Staranował nagrobki na cmentarzu i znikł. Nie wie, dlaczego to zrobił

Staranował nagrobki na cmentarzu i znikł. Nie wie, dlaczego to zrobił
Kierowca staranował nagrobki i uciekł z cmentarza (fot. Komenda Powiatowa PSP w Nowym Dworze Mazowieckim / Facebook.com)
rmf24.pl / tk

Na cmentarzu przy ul. Bema w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do niecodziennego zdarzenia. W nocy z niedzieli na poniedziałek samochód staranował bramę i wjechał w nagrobki, niszcząc kilka z nich. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, lecz następnego dnia zgłosił się na policję.

  • Na cmentarzu w Nowym Dworze Mazowieckim samochód w nocy staranował bramę i zniszczył kilka nagrobków; kierowca uciekł z miejsca zdarzenia.
  • Auto zostało odnalezione z włączonym silnikiem, a policja szybko ustaliła właściciela pojazdu, którego jednak nie byli w stanie odnaleźć.
  • Następnego dnia 41-letni kierowca zgłosił się na policję, przyznał się do zdarzenia, lecz nie potrafił wyjaśnić motywów swojego działania.

Kierowca staranował nagrobki na cmentarzu

"Dziś o godzinie 01:18 w nocy zostaliśmy zadysponowani na cmentarz przy ul. Bema w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie samochód osobowy staranował bramę i wjechał na teren cmentarza" - poinformowali strażacy z OSP w Nowym Dworze Mazowieckim.

Jak powiedział kpt. Paweł Plagowski z PSP w Nowym Dworze Mazowieckim, "z nieznanych przyczyn samochód uszkodził bramę wjazdową do cmentarza oraz trzy groby, na jednym zawisł". Plagowski dodał, że kierowca pojazdu uciekł z miejsca zdarzenia.

Co więcej, okazało się, że "samochód był nadal odpalony, bieg wrzucony, przez co kręciły się w miejscu tylne koła".

Mężczyzna sam zgłosił się na policję

Stołeczna policja przekazała, że "bardzo szybko ustalono, kto jest właścicielem pojazdu i gdzie mieszka. Policjanci nie zastali jednak 41-latka pod wskazanym adresem, ani też w żadnym z innych wytypowanych miejsc. O godzinie 16 mężczyzna sam zgłosił się do jednostki policji, był trzeźwy".

"41-latek przyznał się do kierowania pojazdem i uszkodzenia mienia, nie potrafił jednak wytłumaczyć, dlaczego do tego doszło i dlaczego porzucił swój samochód. Mężczyźnie pobrano krew do badań" - poinformowali policjanci.

Źródło: rmf24.pl / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Robert „Grabarz” Konieczny, Maria Mazurek

Co ludzie wkładają do trumny?
Czy zmarły może się obudzić?
Co dzieje się z prochami, gdy nie mieszczą się do urny?

Grabarz. Dla zmarłych jest trochę kulturystą, makijażystą i chirurgiem. Dla żyjących zdarzy...

Skomentuj artykuł

Staranował nagrobki na cmentarzu i znikł. Nie wie, dlaczego to zrobił
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.