W 2016 roku Koło Łowieckie nr 34 "Szarak" z gminy Brzeziny zakupiło pięć łań, jednego byka i młodego byczka. Zwierzęta umieszczono w specjalnej zagrodzie w miejscowości Pieczyska w okolicy Rezerwatu Przyrody "Olbina" i brzezińskich lasów.
"Zakupiono jednego byka, bo on tworzy harem; gdyby było ich więcej, to dochodziłoby do walki między bykami" - wyjaśniła Wioletta Przybylska. Dodała, że pochodzenie zwierząt objęte jest tajemnicą, ponieważ dostawcy nie chcą ujawniać miejsc prywatnych hodowli.
"Rozmnażanie stada trwało dwa lata (...) Łącznie urodziło się 8 danieli. Najstarszy byk w stadzie ma 4 lata, a najmłodsze ciele urodziło się 24 lipca i ma zaledwie kilka tygodni. Szacuje się, że teraz w brzezińskich lasach jest łącznie ok. 20 danieli" - poinformowała Przybylska.
Daniele - wyjaśniła dyrektor - teraz będą dzielić się na mniejsze stada i szukać dogodnego miejsca do dalszego rozrodu, ale już w warunkach naturalnych. Nie bez znaczenia jest czas wypuszczenia zwierząt z zagrody, bowiem zbliża się okres godowy, a wcześniej zwierzęta muszą przystosować się do naturalnych warunków.
Gody danieli, tzw. bekowisko, odbywają się w październiku i listopadzie. Samica daniela rodzi w czerwcu i w lipcu - zazwyczaj jedno młode cielę, czasami dwa, bardzo rzadko trzy. Ciąża trwa około 230 dni.
Przybylska poinformowała, że daniele wykazują duże zdolności adaptacyjne. Uwielbiają przebywać w rzadkich lasach oraz na ich obrzeżach. Głównie podczas nocy udają się na żerowiska, które znajdują się na podleśnych polach uprawnych oraz łąkach. "Lasy brzezińskie poprzecinane są polami i dlatego jest to bardzo dobre miejsce dla tego gatunku zwierząt" - powiedziała.
Introdukcja danieli na terenie gminy Brzeziny zaplanowana jest w Wieloletnim Łowieckim Planie Hodowlanym, który obowiązuje w latach 2017-2027.
"Dla każdego rejonu plan hodowlany sporządzany jest oddzielnie. Tworzą go dyrektorzy regionalnych dyrekcji Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe w uzgodnieniu z marszałkami województw i Polskim Związkiem Łowieckim" - poinformowała Wioletta Przybylska.
Skomentuj artykuł