Dziwiliśmy się, że świat patrzył na Holocaust... Co my robimy teraz? [VIDEO]

Dziwiliśmy się, że świat patrzył na Holocaust... Co my robimy teraz? [VIDEO]
(Super Stacja / youtube.com)
Super Stacja / rj

"Rzeź 1,5 tys. chrześcijan jest w rękach Polskiego Rządu, z czego ponad 50% to dzieci".

Fundacja Estera zebrała już fundusze od prywatnych darczyńców, by móc zapewnić azyl w Polsce chrześcijanom z Syrii. "Brakuje tylko politycznej woli Polskiego Rządu". Dlaczego nie reagujemy? Liczy się każdy dzień, ISIS jest na granicy Damaszku. Nie ma czasu na zwlekanie. Tu chodzi o ludzkie życie.

DEON.PL POLECA

Czyli...

Pomoc ma polegać na udzieleniu w Polsce azylu 1,5 tys. chrześcijanom z Syrii, którzy zginą, jeśli nie uciekną. Do tej pory, w wojnie w Syrii zginęło ponad 330 tysięcy osób - z czego ponad 10% to dzieci. Ponad 13 milionów zostało wygnanych ze swoich domów.

Fundacja Estera, przy pomocy prywatnych darczyńców i Kościoła, zebrała już środki na roczną asymilację tych osób. Syryjczycy mieliby być przyjęci na terenie całej Polski w środowiskach chrześcijańskich.

- Niestety jest problem po stronie rządu, który dodatkowo jest pod presją ze strony Brukseli, by przyjmować nielegalnych imigrantów. W tym przypadku nie chodzi o poprawę statusu materialnego [jak w przypadku tych, którzy przez Morze Śródziemne chcą przedostać się do "lepszego świata"], ale o zagrożenie życia - piszą przedstawiciele Stowarzyszenia Europa Przyszłości oraz Fundacji Estera, organizatorzy akcji "Popieram przyjęcie do Polski prześladowanych w Syrii chrześcijan" na Facebooku.

Dlaczego powinniśmy przyjąć chrześcijan z Syrii?

Odmówienie pomocy jest po prostu niehumanitarne. Tu chodzi o ludobójstwo. Wyciągnijmy wnioski z historii.

Wielu Polaków obawia się odmnienności Syryjczyków. Jednak w jaki sposób zagraża nam człowiek, który jest gotów ponieść śmierć, ale nie wyrzeknie się Jezusa?

Te słowa są wciąż aktualne:

"Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie;
byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie" (Mt 25, 42-43)

Tułaczka prześladowanego człowieka to coś gorszego niż więzienie. W więzieniu te rodziny byłyby bezpieczne. Czy jako chrześcijanie możemy odmawiać im schronienia?

Jezus nie patrzył na narodowość czy poglądy polityczne, gdy udzielał pomocy. Bo każdy człowiek wart jest miłosierdzia. To jest dla nas sprawdzian z wiary. Bycie chrześcijaninem to naśladowanie Jezusa. Nie bądźmy dwulicowi. Chodzimy do kościoła na Msze Święte, modlimy się, składamy takie "nasze" ofiary... To wszystko jest ważne, ale czym to jest bez miłości? Jezus powiedział:

"Gdybyście zrozumieli, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary..." (Mt 12, 7)

Czy my wierzymy... ale nie aż tak bardzo, żeby pomóc naszym braciom naprawdę mocnym w wierze?

Lubimy oglądać "Gladiatora"; "Quo vadis" uważamy za klasykę. Ale gdy to dzieje się naprawdę, to martwimy się o to czy dla nas wystarczy miejsc pracy, jeśli ich przyjmiemy? Coś jest z nami nie tak. Co z naszą lojalnością wobec Jezusa?

Czy Ty możesz coś zrobić?

Myślisz, że nic nie możesz zrobić? Ktoś kiedyś powiedział, że modlitwa jest najlepszym prezentem, jaki możesz komuś dać. Pamiętaj o tym. Poza tym, Fundacja Estera, która stara się o azyl dla chrześcijan z Syrii, przyjmuje wiele form pomocy (od przygotowania paczki czy napisania listu po zapewnienie pobytu dla Syryjczyków) - zobacz: http://fundacjaestera.pl/chce-pomoc/.

Dołącz do wydarzenia na Facebooku: "POPIERAM przyjęcie do Polski prześladowanych w Syrii chrześcijan".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.