Za bicie ucznia grozi im tylko nagana

"Dziennik Gazeta Prawna" / PAP / slo

Dyrektorzy szkół coraz częściej skarżą się do rzeczników dyscyplinarnych na nauczycieli. Pedagodzy są jednak karani rzadko i łagodnie - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna".

Z roku na rok liczba skarg na nauczycieli do wojewódzkich rzeczników dyscyplinarnych rośnie. Z sondy dziennika przeprowadzonej wśród 16 kuratoriów oświaty wynika, że rocznie skarg jest już prawie 400. Najwięcej wniosków o wszczęcie postępowania składają dyrektorzy szkół, ale zdarza się, że kierują je także rodzice, uczniowie, a nawet inni nauczyciele.

- W 2011 roku komisja wymierzyła 22 kary, w tym 15 nagan z ostrzeżeniem, pięć zwolnień z pracy, jeden zakaz wykonywania zawodu przez trzy lata i jedno wydalenie z zawodu - mówi Krystyna Radziuk-Kwak, przewodnicząca Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie Śląskim. - Nauczyciele wzajemnie się chronią. Za takie przewinienia jak przychodzenie do pracy pod wpływem alkoholu czy plagiat pracy powinno grozić wydalenie z zawodu, a nie zwykła nagana - mówi Edmund Wittbrodt, senator i były minister edukacji.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Za bicie ucznia grozi im tylko nagana
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.