocnik Kolejorza dość topornie przyjmował piłkę, ale dzięki temu całkowicie zmylił Felipe Melo, który zaskoczony zahaczył Polaka w polu karnym. "Jedenastkę" wykorzystał celnym strzałem w lewy róg Artoms Rudnevs.

DEON.PL POLECA

Podrażnione "Juve" rzuciło się do ataku, a nieporadna chwilami obrona Lecha sprawiała, że kibicom Kolejorza cierpła skóra. Tak było między innymi w 22 minucie, gdy Kotorowski nie dał się zaskoczyć po strzale Vincenzo Iaquinty, który z dziecinną łatwością przepchnął dwóch poznaniaków. Groźnie zapowiadały się tez rzuty wolne, bite przez Del Piero, ale na szczęście niewiele z nich wynikało.

Po pół godzinie gry kibice z Turynu ponownie musieli przełknąć gorzką pigułkę, bowiem zepchnięty do obrony Lech ukąsił po raz drugi za sprawą Rudnevsa. Kolejna kontra gości zakończyła się totalnym zamieszaniem pod bramką Alexandra Manningera. Koniec końców piłka trafiła do stojącego przed pustą już bramką Łotysza, który nieuchronnie skierował ją do bramki.

Gdy wydawało się, że poznaniacy dowiozą wyraźne prowadzenie do przerwy, piłkarze Kolejorza postanowili sprawić rywalom prezent. Rzut wolny dla "Starej Damy" zakończył się wrzutką w pole karne, a tam Arboleda interweniował tak niefortunnie, że futbolówka odbiła się od zaskoczonego Kotorowskiego, na czym skorzystał Giorgio Chiellini pakując ją do bramki.

Juventusowi wystarczyło zaledwie pięć minut drugiej połowy by doprowadzić do wyrównania. Po kolejnym stałym fragmencie gry (rzucie rożnym) z dośrodkowaną piłką minął się Kotorowski, a futbolówka odbiła się od nogi Chielliniego i wpadła do siatki.

Po chwili indywidualnym rajdem popisał się Peszko, ale jego strzał minął w niewielkiej odległości bramkę Manningera. Ale to odrodzony Juventus przejął inicjatywę i coraz mocniej naciskał gości. Największe zagrożenie sprawiały bramce poznaniaków stałe fragmenty gry, ale Juventus wyszedł na prowadzenie po fantastycznym uderzeniu z 30. metrów Del Piero. Zagadką Kotorowskiego pozostanie, czy bramkarz Lecha mógł poradzić sobie z tym strzałem.

Prowadzenie uspokoiło gospodarzy, którzy atakowali z większą pewnością siebie, uważnie zabezpieczając tyły. Ale i poznaniacy do końca nie chcieli odpuścić, a trener Jacek Zieliński wprowadzając Artura Wichniarka, Joëla Tshibambe i Jakuba Wilka dał wyraźny sygnał, że Lech zamierza walczyć o wyrównanie. W 82. minucie po składnej akcji Kolejorza piłkę nad bramką posłał Rudnevs. Już w doliczonym czasie gry Kotorowski obronił uderzenie Marco Motty. Odwaga Lecha została nagrodzona, a gracze z Poznania eksplodowali radością, gdy nieoczekiwanie tuż przed końcowym gwizdkiem trzecią bramkę zdobył strzałem z dystansu Rudnevs - bezsprzecznie bohater tego meczu w barwach "Kolejorza".

Grupa A:
Juventus Turyn - Lech Poznań 3:3 (1:2)
1:0 Artjoms Rudnevs (14' - rzut karny), 2:0 Artjoms Rudnevs (30'), 1:2 Giorgio Chiellini (45'+1), 2:2 Giorgio Chiellini (50'), 3:2 Alessandro Del Piero (68'), 3:3 Artjoms Rudnevs (90'+2)

0:1 Silva (8'), 0:2 Jo (63')

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

LE: Heroiczna walka Lecha, remis z Juve
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.