Nie będzie szczytu UE-Putin? Przeciwko m.in. Polska i kraje bałtyckie
Przywódcy unijni, po trwających pięć godzin dyskusjach zakończonych w nocy z czwartku na piątek, nie doszli do porozumienia w sprawie propozycji Francji i Niemiec, aby wkrótce zorganizować szczyt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Temu postulatowi sprzeciwiły się m.in. Polska, Litwa, Łotwa i Estonia.
Niemcy i Francja w ostatnich dniach zasugerowały możliwość zorganizowania szczytu UE w Brukseli z udziałem Putina na wzór spotkania w Genewie przywódców USA i Rosji.
Propozycja niemiecko-francuska była dużym zaskoczeniem dla wielu krajów członkowskich UE i spotkała się z większym lub mniejszym sprzeciwem kilkunastu z nich.
Propozycja trafiła na unijny szczyt, na którym część przywódców, m.in Polski, państw bałtyckich sprzeciwiła się jej. Ostatecznie nie osiągnięto konsensu w tej sprawie, o czym w rozmowie z dziennikarzami poinformowała kanclerz Angela Merkel.
"To była szczegółowa i niełatwa dyskusja. Nie udało się wypracować zgody, żeby się natychmiast spotkać na poziomie przywódców (UE i Rosji). Ważne jest dla mnie, że format dialogu pozostaje zachowany i że nad tym pracujemy. Osobiście, życzyłabym sobie odważniejszego kroku, ale tak też jest dobrze i będziemy dalej nad tym pracować" - oznajmiła szefowa niemieckiego rządu po zakończeniu pierwszego dnia obrad Rady Europejskiej.
Z braku zgody dla organizacji szczytu UE-Putin zadowolona jest Polska. Premier Mateusz Morawiecki powiedział w piątek rano, że pojawiła się propozycja Niemiec i Francji zorganizowania spotkania liderów UE-Rosja, ale on i inni przywódcy, w tym państw bałtyckich uważają, że byłoby to przedwczesne i że byłaby to swego rodzaju nagroda dla prezydenta Rosji "za jego konsekwentną politykę, ale niestety politykę agresywną, prowokowania sąsiadów, ataków różnego rodzaju'.
"Rada Europejska odrzuciła propozycję zresetowania stosunków, do pewnego stopnia, z Rosją i spotkania na najwyższym szczeblu bez zakończenia agresywnej, prowokacyjnej polityki rosyjskiej wobec najbliższych sąsiadów, ale także wobec państw UE" - powiedział premier Morawiecki. Zaznaczył, że dyskusja na temat Rosji podzieliła przywódców unijnych. "Polska tę propozycję Niemiec odrzuciła, ponieważ uważamy, że byłoby to swoiste raczej docenienie prezydenta Putina, niż ukaranie za politykę agresywną" - dodał Morawiecki.
W przyjętych konkluzjach unijni przywódcy wyrazili oczekiwanie wobec władz Rosji "bardziej konstruktywnego zaangażowania politycznego oraz zaprzestania działań przeciwko UE i jej państwom członkowskim oraz państwom trzecim".
Przypomnieli też, że warunkiem jakiejkolwiek znaczącej zmiany w podejściu UE do Rosji jest pełna realizacja porozumień z Mińska w sprawie konfliktu w Donbasie, na wschodzie Ukrainy.
Szefowie państw i rządów UE podkreślili konieczność "zdecydowanej i skoordynowanej" reakcji na ewentualne dalsze "wrogie, nielegalne i zakłócające porządek" działania Rosji.
Przywódcy potępili ograniczenia podstawowych wolności w Rosji i kurczącą się przestrzeń dla społeczeństwa obywatelskiego. Zwrócili uwagę na potrzebę dalszego wsparcia UE dla rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego, organizacji praw człowieka i niezależnych mediów. Wezwali też Komisję Europejską i szefa unijnej dyplomacji do przedstawienia daleko idących propozycji w tym zakresie.
Rada Europejska ponownie potwierdziła swoje pełne poparcie dla wszelkich wysiłków zmierzających do ustalenia prawdy i odpowiedzialności za ofiary zestrzelenia nad Donbasem w 2014 roku samolotu pasażerskiego linii Malaysia Airlines (lot MH17) oraz wezwała wszystkie państwa do pełnej współpracy w tej sprawie.
Jednocześnie w konkluzjach została zawarta deklaracja na temat "otwartości Unii Europejskiej na wybiórcze zaangażowanie z Rosją w obszarach zainteresowania UE". Był to postulat Niemiec i Francji.
W tym kontekście przywódcy zwrócili się do KE i szefa unijnej dyplomacji o opracowanie "konkretnych opcji" z myślą o ich rozpatrzeniu przez Radę, "w takich kwestiach, jak klimat i środowisko, zdrowie, a także wybrane kwestie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa oraz kwestie wielostronne, takie jak porozumienie nuklearne z Iranem, Syria i Libia". Rada Europejska ma "zbadać formaty i warunki dialogu z Rosją".
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł