Polska - Hiszpania. Horror w Izmirze
Polacy zaczęli dobrze. Na początku spotkania prowadzili już 4-0. Ale później grali tak, jak w pierwszym secie pierwszego meczu z Francją: bez pomysłu, nerwowo. Rywale po kiepskich występach w pierwszej fazie turnieju, musieli z nami wygrać, by liczyć się jeszcze w zawodach. I rzeczywiście byli bardziej skoncentrowani niż w poprzednich spotkaniach.
Wykorzystywali każdy błąd naszych reprezentantów. Zwłaszcza w pierwszym secie. Polski blok spisywał się słabo, więc Hiszpanie bez problemu najpierw odrobili szybko straty, a później odskoczyli na kilka punktów. Bardzo dobrze spisywał się Sergio Noda, który był w tym okresie najlepiej atakującym w zespole mistrzów Europy. Hiszpanie wygrali pierwszą partię 25 – 18.
Początek drugiego seta mógł polskich kibiców przyprawić o ból głowy. Przegrywaliśmy już 1-4 i wydawało się, że wtorek nie będzie dobrym dniem dla naszych siatkarzy. Na szczęście wszystko zmieniło się w połowie seta. Po drugiej przerwie technicznej objęliśmy prowadzenie 17-16, chwilę później dwukrotnie doskonale zaatakował Piotr Gruszka i było już 19-17. Od tego momentu Polacy zdobyli 6 punktów, a Hiszpanie zaledwie 3.
W trzecim secie wyrównana walka znowu trwała tylko do drugiej przerwy technicznej. Prowadziliśmy 16-14, ale m.in. dzięki atakom rewelacyjnie spisującego się w tym spotkaniu Michała Bąkiewicza szybko odskoczyliśmy na 7 punktów i z taką przewagą skończyliśmy tę partię.
Zamiast wygrać z Hiszpanami 3-1, Polacy stworzyli sobie bardzo nerwową sytuację. W IV secie prowadziliśmy już 14-12 i 15-14, gdy po serwisach serwisach Miguela Angela Falaski straciliśmy 6 punktów z rzędu. Biało – czerwoni próbowali jeszcze gonić, udało im się doprowadzić do stanu 23 – 24. Rywale zdobyli decydujący punkt i z niepokojem czekaliśmy na tie-break.
A tu trwała wymiana punkt za punkt. Przy stanie 13-14 atakował Israel Rodriguez, o mały włos nie przegraliśmy meczu, został zablokowany i było 14-14. Później Polacy dwukrotnie mieli piłkę meczową. Udało się za drugim razem dzięki świetnemu atakowi Piotra Gruszki. Polska – Hiszpania 3-2. W środę naszym rywalem będzie Słowacja.
Skomentuj artykuł