"Mój brat był człowiekiem Solidarności"
Lech Kaczyński był człowiekiem Solidarności. Jego osiągnięciem była pozytywna weryfikacja solidarnościowego myślenia i jego dostosowanie do nowych czasów - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konferencji "Lech Kaczyński - pamięć i zobowiązanie" .
Jak mówił szef PiS, podejmowanie próby pewnej syntezy prezydentury Lecha Kaczyńskiego i jego politycznej drogi "jest chyba w tej chwili jeszcze przedwczesne".
- Ale, jeśli zostałem zobowiązany przez organizatorów do tego, by coś podsumowywać, to może zacznę tak: mój brat był człowiekiem Solidarności - oświadczył Kaczyński.
- Te słowa wypowiedziane na jego pogrzebie przez pana przewodniczącego NSZZ "S" Janusza Śniadka - któremu dziękuję za obecność tutaj - oddawała możliwie w najkrótszej formule istotę tego wszystkiego, co w życiu publicznym, społecznym, a także w swoim życiu zawodowym, czym się w życiu zajmował (Lech Kaczyński) - zaznaczył prezes PiS.
Jak mówił, "kwestia Solidarności, to wszystko, co wiąże się nie z tym słowem, a z tym wielkim, jednym z największych w dziejach ruchem społecznym, jest kwestią nieprostą, wysoce skomplikowaną".
Zaznaczył, że Solidarność była ogromnym ruchem społecznym. - Była ruchem, który w sposób trwały podważył, a w końcu obalił komunizm w Polsce i przyczynił się z całą pewnością do obalenia komunizmu w całym świecie. W tym sensie to był ruch, który zmienił nasz kraj, zmienił Europę, zmienił świat - powiedział Kaczyński.
Podkreślił, że Solidarność była jednocześnie ruchem, który zrodził się w określonych okolicznościach, w państwie komunistycznym. - Był to więc ruch bardzo mocno związany ze swoim czasem, a jednocześnie ruch wychylony ku przyszłości, ku Polsce niepodległej, demokratycznej, a więc ruch z natury rzeczy mający przed sobą szczególne zadanie - weryfikacji własnych idei - ocenił.
- I jeśli Lech Kaczyński, jeśli mój brat, uczynił w polskim życiu publicznym coś szczególnie istotnego, to sądzę, że była w tym właśnie ta weryfikacja. Pozytywna weryfikacja i racjonalizacja solidarnościowego myślenia i jego dostosowanie do nowych czasów. Tak to zresztą rozumiał, tak o tym mówił - zaznaczył.
Skomentuj artykuł