Tel Awiw w obliczu terroru. Jedna osoba zginęła, dziesięciu rannych
W nocy z czwartku na piątek doszło do potężnej eksplozji w centrum Tel Awiwu, w wyniku której jedna osoba zginęła, a co najmniej 10 zostało rannych. Izraelska armia poinformowała, że wybuch mógł być wynikiem ataku dronowego.
- Jedna osoba zginęła, a co najmniej 10 doznało obrażeń na skutek silnej eksplozji, do której doszło w centrum Tel Awiwu w nocy z czwartku na piątek - poinformowała armia izraelska.
Burmistrz Tel Awiwu, Ron Huldai, stwierdził, że eksplozja nastąpiła w wyniku uderzenia drona, po którym na miasto spadły odłamki maszyny. Choć armia izraelska nie potwierdziła jeszcze tej wersji, zapowiedziała wzmocnienie patroli w mieście.
Nie jest jasne, jak dron mógł przedostać się przez zaawansowaną obronę powietrzną Izraela. Władze kraju poszukują odpowiedzi na to pytanie i planują adekwatną reakcję na ten atak. Siły policyjne zabezpieczyły teren i przeszukują go w poszukiwaniu podejrzanych przedmiotów, jednocześnie apelując do mieszkańców o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i unikanie kontaktu z gruzem.
- Wszystko się trzęsło – relacjonował mieszkaniec Tel Awiwu, obudzony przez głośną eksplozję. Policja ostrzegła mieszkańców, by nie zbliżali się do fragmentów maszyny, które mogą zawierać materiały wybuchowe.
To tragiczne wydarzenie potwierdza narastające napięcia i trudności w zapewnieniu bezpieczeństwa w regionie, a także wyzwań związanych z zaawansowanymi technologiami używanymi w konfliktach zbrojnych.
Źródło: PAP / jh
Skomentuj artykuł