"Terroryści tracą prawo do bycia Australijczykami, kiedy dokonują swoich złych czynów" - oświadczył premier Scott Morrison na konferencji prasowej w Sydney.
Bodźcem do tej inicjatywy rządu był atak pochodzącego z Somalii nożownika, który 9 listopada zabił w Melbourne jedną osobę i ranił dwie. Ustalono, że nożownik inspirował się Państwem Islamskim, choć nie miał bezpośrednich związków z tym ugrupowaniem. Zmarł w szpitalu, postrzelony przez policjantów podczas ataku.
Zgodnie z obecnymi przepisami rząd może rozważyć pozbawienie obywatelstwa Australii osobę skazaną na co najmniej sześć lat więzienia za przestępstwa związane z terroryzmem i posiadającą podwójne obywatelstwo. Proponowane zmiany znoszą tę dolną granicę wymiaru kary i zmieniają zasady określania podwójnego obywatelstwa.
Proponuje się, by skazani za przestępstwa związane z terroryzmem, którzy kwalifikują się do obywatelstwa innego kraju z racji pochodzenia, mogli być pozbawieni obywatelstwa Australii. Agencja Kyodo zwraca uwagę, że może to prowadzić do sytuacji, w której osoba nieposiadająca podwójnego obywatelstwa stanie się bezpaństwowcem.
Morrison podkreślił, że obecne przepisy w zakresie pozbawiania obywatelstwa są "nierealistyczne", a proponowane zmiany wynikają ze skali zagrożenia.
Minister spraw wewnętrznych Peter Dutton poinformował na tej samej konferencji prasowej, że na mocy obecnych przepisów dziewięciu osobom odebrano obywatelstwo australijskie, a rozpatrywane są sprawy ok. 50 osób zamieszanych w przestępstwa związane z terroryzmem.
Skomentuj artykuł