Gliwice. Zaginął 20 latek. "Miał wrócić do domu przed 21"
Dawid Zwoliński z Gliwic zaginął. 20-latek wyszedł z domu 13 grudnia i od tamtej pory nie dał znaku życia. Mama zaginionego oraz policja proszą o wszelkie możliwe informacje na temat miejsca pobytu młodego mężczyzny.
W poniedziałek około godziny 18.30 Dawid miał wyjść ze swoim kolegą Adrianem. "Ubrał bardzo cienką kurtkę, poprosiłam go, żeby ubrał coś grubszego, odpowiedział, że niebawem wróci i przed 21 będzie już w domu" - mówi mama 20-latka.
Gliwice. Zaginiony 20-latek
Wioletta Zwolińska, mama Dawida po nieskutecznych próbach nawiązania kontaktu z synem jak i jego kolegą pojechała z samego rana na policję i zgłosiła zaginięcie. Według relacji kobiety ostatnie logowanie telefonu 20-latka zostało namierzone w miejscu zamieszkania Adriana.
Akcja poszukiwawcza trwa. Policja sprawdza każdy możliwy poszlak w sprawie. Nadal nie wiadomo, gdzie mogą przebywać 20-latkowie.
Podczas wyjścia z domu, chłopak był ubrany jasne jeansy, brązowe trapery, bordowy sweter oraz czarną pikowaną kurtkę. Ma 170 cm wzrostu i 20 lat. Jest szczupłej budowy ciała. Ma ciemne krótkie włosy oraz niebieskie oczy. Dawid ma blizny po operacji złamania ręki na lewym przedramieniu.
Mama chłopca prosi osoby, które mogą mieć jakiekolwiek informacje w sprawie o kontakt z policją lub z nią, pod numerem telefonu: 509 469 027.
Źródło: dziennikzachodni.pl / kb
Skomentuj artykuł